tag:blogger.com,1999:blog-31818317903493476032024-03-29T14:52:32.048+01:00HoA scenariuszeKlaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.comBlogger423125tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-32871386580474202872013-12-23T19:41:00.001+01:002013-12-23T19:41:36.590+01:00...<b>Witajcie!</b><br />
Po długiej nieobecności w końcu zdecydowałam się napisać.<br />
A więc tak..<br />
Nie mam zbytnio czasu na pisanie, ale nie chcę też przestać tego robić.<br />
Więc chcę się zapytać, co byście chcieli:<br />
<br />
1. Kończyła pisać tamte opowiadania, które zaczęłam<br />
2. Rozpocząć nową historię<br />
3. Co jakiś czas dodawać dłuższe opowiadania na osobny temat z zakończeniem historii (np. o Peddie, Fabinie, o uczniach, o zagadkach)<br />
4. Całkowicie przestać pisać<br />
<br />
Daję wam wybór<br />
Czekam na komentarze<br />
<br />
Ola xD<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-79510411617009440682013-12-14T22:08:00.000+01:002013-12-14T22:08:12.346+01:00OGŁOSZENIA PARAFIALNE!!!!!!!!!!!!!!!WITAM!<br />
<br />
więc sprawa wygląda tak<br />
<br />
żadna z nas nie ma czasu by zająć się tym blogiem ale nie wiem jak Ola ja nie mam pomysłów na tego bloga. nie usuwamy go ale za to mam bloga nieco innego<br />
<br />
<br />
<a href="http://enjoyyourlifelive.blogspot.com/" target="_blank">Live your life. Enjoy it.</a><br />
<br />
<br />
więc jest to jak już zapowiadałam blog najogólniej o moich zainteresowaniach i innych takich<br />
<br />
<br />
zapraszam:)<br />
<br />
<br />
Klaudia<br />
<br />
PS. mam nadzieję że się nie gniewacie:)<br />
<br />
<br />
<br />Klaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-65941921190304205342013-10-29T22:08:00.001+01:002013-10-29T22:08:52.564+01:00UWAGA+ mega wielkie PRZEPRASZAM!hej!<br />
<br />
no wiec tak... na tym blogu nie było nowych rzeczy od dobrych kilku miesiecy za co pragne was wszystkich najmocniej przeprosić ale mój tydzień szkolny wyglada mniej więcej tak:<br />
<br />
PONIEDZIAŁEK:<br />
<br />
godz. 6:00 wstaję<br />
7;00 wyjazd do szkoły<br />
8;00 dodatkowa chemia <3<br />
8;50 chemia<br />
9;45 informatyka<br />
10;35 niemiecki<br />
11;25 angielski<br />
12;30 matematyka<br />
13;15 obiad:)<br />
13;30 fizyka<br />
14;20 polski<br />
15;05 koniec lekcji<br />
<br />
WTOREK:<br />
<br />
poranek się powtarza :(<br />
8;00 dodatkowa chemio biologia ( mam tą samą nauczycielkę od obu przedmiotów)<br />
8;50 polski<br />
9;45 matematyka<br />
10;35 chemia<br />
11;25 angielski<br />
12;30 niemiecki<br />
13;15 obiad<br />
13;30 historia<br />
14;15 w-f<br />
15;05 koniec lekcji<br />
16;30 lekcja pianina w domu (prywatna nauczycielka)<br />
<br />
ŚRODA:<br />
<br />
8;50 w-f <br />
9;45 polski<br />
10;35 godzina wychowawcza<br />
11;25 religia :):):)<br />
12;30 geografia<br />
13;15 obiad<br />
13;30 historia<br />
14;15 w-f<br />
15;05 koniec lekcji<br />16;15 dodatkowy angielski<br />
<br />
CZWARTEK:<br />
<br />
9;45 zajęcia artystyczne ( muzyka )<br />
10;35 matematyka<br />
11;25 polski<br />
12;30 w-f<br />
13;15 obiad<br />
13;30 wos<br />
14;15 religia<br />
15;05 koniec lekcji<br />
16;00 dodatkowy angielski<br />
<br />
PIĄTEK:<br />
<br />
8;50 biologia<br />
9;45 fizyka<br />
10;35 matematyka <br />
11;25 polski<br />
12;30 angielski<br />
13;15 obiad <br />
13;30 w-f<br />
14;15 koniec lekcji<br />
<br />
<br />
dodajcie do tego 4 sprawdziany w tygodniu w tym raz miałam 2 w jeden dzień więc od książek nie odchodziłam a w tamten piątek pisałam sprawdzian z biologi z 3 rozdziałów wiec 6 h przy książkach nie wyjęte.<br />
<br />
<br />
mam do was pytanie. jako że dużo podróżuję i w ogóle dużo rzeczy się u mnie dzieje to może chcielibyście żebym założyła bloga na podobne tematy? byłoby to dla mnie nowe doświadczenie a dla was okazja do poznania mnie od innej strony. np. co robię na wakacjach za granicę czy jak świetnym sędzią od zapasów i WWE jestem:)<br />
