poniedziałek, 23 grudnia 2013

...

Witajcie!
Po długiej nieobecności w końcu zdecydowałam się napisać.
A więc tak..
Nie mam zbytnio czasu na pisanie, ale nie chcę też przestać tego robić.
Więc chcę się zapytać, co byście chcieli:

1. Kończyła pisać tamte opowiadania, które zaczęłam
2. Rozpocząć nową historię
3. Co jakiś czas dodawać dłuższe opowiadania na osobny temat z zakończeniem historii (np. o Peddie, Fabinie, o uczniach, o zagadkach)
4. Całkowicie przestać pisać

Daję wam wybór
Czekam na komentarze

Ola xD

sobota, 14 grudnia 2013

OGŁOSZENIA PARAFIALNE!!!!!!!!!!!!!!!

WITAM!

więc sprawa wygląda tak

żadna z nas nie ma czasu by zająć się tym blogiem ale nie wiem jak Ola ja nie mam pomysłów na tego bloga. nie usuwamy go ale za to mam bloga nieco innego


Live your life. Enjoy it.


więc jest to jak już zapowiadałam blog najogólniej o moich zainteresowaniach i innych takich


zapraszam:)


Klaudia

PS. mam nadzieję że się nie gniewacie:)



wtorek, 29 października 2013

UWAGA+ mega wielkie PRZEPRASZAM!

hej!

no wiec tak... na tym blogu nie było nowych rzeczy od dobrych kilku miesiecy za co pragne was wszystkich najmocniej przeprosić ale mój tydzień szkolny wyglada mniej więcej tak:

PONIEDZIAŁEK:

godz. 6:00 wstaję
7;00 wyjazd do szkoły
8;00 dodatkowa chemia <3
8;50 chemia
9;45 informatyka
10;35 niemiecki
11;25 angielski
12;30 matematyka
13;15 obiad:)
13;30 fizyka
14;20 polski
15;05 koniec lekcji

WTOREK:

poranek się powtarza :(
8;00 dodatkowa chemio biologia ( mam tą samą nauczycielkę od obu przedmiotów)
8;50 polski
9;45 matematyka
10;35 chemia
11;25 angielski
12;30 niemiecki
13;15 obiad
13;30 historia
14;15 w-f
15;05 koniec lekcji
16;30 lekcja pianina w domu (prywatna nauczycielka)

ŚRODA:

8;50 w-f
9;45 polski
10;35  godzina wychowawcza
11;25 religia :):):)
12;30 geografia
13;15 obiad
13;30 historia
14;15 w-f
15;05 koniec lekcji
16;15 dodatkowy angielski

CZWARTEK:

9;45 zajęcia artystyczne ( muzyka )
10;35 matematyka
11;25 polski
12;30 w-f
13;15 obiad
13;30 wos
14;15 religia
15;05 koniec lekcji
16;00 dodatkowy angielski

PIĄTEK:

8;50 biologia
9;45 fizyka
10;35 matematyka
11;25 polski
12;30 angielski
13;15 obiad
13;30 w-f
14;15 koniec lekcji


dodajcie do tego 4 sprawdziany w tygodniu w tym raz miałam 2 w jeden dzień więc od książek nie odchodziłam a w tamten piątek pisałam sprawdzian z biologi z 3 rozdziałów wiec 6 h przy książkach nie wyjęte.


mam do was pytanie. jako że dużo podróżuję i w ogóle dużo rzeczy się u mnie dzieje to może chcielibyście żebym założyła bloga na podobne tematy? byłoby to dla mnie nowe doświadczenie a dla was okazja do poznania mnie od innej strony. np. co robię na wakacjach za granicę czy jak świetnym sędzią od zapasów i WWE jestem:)

czekam na odpowiedzi:)



PAPA:)



Klaudia:)

sobota, 28 września 2013

pytanko:)

witam!

no więc jest taka sprawa ale najpierw przeprosiny. ja i Ola nie mamy czasu na to by pisać al jak już to od święta. w każdym razie mam pytanie czy jest tu ktoś zainteresowany igrzyskami śmierci? bo jeśli tak i jeśli będziecie chcieli to założę o tym bloga. najpewniej o Katniss i Peecie więc proszę o odpowiedź



PAPA:)