<br />
czekam na odpowiedzi:)<br />
<br />
<br />
<br />
PAPA:)<br /><br /><br /><br />Klaudia:)Klaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-28137961505988058562013-09-28T10:18:00.002+02:002013-09-28T10:18:55.241+02:00pytanko:)witam!<br />
<br />
no więc jest taka sprawa ale najpierw przeprosiny. ja i Ola nie mamy czasu na to by pisać al jak już to od święta. w każdym razie mam pytanie czy jest tu ktoś zainteresowany igrzyskami śmierci? bo jeśli tak i jeśli będziecie chcieli to założę o tym bloga. najpewniej o Katniss i Peecie więc proszę o odpowiedź<br />
<br />
<br />
<br />
PAPA:)<br /><br /><br /><br />KlaudiaKlaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-45647483892357277792013-08-01T17:00:00.000+02:002013-08-01T17:00:59.003+02:00Opowiadanie 25 by Ola xD <div class="MsoNormal">
<br />Opowiadanie 25</div>
<div class="MsoNormal">
Gdy Patricia przebywała z Eddiem w jego pokoju, nagle ktoś
pociągnął za klamkę. Na szczęście była to Trudy.</div>
<div class="MsoNormal">
-Chcecie coś do jedzenia? – zapytała</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie </div>
<div class="MsoNormal">
-Tak – odpowiedział w tym samym momencie blondyn</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie, wcale nie – kłóciła się Williamson</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie słuchaj jej Trudy, jest zmęczona po podróży i nie wie
co gada, zrobisz nam naleśniki?</div>
<div class="MsoNormal">
-Oczywiście – powiedziała wychodząc z pokoju</div>
<div class="MsoNormal">
-Idiota – powiedziała rudowłosa </div>
<div class="MsoNormal">
-Pokłóciłbym się z tobą, ale szkoda mi czasu na marne
odzywki </div>
<div class="MsoNormal">
-Mówiłam ci kiedyś, że jesteś kretynem? </div>
<div class="MsoNormal">
-A ja, że uratowałem ci życie narażając swoje i powinnaś być
dla mnie MIŁA? – powiedział akcentując ostatnie słowo </div>
<div class="MsoNormal">
-Możliwe – odpowiedziała cicho </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Joy! – zawołał Fabian, gdy zobaczył ją na schodach – możemy
porozmawiać? </div>
<div class="MsoNormal">
-Jasne, a o czym?</div>
<div class="MsoNormal">
-Może pójdziemy do salonu, jest to dość delikatna sprawa</div>
<div class="MsoNormal">
-Ok, ale.. coś się stało? – powiedziała brunetka siadając na
kanapie</div>
<div class="MsoNormal">
-Mogłabyś mi powiedzieć wszystko co wiesz na temat rodziny
Patrici?</div>
<div class="MsoNormal">
-Czemu cię tak zabrało na Patricię? Zakochałeś się w niej?</div>
<div class="MsoNormal">
-Wiesz.. ona jest moją przyjaciółką, a teraz zastanawiam
się, dlaczego była.. – przerwał Fabian. Co miał powiedzieć? Zastanawiam się,
dlaczego była zamknięta w jakieś szopie przez zgraję mafii? </div>
<div class="MsoNormal">
-Dlaczego była w wakacje dostępna, a teraz nie ma z nią żadnego
kontaktu – wymyślił szybko chłopak </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie wiem wiele, Patricia nie lubiła i nie chciała o tym
mówić, a ja nie naciskałam. Wiem jedynie o Piper. A jej rodzice czasami
wyjeżdżali i zazwyczaj wtedy nocowała u mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
-I tyle?</div>
<div class="MsoNormal">
-Chyba tak</div>
<div class="MsoNormal">
-Ok, dzięki</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Z perspektywy Eddiego</div>
<div class="MsoNormal">
Do naszego pokoju weszła Trudy z tacą jedzenia. Postarała
się, nie ma do tego wątpliwości. Były tam dwie porcje naleśników z serem polane
czekoladą, a obok truskawki z bitą śmietaną. Miałem ochotę je wszystkie zjeść i
rozkoszy się tą nutką…</div>
<div class="MsoNormal">
-Będziesz się teraz na to gapił? – zapytała Gaduła. Czy ona
naprawdę nie może być troszkę milsza?</div>
<div class="MsoNormal">
-A co? Nie pozwalasz mi? Będę robił to na co mam ochotę –
powiedziałem. Ona za to westchnęła i usiadła na moim łóżku. Wyglądała tak
pięknie. Tym bardziej w tej za dużej bluzce. No bo oczywiście jest moja.
Podszedłem i usiadłem obok niej.</div>
<div class="MsoNormal">
-Masz – powiedziałem podkładając jej tacę pod twarz </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie chcę – odpowiedziała z pogardą</div>
<div class="MsoNormal">
-Zjedź coś, mówię ci </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie mam ochoty – czy ona zawsze musi być taka… wkurzająca i
zarazem słodka?</div>
<div class="MsoNormal">
-Odwodnisz się i będziemy musieli dzwonić po pogotowie</div>
<div class="MsoNormal">
-Przynajmniej mnie zabiorą i nie będę musiała oglądać twojej
gęby</div>
<div class="MsoNormal">
-No wiesz co? – powiedziałem łapiąc się za policzki</div>
<div class="MsoNormal">
-Jaki skromny.. – odparła</div>
<div class="MsoNormal">
-Twoje ulubione – próbowałem ją skusić do zjedzenia czegoś</div>
<div class="MsoNormal">
-Skąd to możesz wiedzieć? – spytała zdziwiona</div>
<div class="MsoNormal">
-Wiem o tobie dużo rzeczy </div>
<div class="MsoNormal">
-Coś mi się nie wydaje</div>
<div class="MsoNormal">
Naszą pogawędkę przerwał Fabian, który wszedł do pokoju
i usiadł na swoim łóżku</div>
<div class="MsoNormal">
-Znów się kłócicie? – zapytał – Żadna nowość. Ale
przynajmniej się nie miziacie</div>
<div class="MsoNormal">
-Proszę cię, ja z nim? – zaśmiała się Patricia</div>
<div class="MsoNormal">
-Oo nie wiedziałem, że umiesz prosić – powiedziałem</div>
<div class="MsoNormal">
-Widzisz, dzięki mnie dowiadujesz się wielu pożytecznych
rzeczy </div>
<div class="MsoNormal">
-O.. naleśniki – powiedział Fabian podnosząc się z łóżka</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie – zawołałem – to dla Gaduły</div>
<div class="MsoNormal">
-Przecież ona nie je – burzył się</div>
<div class="MsoNormal">
-Ale zje – tłumaczyłem</div>
<div class="MsoNormal">
-Wcale nie! – krzyknęła Gaduła</div>
<div class="MsoNormal">
-Właśnie, że tak – powiedziałem</div>
<div class="MsoNormal">
-Właśnie, że nie – odpowiedziała</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak</div>
<div class="MsoNormal">
-Wcale.. – nie dokończyła, bo wepchnąłem jej naleśnika do
buzi. Szybko jednak pożałowałem, bo wypluła mi go na koszulę.</div>
<div class="MsoNormal">
-Yy.. Jesteś brudny – skomentował Fabian</div>
<div class="MsoNormal">
-Weź lepiej sprawdź czy nie ma cię w bibliotece</div>
<div class="MsoNormal">
-Biblioteko nadchodzę – zawołał i wybiegł z pokoju </div>
<div class="MsoNormal">
-W końcu poszedł – powiedziała Gaduła</div>
<div class="MsoNormal">
-I zostaliśmy tylko we dwoje. Sami</div>
<div class="MsoNormal">
-Mam się bać?</div>
<div class="MsoNormal">
-Powinnaś – powiedziałem. Podchodziłem do niej coraz bliżej,
a ona za każdym razem się cofała. W końcu dotknęła plecami twardej ściany</div>
<div class="MsoNormal">
-Eddie, co ty wyprawiasz?</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie masz dokąd uciec – szepnąłem </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie zamierzam. Zastanawiam się tylko w jakim celu muszę
opierać się o tą brudną nawierzchnię</div>
<div class="MsoNormal">
Przycisnąłem ją lekko do ściany. Nasze usta dzieliły z dwa
centymetry.</div>
<div class="MsoNormal">
-Okey, to zaczyna być niepokojące – powiedziała – czego
chcesz?</div>
<div class="MsoNormal">
-Powiedź mi </div>
<div class="MsoNormal">
-Ale co? </div>
<div class="MsoNormal">
-Jesteś głupia czy tylko taką udajesz?</div>
<div class="MsoNormal">
-Dzieki – odrzekła sarkastycznie – po co mnie tak trzymasz?