Klaudia

czwartek, 1 sierpnia 2013

Opowiadanie 25 by Ola xD


Opowiadanie 25
Gdy Patricia przebywała z Eddiem w jego pokoju, nagle ktoś pociągnął za klamkę. Na szczęście była to Trudy.
-Chcecie coś do jedzenia? – zapytała
-Nie
-Tak – odpowiedział w tym samym momencie blondyn
-Nie, wcale nie – kłóciła się Williamson
-Nie słuchaj jej Trudy, jest zmęczona po podróży i nie wie co gada, zrobisz nam naleśniki?
-Oczywiście – powiedziała wychodząc z pokoju
-Idiota – powiedziała rudowłosa
-Pokłóciłbym się z tobą, ale szkoda mi czasu na marne odzywki
-Mówiłam ci kiedyś, że jesteś kretynem?
-A ja, że uratowałem ci życie narażając swoje i powinnaś być dla mnie MIŁA? – powiedział akcentując ostatnie słowo
-Możliwe – odpowiedziała cicho

-Joy! – zawołał Fabian, gdy zobaczył ją na schodach – możemy porozmawiać?
-Jasne, a o czym?
-Może pójdziemy do salonu, jest to dość delikatna sprawa
-Ok, ale.. coś się stało? – powiedziała brunetka siadając na kanapie
-Mogłabyś mi powiedzieć wszystko co wiesz na temat rodziny Patrici?
-Czemu cię tak zabrało na Patricię? Zakochałeś się w niej?
-Wiesz.. ona jest moją przyjaciółką, a teraz zastanawiam się, dlaczego była.. – przerwał Fabian. Co miał powiedzieć? Zastanawiam się, dlaczego była zamknięta w jakieś szopie przez zgraję mafii?
-Dlaczego była w wakacje dostępna, a teraz nie ma z nią żadnego kontaktu – wymyślił szybko chłopak
-Nie wiem wiele, Patricia nie lubiła i nie chciała o tym mówić, a ja nie naciskałam. Wiem jedynie o Piper. A jej rodzice czasami wyjeżdżali i zazwyczaj wtedy nocowała u mnie.
-I tyle?
-Chyba tak
-Ok, dzięki

Z perspektywy Eddiego
Do naszego pokoju weszła Trudy z tacą jedzenia. Postarała się, nie ma do tego wątpliwości. Były tam dwie porcje naleśników z serem polane czekoladą, a obok truskawki z bitą śmietaną. Miałem ochotę je wszystkie zjeść i rozkoszy się tą nutką…
-Będziesz się teraz na to gapił? – zapytała Gaduła. Czy ona naprawdę nie może być troszkę milsza?
-A co? Nie pozwalasz mi? Będę robił to na co mam ochotę – powiedziałem. Ona za to westchnęła i usiadła na moim łóżku. Wyglądała tak pięknie. Tym bardziej w tej za dużej bluzce. No bo oczywiście jest moja. Podszedłem i usiadłem obok niej.
-Masz – powiedziałem podkładając jej tacę pod twarz
-Nie chcę – odpowiedziała z pogardą
-Zjedź coś, mówię ci
-Nie mam ochoty – czy ona zawsze musi być taka… wkurzająca i zarazem słodka?
-Odwodnisz się i będziemy musieli dzwonić po pogotowie
-Przynajmniej mnie zabiorą i nie będę musiała oglądać twojej gęby
-No wiesz co? – powiedziałem łapiąc się za policzki
-Jaki skromny.. – odparła
-Twoje ulubione – próbowałem ją skusić do zjedzenia czegoś
-Skąd to możesz wiedzieć? – spytała zdziwiona
-Wiem o tobie dużo rzeczy
-Coś mi się nie wydaje
Naszą pogawędkę przerwał Fabian, który wszedł do pokoju i  usiadł na swoim łóżku
-Znów się kłócicie? – zapytał – Żadna nowość. Ale przynajmniej się nie miziacie
-Proszę cię, ja z nim? – zaśmiała się Patricia
-Oo nie wiedziałem, że umiesz prosić – powiedziałem
-Widzisz, dzięki mnie dowiadujesz się wielu pożytecznych rzeczy
-O.. naleśniki – powiedział Fabian podnosząc się z łóżka
-Nie – zawołałem – to dla Gaduły
-Przecież ona nie je – burzył się
-Ale zje – tłumaczyłem
-Wcale nie! – krzyknęła Gaduła
-Właśnie, że tak – powiedziałem
-Właśnie, że nie – odpowiedziała
-Tak
-Nie
-Tak
-Nie
-Tak
-Wcale.. – nie dokończyła, bo wepchnąłem jej naleśnika do buzi. Szybko jednak pożałowałem, bo wypluła mi go na koszulę.
-Yy.. Jesteś brudny – skomentował Fabian
-Weź lepiej sprawdź czy nie ma cię w bibliotece
-Biblioteko nadchodzę – zawołał i wybiegł z pokoju
-W końcu poszedł – powiedziała Gaduła
-I zostaliśmy tylko we dwoje. Sami
-Mam się bać?
-Powinnaś – powiedziałem. Podchodziłem do niej coraz bliżej, a ona za każdym razem się cofała. W końcu dotknęła plecami twardej ściany
-Eddie, co ty wyprawiasz?
-Nie masz dokąd uciec – szepnąłem
-Nie zamierzam. Zastanawiam się tylko w jakim celu muszę opierać się o tą brudną nawierzchnię
Przycisnąłem ją lekko do ściany. Nasze usta dzieliły z dwa centymetry.
-Okey, to zaczyna być niepokojące – powiedziała – czego chcesz?
-Powiedź mi
-Ale co?
-Jesteś głupia czy tylko taką udajesz?
-Dzieki – odrzekła sarkastycznie – po co mnie tak trzymasz? Gdyby ktoś wszedł, posądziłby nas o nie wiadomo co
-My nic nie robimy. Nie chcę tylko, żebyś mi zwiała
-A jak ci to obiecam, to mnie zostawisz?
-Ymm… nie – dodałem po paru sekundach zastanowienia.  – Powiedź mi. Dlaczego cię tam trzymali.
Patricia wyrwała się. Chciała uciec z pokoju, ale nie mogłem do tego dopuścić. Musiałem się dowiedzieć, dlaczego była tam trzymana i przez kogo. Złapałem ją za nadgarstek i popchnąłem na łóżko. Gaduła pociągnęła mnie ze sobą, w wyniku czego ona leżała na łóżku, a ja na niej.
-I teraz mi coś powiesz?
-Nie, nie mam zamiaru cię w to wciągać
-Sam się wciągnąłem, ratując ci życie
-Zaraz mnie zgnieciesz, skunksie
-Kocham twoje odzywki, gaduło. – Patrzyłem na jej przepiękne oczy i duże usta. Aż chciałem ją pocałować. Mój mózg właśnie w tej chwili wariował. Wystarczyło kilkanaście milimetrów, a znów mógłbym zasmakować jej ust.
-Możesz mi zaufać – powiedziałem
-Wybacz, ale nie potrafię – wyszeptała mi do ucha. Nadal na niej leżałem.
-Posłuchaj mnie..
-Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, Eddie, nie – zaczęła mówić coraz głośniej. W tym momencie do naszego pokoju wpadł Alfie. Ale miał śmieszną minę, gdy zobaczył mnie i gadułę w nietypowej pozycji. Niestety, zaczął biegać po całym domu Anubisa z krzykiem: Eddie zamknął Trixie w pokoju i chce ją zgwałcić. Szybko się podnieśliśmy nie wiedząc co zrobić. Patricia wybuchnęła śmiechem, a ja dołączyłem się do niej. Do pokoju weszła Trudy, aby dowiedzieć się o całej tej sytuacji.
-Wiesz Trudy.. Alfie naoglądał się chyba za dużo filmów – zaczęła Patricia – po prostu Eddie się potknął, wywalił mnie i poleciał na mnie. Alfie akurat to zobaczył i wyciągnął pochopne wnioski. – Jak ona potrafi zmyślać
-Idziecie na kolację? – zapytała. I co? Żadnych pytań Seri: Na pewno? Nic nie zmyślacie?
-Za chwilkę – odpowiedziała Pat. Trudy wyszła z pokoju, a my znowu zaczęliśmy się śmiać.
-To jest takie zabawne? – przerwała nam Joy – wiedziałeś, gdzie ona jest, tak? Dlaczego mi nie powiedziałeś? A ty? – wskazała na Patricię – Jak mogłaś! Zamartwiałam się o ciebie, a ty bawiłaś się w najlepsze. Nawet nie raczyłaś się odezwać, że nic ci nie jest. Myślałam, że się przyjaźnimy..
-Joy, to nie tak.. – gaduła próbowała jej przerwać
-A jak? Nie jesteś moją przyjaciółką. Nigdy nie byłaś. Nienawidzę cię! – krzyknęła – I ciebie też – dodała, zwracając się do mnie i wyszła z pokoju. Patricia zamarła. Usiadła na łóżku. W pokoju na chwilę zapadła cisza.
-Pat? – zaptałem
-Nie mów tak do mnie. – trzęsły się jej ręce. Zobaczyłem, że ma szklane oczy, jakby zaraz miała się rozpłakać.
 -Słuchaj..
-Czy ty nic nie rozumiesz? Czy to ciebie naprawdę nic nie dociera? Właśnie w tej chwili straciłam przyjaciółkę. Joy wiedziała o mnie wszystko.
-To dlaczego jej nie powiedziałaś, że jesteś adoptowana? – upss.. miałem tego nie mówić
-Skąd to wiesz?! Nikomu nigdy nie mówiłam!
-Ja.. przeczytałem twoją teczkę, martwiłem się
-Okey.. I co miałam jej powiedzieć? Sorry Joy, że wcześniej tego nie mówiłam, ale nie mam rodziców, nawet ich nie pamiętam, a opiekuje się mną jakieś świrnięte małżeństwo, które zamknęło mnie w jakiejś szopie.
-Czyli.. to oni?
-Tak, idioto! Plus jeszcze jakieś inne dziwne osoby. – Popatrzyłem na jej oczy. Były przepełnione smutkiem i żalem
-Przepraszam – szepnąłem – Nie wiedziałem
-Wiem – powiedziała pociągając nosem. Zapewne robiła wszystko, tylko, żeby jej łzy nie wyleciały jej z oczu. Objąłem ją, a ona wtuliła się we mnie. Jej ręce dygotały, tak jak inne części ciała. Wiedziałem, że musi odpocząć, dlatego o nic jej nie pytałem. Siedzieliśmy w ciszy. Gdy Patricia trochę się uspokoiła, zobaczyłem, że jej oczy co chwilę się zamykają.
-Jesteś śpiąca? – zapytałem
-Yhy – odpowiedziała bezbronnie
-To może się położysz? – zasugerowałem
-A będziesz moją poduszką? – zapytała jak dziecko
-Jasne – odparłem. Położyłem się, a Patricia zaraz za mną. Położyła głowę na moim torsie, a ja zacząłem bawić się jej włosami.
-Jak komuś o tym powiesz, odgryzę ci rękę – powiedziała
-Możesz mi zaufać. – odpowiedziałem. Gaduła po chwili spała jak mało dziecko. Tak niewinnie. Ulżyło mi, jak zobaczyłem, że przez sen się uśmiecha.