Gdyby ktoś wszedł, posądziłby nas o nie wiadomo co</div>
<div class="MsoNormal">
-My nic nie robimy. Nie chcę tylko, żebyś mi zwiała</div>
<div class="MsoNormal">
-A jak ci to obiecam, to mnie zostawisz?</div>
<div class="MsoNormal">
-Ymm… nie – dodałem po paru sekundach zastanowienia. – Powiedź mi. Dlaczego cię tam trzymali. </div>
<div class="MsoNormal">
Patricia wyrwała się. Chciała uciec z pokoju, ale nie mogłem
do tego dopuścić. Musiałem się dowiedzieć, dlaczego była tam trzymana i przez
kogo. Złapałem ją za nadgarstek i popchnąłem na łóżko. Gaduła pociągnęła mnie
ze sobą, w wyniku czego ona leżała na łóżku, a ja na niej.</div>
<div class="MsoNormal">
-I teraz mi coś powiesz?</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie, nie mam zamiaru cię w to wciągać </div>
<div class="MsoNormal">
-Sam się wciągnąłem, ratując ci życie</div>
<div class="MsoNormal">
-Zaraz mnie zgnieciesz, skunksie</div>
<div class="MsoNormal">
-Kocham twoje odzywki, gaduło. – Patrzyłem na jej przepiękne
oczy i duże usta. Aż chciałem ją pocałować. Mój mózg właśnie w tej chwili
wariował. Wystarczyło kilkanaście milimetrów, a znów mógłbym zasmakować jej
ust. </div>
<div class="MsoNormal">
-Możesz mi zaufać – powiedziałem</div>
<div class="MsoNormal">
-Wybacz, ale nie potrafię – wyszeptała mi do ucha. Nadal na
niej leżałem.</div>
<div class="MsoNormal">
-Posłuchaj mnie.. </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, Eddie, nie – zaczęła
mówić coraz głośniej. W tym momencie do naszego pokoju wpadł Alfie. Ale miał
śmieszną minę, gdy zobaczył mnie i gadułę w nietypowej pozycji. Niestety,
zaczął biegać po całym domu Anubisa z krzykiem: Eddie zamknął Trixie w pokoju i
chce ją zgwałcić. Szybko się podnieśliśmy nie wiedząc co zrobić. Patricia
wybuchnęła śmiechem, a ja dołączyłem się do niej. Do pokoju weszła Trudy, aby
dowiedzieć się o całej tej sytuacji. </div>
<div class="MsoNormal">
-Wiesz Trudy.. Alfie naoglądał się chyba za dużo filmów –
zaczęła Patricia – po prostu Eddie się potknął, wywalił mnie i poleciał na
mnie. Alfie akurat to zobaczył i wyciągnął pochopne wnioski. – Jak ona potrafi
zmyślać </div>
<div class="MsoNormal">
-Idziecie na kolację? – zapytała. I co? Żadnych pytań Seri:
Na pewno? Nic nie zmyślacie?</div>
<div class="MsoNormal">
-Za chwilkę – odpowiedziała Pat. Trudy wyszła z pokoju, a my
znowu zaczęliśmy się śmiać.</div>
<div class="MsoNormal">
-To jest takie zabawne? – przerwała nam Joy – wiedziałeś,
gdzie ona jest, tak? Dlaczego mi nie powiedziałeś? A ty? – wskazała na Patricię
– Jak mogłaś! Zamartwiałam się o ciebie, a ty bawiłaś się w najlepsze. Nawet
nie raczyłaś się odezwać, że nic ci nie jest. Myślałam, że się przyjaźnimy..</div>
<div class="MsoNormal">
-Joy, to nie tak.. – gaduła próbowała jej przerwać</div>
<div class="MsoNormal">
-A jak? Nie jesteś moją przyjaciółką. Nigdy nie byłaś.
Nienawidzę cię! – krzyknęła – I ciebie też – dodała, zwracając się do mnie i
wyszła z pokoju. Patricia zamarła. Usiadła na łóżku. W pokoju na chwilę zapadła
cisza. </div>
<div class="MsoNormal">
-Pat? – zaptałem</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie mów tak do mnie. – trzęsły się jej ręce. Zobaczyłem, że
ma szklane oczy, jakby zaraz miała się rozpłakać. </div>
<div class="MsoNormal">
-Słuchaj..</div>
<div class="MsoNormal">
-Czy ty nic nie rozumiesz? Czy to ciebie naprawdę nic nie
dociera? Właśnie w tej chwili straciłam przyjaciółkę. Joy wiedziała o mnie
wszystko.</div>
<div class="MsoNormal">
-To dlaczego jej nie powiedziałaś, że jesteś adoptowana? –
upss.. miałem tego nie mówić</div>
<div class="MsoNormal">
-Skąd to wiesz?! Nikomu nigdy nie mówiłam! </div>
<div class="MsoNormal">
-Ja.. przeczytałem twoją teczkę, martwiłem się</div>
<div class="MsoNormal">
-Okey.. I co miałam jej powiedzieć? Sorry Joy, że wcześniej
tego nie mówiłam, ale nie mam rodziców, nawet ich nie pamiętam, a opiekuje się
mną jakieś świrnięte małżeństwo, które zamknęło mnie w jakiejś szopie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Czyli.. to oni?</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak, idioto! Plus jeszcze jakieś inne dziwne osoby. –
Popatrzyłem na jej oczy. Były przepełnione smutkiem i żalem </div>
<div class="MsoNormal">
-Przepraszam – szepnąłem – Nie wiedziałem</div>
<div class="MsoNormal">
-Wiem – powiedziała pociągając nosem. Zapewne robiła
wszystko, tylko, żeby jej łzy nie wyleciały jej z oczu. Objąłem ją, a ona
wtuliła się we mnie. Jej ręce dygotały, tak jak inne części ciała. Wiedziałem,
że musi odpocząć, dlatego o nic jej nie pytałem. Siedzieliśmy w ciszy. Gdy
Patricia trochę się uspokoiła, zobaczyłem, że jej oczy co chwilę się zamykają. </div>
<div class="MsoNormal">
-Jesteś śpiąca? – zapytałem</div>
<div class="MsoNormal">
-Yhy – odpowiedziała bezbronnie</div>
<div class="MsoNormal">
-To może się położysz? – zasugerowałem</div>
<div class="MsoNormal">
-A będziesz moją poduszką? – zapytała jak dziecko</div>
<div class="MsoNormal">
-Jasne – odparłem. Położyłem się, a Patricia zaraz za mną.
Położyła głowę na moim torsie, a ja zacząłem bawić się jej włosami.</div>
<div class="MsoNormal">
-Jak komuś o tym powiesz, odgryzę ci rękę – powiedziała</div>
<div class="MsoNormal">
-Możesz mi zaufać. – odpowiedziałem. Gaduła po chwili spała
jak mało dziecko. Tak niewinnie. Ulżyło mi, jak zobaczyłem, że przez sen się
uśmiecha.<br /><br />I jak?<br />Dzisiaj jestem w domu, więc jak będzie dużo komentarzy, to może uda mi się napisać jeszcze jeden.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-50055345539455783622013-07-25T23:29:00.000+02:002013-07-25T23:29:37.593+02:00nowy bloghej!<br />
<br />
<br />
założyłam bloga o historii naszej Niny! wszystko będzie z jej perspektywy i będzie to na ogół to co mi padnie na mózg ok?<br />
<br />
<br />
tu macie adres:)<br />
<a href="http://anotherstoryofnina.blogspot.com/" target="_blank">Nina-inna historia.</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
mam nadzieję że spodobają się wam moje pomysły na tamtym blogu:)<br />
<br />
<br />
<br />
PAPA:)<br /><br /><br /><br />Nina:)<br />
<br />Klaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-2025668716774140112013-07-21T21:00:00.000+02:002013-07-21T21:00:47.329+02:00Rozdział 1 // Klaudiahej hej hej!<br />
<br />
WRACAM PO DŁUGIEJ PRZERWIE Z NOWĄ CZĘŚCIĄ<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Mara:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zostałam sama. Na powrót do Fabiana
czy Jeroma nie mam na co liczyć. Pierwszy znowu kręci z Niną a
drugi chodzi z Joy. Jestem sama i nic tego nie zmieni. Chyba że
powrót Micka na co nie liczę. Swoją drogą to nawet się cieszę
że Nina wróciła. W domu znowu jest ta miła i przyjemna atmosfera
która odeszła wraz z odejściem Niny. Współczuję jej z powodu
jej babci no ale jest przybraną siostrą Eddiego. Ciekawe czy Nina
wie o Sibunie. Eddie jest liderem ale podobno stracił moce. Chociaż
ostatnio coś bredził o tym że śnił mu się Ozyrys i że nie
stracił jednak tych mocy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Nie rozumiem nic z tej ich paplaniny na
temat tej wybranej. Victor odszedł z domu Anubisa i domem teraz
tymczasowo zarządza Trudy ale słyszałam że ma go przepisać na
jedno z nas. Znając Trudy to przepisze go na Ninę albo Fabiana.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Nina:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Amber od rana dzwoniła do mnie z
pytaniem kiedy a wejść do salonu. Tak wróciła do domu Anubisa i
będzie ze mną mieszkać na strychu. Zeszłam do salonu by ją
zapowiedzieć. Uprzedziłam ją że Alfie chodzi z Willow a ona
zrobiła się smutna ale starała się tego nie okazywać.</div>
<ul>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Uwaga mam dla was jeszcze jedno
ogłoszenie!</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Jakie?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Dobra chodź tu Amber bo nie
wyrobię no.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
AMBER!!!!!!!!!!!!!!!</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