I jak?
Dzisiaj jestem w domu, więc jak będzie dużo komentarzy, to może uda mi się napisać jeszcze jeden.

czwartek, 25 lipca 2013

nowy blog

hej!


założyłam bloga o historii naszej Niny! wszystko będzie z jej perspektywy i będzie to na ogół to co mi padnie na mózg ok?


tu macie adres:)
Nina-inna historia.




mam nadzieję że spodobają się wam moje pomysły na tamtym blogu:)



PAPA:)



Nina:)

niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 1 // Klaudia

hej hej hej!

WRACAM PO DŁUGIEJ PRZERWIE Z NOWĄ CZĘŚCIĄ



Mara:

Zostałam sama. Na powrót do Fabiana czy Jeroma nie mam na co liczyć. Pierwszy znowu kręci z Niną a drugi chodzi z Joy. Jestem sama i nic tego nie zmieni. Chyba że powrót Micka na co nie liczę. Swoją drogą to nawet się cieszę że Nina wróciła. W domu znowu jest ta miła i przyjemna atmosfera która odeszła wraz z odejściem Niny. Współczuję jej z powodu jej babci no ale jest przybraną siostrą Eddiego. Ciekawe czy Nina wie o Sibunie. Eddie jest liderem ale podobno stracił moce. Chociaż ostatnio coś bredził o tym że śnił mu się Ozyrys i że nie stracił jednak tych mocy.
Nie rozumiem nic z tej ich paplaniny na temat tej wybranej. Victor odszedł z domu Anubisa i domem teraz tymczasowo zarządza Trudy ale słyszałam że ma go przepisać na jedno z nas. Znając Trudy to przepisze go na Ninę albo Fabiana.