To ja!</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Co ty tu robisz Amber?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Alfie nie musisz być niemiły! -
krzyknęła Willow.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Amber może przyjdziesz potem do
nas?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
A gdzie wy w ogóle będziecie
mieszkać? U nas jest cały dom pełny a nie możecie wiecznie spać
na materacach.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Dziewczyny będą spały na
strychu. Przed chwilą skończyli go remontować.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Serio?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Tak zapraszam was i wasze walizki.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Super! - krzyknęła Amber a ja
podeszłam do Fabiana. - Spotkanie Sibuny u nas o dziesiątej. -
szepnęłam mu na ucho.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Dobry pomysł musimy ustalić co
dalej.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Do zobaczenia na obiedzie:)</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Pa.</div>
</li>
</ul>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Amber:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Alfie zrobił się dla mnie strasznie
niemiły. Mam przeczucie że chodzi o to że usprawiedliwia się
przed samym sobą że jest z Willow i boi się że znowu coś do mnie
poczuje. Nie nie jestem zapatrzona w siebie tylko słyszałam jak
rozmawiał o tym z Eddiem i myślał że tego nie słyszę. Swoją
drogą jestem ciekawa stanu rzeczy w Sibunie i jestem pewna że Nina
ma tak samo. Cieszę się, że mamy pokój na strychu. Ale moment...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<ul>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Nina?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Tak Amber?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Jeśli oni remontowali strych to
znaczy że....</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
….że znaleźli wszystkie
tajemne skrytki....</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
...i że znaleźli kielich!</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
NIE! Musimy się dopytać Sibuny
czy go z tamtąd zabrali! Mam nadzieję że tak...</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Ok idziemy na zeberanie.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Dobra.</div>
</li>
</ul>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Na zebraniu:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<ul>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Ok to pytanie numer jeden.
Czy..... - nagle zauważyłam że na łóżku Niny siedzi Mara –
Co ona tu robi? - krzyknęłam.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Mogę ci zadać to samo pytanie!</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Ej spokój! - krzyknęła Nina.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
A ta jak zawsze opanowana. -
powiedział Eddie za co oberwał od Niny po głowie.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Nino wyjęłaś mi to z ust po
prostu. - powiedziała Pat.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Ok to teraz na spokojnie dwa
pytania. Pierwszej jest takie że kilka osób nie przeszło
inicjacji i trzeba ją przeprowadzić. A drugie które mnie i Amber
mega niepokoi i nie mogę przez nie spać to. Czy zabraliście z tąd
kielich zanim zaczęli robić remont?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
A propo Nina to twój wisior nie?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
A no tak dzięki. No więc
sprawdźmy czy dalej tu jest.- powiedziała Nina podchodząc do
schowka na kielich.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Jaki znowu kielich? - zapytała
Mara.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Zaraz zobaczysz.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
No więc....</div>
</li>
</ul>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
a teraz taka jakby zapowiedź:)</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Sibuna odkrywa co się stało z kielichem. Słowem szykuje się kolejne zejście do piwnicy a konkretniej do tuneli. Ku zdziwieniu wszystkich i zadowoleniu Mary do domu Anubisa wraca Mick. Fabian odzyskał przyjaciele, zyskał nowego współlokatora, i wszystko wskazuje na to że odzyskał również dziewczynę. Nina i Eddie mają dziwne sny i zaczynają porozumiewać się przez myśli. Na światło dzienne wychodzi długo skrywana tajemnica. Fabian w końcu zbiera się na odwagę by powiedzieć Ninie co czuje do niej od początku ale ta w połowie rozmowy mdleje. Okazuje się że Eddie miał wizję z Niną w roli głównej. To co tam zobaczył przeraziło go nie na żarty...</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
no więc taka zapowiedź</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
PAPA<br /><br /><br />Klaudia<br />
</div>
Klaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-46690567458547635142013-07-17T01:44:00.001+02:002013-07-17T01:44:20.119+02:00Libster blog awardhej WITAM O GODZINIE 1;18<br />
<br />
no więc nasz blog dostał nominację do LBA<br />
<br />
nie wiem która z nas ma odpowiedzieć na te pytania więc może Olu zrobimy tak że ja zrobię oddzielną notkę a ty oddzielną ok?<br />
<br />
no więc<br />
<br />
Nominacja od <cite class="user"><a href="http://www.blogger.com/profile/04428638311387355436" rel="nofollow">Ania M</a></cite><br />
<br />
<cite class="user">pytania:</cite><br />
<br />
<cite class="user"> </cite><br />
<div style="text-align: left;">
1.Gdzie mieszkasz?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Mieszkam w Niemcach koło Lublina. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
2. Jedziesz gdzieś na wakacje?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Tak 9 sierpnia lecę na 10 dni do Norwegii do cioci.</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
3. Popcorn czy Chipsy?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Myślę że chipsy.</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
4. Twitter czy Nk?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Mam jedno i drugie ale zdecydowanie Twitter.</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
5. Jakie lubisz książki?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Hmm...mam ostatnio zamiłowanie do serii księżek Michela Granda : " GONE Zniknęli". Jak na razie przeczytałam dwie z sześciu książek z tej serii. Jeśli chodzi o typ książek to bardzo lubię zagadki itp.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
6.Ulubiony film?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Jak by się nad tym zastanowić to nie mam ulubionego filmu. jedna rzecz jest pewna nienawidzę horrorów.</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
7. Mieszkasz w domu czy w blogu?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
W domu.</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
8. Lubisz słuchać muzyki?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Nawet bardzo. Uwielbiam jej słuchać i śpiewać a teraz mam manię na punkcie komponowania. Gram na pianinie.</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
9.Ile masz blogów?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Ten i jeszcze jeden o "Violetta" ale na innym koncie. Czyli 2.</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
10. Co najbardziej lubisz robić?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Uwielbiam śpiewać tańczyć grać na pianinie uczyć się chodzić do szkoły...tak wiem jestem dziwna:)</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
11. Masz jakieś zwierzę? Jeśli Tak to jakie?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Mam kota.</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
ok teraz pytania:</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
1. Masz rodzeństwo?</div>
<div style="text-align: left;">
2. Gdzie mieszkasz?</div>
<div style="text-align: left;">
3. Ulubiony serial?</div>
<div style="text-align: left;">
4. Ulubiony aktor i aktorka </div>
<div style="text-align: left;">
5. Twoja średnia na koniec roku:)</div>
<div style="text-align: left;">
6. Ulubiona piosenka?</div>
<div style="text-align: left;">
7. Dlaczego zaczęłaś blogować?</div>
<div style="text-align: left;">
8. Masz motto którym się kierujesz?</div>
<div style="text-align: left;">
9. Kiedy masz urodziny?</div>
<div style="text-align: left;">
10. Lubisz tańczyć i śpiewać?</div>
<div style="text-align: left;">
11. Grasz na jakimś instrumencie?</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
no a teraz nominacje:</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
1. http://scenariuszebyynadzwyczajna.blogspot.com/</div>
<div style="text-align: left;">
2. http://hoa-scenariusze-tda.blogspot.com/</div>
<div style="text-align: left;">
3. http://amfiepeddieifabina.blogspot.com/</div>
<div style="text-align: left;">
4. http://tda-peddie.blogspot.com/</div>
<div style="text-align: left;">
5. http://sibunastory.blogspot.com/</div>
<div style="text-align: left;">
6. http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/</div>
<div style="text-align: left;">
7. http://my-history-of-anubis.blogspot.com/</div>
<div style="text-align: left;">
8. http://dominosibuna.blogspot.com/</div>
<div style="text-align: left;">
9. http://dominosibuna.blogspot.com/</div>
<div style="text-align: left;">
10. http://radoszkaaa-1999.blogspot.com/</div>
<div style="text-align: left;">
11. http://house-of-anubis-info.blogspot.com/</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
mam również poinformować te blogi o nominacji</div>
<div style="text-align: left;">
chyba zrobię to jutro</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
nowy rozdział już niedługo:)</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Pa</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Klaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-69209693600068879812013-07-12T23:29:00.000+02:002013-07-12T23:29:24.415+02:00myślę że wracam na stałeHej. tu Klaudia. miałam mega przerwę ale wracam powoli wraca mi zamiłowanie do HoA. cieszycie się? dzisiaj mam prolog zaczynamy od 4 sezonu:)<br />
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Eddie:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zaczynamy 3 rok w Anubisie. Mam taki
zaciesz że jak mnie zobaczą to się przestraszą:) No ale jest dla
nich jedna niespodzianka. To tajemnica ale Nina wraca. W zeszłym
roku umarła jej babcia. Musiała załatwić wszystkie formalności