Nina:

Amber od rana dzwoniła do mnie z pytaniem kiedy a wejść do salonu. Tak wróciła do domu Anubisa i będzie ze mną mieszkać na strychu. Zeszłam do salonu by ją zapowiedzieć. Uprzedziłam ją że Alfie chodzi z Willow a ona zrobiła się smutna ale starała się tego nie okazywać.
  • Uwaga mam dla was jeszcze jedno ogłoszenie!
  • Jakie?
  • Dobra chodź tu Amber bo nie wyrobię no.
  • AMBER!!!!!!!!!!!!!!!
  • To ja!
  • Co ty tu robisz Amber?
  • Alfie nie musisz być niemiły! - krzyknęła Willow.
  • Amber może przyjdziesz potem do nas?
  • A gdzie wy w ogóle będziecie mieszkać? U nas jest cały dom pełny a nie możecie wiecznie spać na materacach.
  • Dziewczyny będą spały na strychu. Przed chwilą skończyli go remontować.
  • Serio?
  • Tak zapraszam was i wasze walizki.
  • Super! - krzyknęła Amber a ja podeszłam do Fabiana. - Spotkanie Sibuny u nas o dziesiątej. - szepnęłam mu na ucho.
  • Dobry pomysł musimy ustalić co dalej.
  • Do zobaczenia na obiedzie:)
  • Pa.

Amber:


Alfie zrobił się dla mnie strasznie niemiły. Mam przeczucie że chodzi o to że usprawiedliwia się przed samym sobą że jest z Willow i boi się że znowu coś do mnie poczuje. Nie nie jestem zapatrzona w siebie tylko słyszałam jak rozmawiał o tym z Eddiem i myślał że tego nie słyszę. Swoją drogą jestem ciekawa stanu rzeczy w Sibunie i jestem pewna że Nina ma tak samo. Cieszę się, że mamy pokój na strychu. Ale moment...

  • Nina?
  • Tak Amber?
  • Jeśli oni remontowali strych to znaczy że....
  • ….że znaleźli wszystkie tajemne skrytki....
  • ...i że znaleźli kielich!
  • NIE! Musimy się dopytać Sibuny czy go z tamtąd zabrali! Mam nadzieję że tak...
  • Ok idziemy na zeberanie.
  • Dobra.

Na zebraniu:


  • Ok to pytanie numer jeden. Czy..... - nagle zauważyłam że na łóżku Niny siedzi Mara – Co ona tu robi? - krzyknęłam.
  • Mogę ci zadać to samo pytanie!
  • Ej spokój! - krzyknęła Nina.
  • A ta jak zawsze opanowana. - powiedział Eddie za co oberwał od Niny po głowie.
  • Nino wyjęłaś mi to z ust po prostu. - powiedziała Pat.
  • Ok to teraz na spokojnie dwa pytania. Pierwszej jest takie że kilka osób nie przeszło inicjacji i trzeba ją przeprowadzić. A drugie które mnie i Amber mega niepokoi i nie mogę przez nie spać to. Czy zabraliście z tąd kielich zanim zaczęli robić remont?
  • A propo Nina to twój wisior nie?
  • A no tak dzięki. No więc sprawdźmy czy dalej tu jest.- powiedziała Nina podchodząc do schowka na kielich.
  • Jaki znowu kielich? - zapytała Mara.
  • Zaraz zobaczysz.
  • No więc....



a teraz taka jakby zapowiedź:)


Sibuna odkrywa co się stało z kielichem. Słowem szykuje się kolejne zejście do piwnicy a konkretniej do tuneli. Ku zdziwieniu wszystkich i zadowoleniu Mary do domu Anubisa wraca Mick. Fabian odzyskał przyjaciele, zyskał nowego współlokatora, i wszystko wskazuje na to że odzyskał również dziewczynę. Nina i Eddie mają dziwne sny i zaczynają porozumiewać się przez myśli. Na światło dzienne wychodzi długo skrywana tajemnica. Fabian w końcu zbiera się na odwagę by powiedzieć Ninie co czuje do niej od początku ale ta w połowie rozmowy mdleje. Okazuje się że Eddie miał wizję z Niną w roli głównej. To co tam zobaczył przeraziło go nie na żarty...


no więc taka zapowiedź


PAPA


Klaudia