związane z pogrzebem. Pojawił się jeszcze jeden problem. Nina jest
niepełnoletnia i nie może sama mieszkać więc przekabaciłem ojca
i ją z mamą adoptowali jeśli można tak to nazwać. Można
powiedzieć że mam przyrodnią siostrę. Dziwne to jest uczucie ale
prawda jest taka że kocham Ninę jak siostrę. Właśnie oboje
dojeżdżamy do domu Anubisa. Wszyscy już tam są. Ale będą mieli
miny. A najbardziej jestem ciekaw miny Fabiana który aktualnie
chodzi z Marą. Właśnie dostałem SMS'a od Pat. „ Wprowadzaj Ninę
bez obaw. Fabiana zdenerwowała Mara swoim zachowaniem i za
porozumieniem stron zerwali”. Ok wchodzimy do środka.</div>
<ul>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Trudy jesteśmy!</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Spodziewamy się jeszcze kogoś
oprócz Eddiego?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Em tak. Nina wróciła.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Co?!</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
No tak. Niespodzianka! - krzyknęła
Nina a Fabian od razu rzucił się jej na szyję.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Czego cię nie było cały rok?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Bo zmarła mi babcia, było
zamieszanie w sądzie o opiekę nade mną itp.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
No to kto sprawuje opiekę nad
tobą?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Pan Sweet.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Co?</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Tak jestem jego – wskazała na
mnie. - Przybraną siostrą.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
To trochę dziwne.</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm;">
Prawda?</div>
</li>
</ul>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Resztę dnia spędziliśmy na słuchaniu
opowieści Niny. Fabian obejmował ją w pasie i nie opuszczał jej
na krok. Wieczorem poszliśmy spać.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
krótko bo jest późno a ja mam za sobą dzień sprzątania a przed sobą wyjazd do warszawy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
PA:)</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Nina:) </div>
Klaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-43847946880180271342013-06-29T14:54:00.000+02:002013-06-29T15:01:35.847+02:00Opowiadanie 24 by Ola xD <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://25.media.tumblr.com/62115d05f843a181ecd0f16d16383c23/tumblr_morj2pkmqE1rezsauo3_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://25.media.tumblr.com/62115d05f843a181ecd0f16d16383c23/tumblr_morj2pkmqE1rezsauo3_250.gif" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;"><br /><br />-Eddie,
co się dzieje? - spytała Joy – Eddie?<br /><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Ymm…
nic – odpowiedział Miller wychodząc na korytarz<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Chciałam
porozmawiać z tobą na temat mikrofonów, możemy wejść?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Nie…
znaczy.. moglibyśmy… ale… mam tam.. straszny bałagan. Tak, wiesz, jest on nie
do przeżycia. Lepiej pójdźmy do salonu <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Ok. –
odpowiedziała zdziwiona brunetka i ruszyła w stronę kuchni <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Ja
tylko skoczę do pokoju…po… telefon – odpowiedział i zniknął <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Wszystko
w porządku, idę do salonu, wracam za parę minut – powiedział blondyn wychodząc
z pokoju<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Ymm..
okey? – odpowiedziała zdezorientowana Patricia<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">Po paru
minutach blondyn wrócił do pokoju. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Już
jestem – zawołał <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Przecież
widzę – odrzekła Williamson – co chciała Joy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Informacje
związane z przedstawieniem <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Aha –
powiedziała obojętnie <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Musimy
komuś powiedzieć, że wróciłaś do szkoły<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-
Jakbym nie wiedziała <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">- No to
śmiało, idź, dlaczego tego nie zrobisz? Może nie jesteś zbyt odważna <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Zdziwisz
się – odpowiedziała i wyszła trzaskając drzwiami<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">Eddie
od razu za nią pobiegł. Nie miał pojęcia, że dziewczyna wyjdzie z pokoju. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Trudy
– zawołała <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Co się
stało? Patrcio o co… Patricia? Patricia, co ty robisz? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">Eddie
stanął obok dziewczyny i patrzył na nią z niedowierzeniem. Ciekawe co tym razem
wymyśli – pomyślał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Wróciłam,
a co innego. Chciałam się zameldować. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Ale..
nikt nie wiedział, że przyjeżdżasz. Gdzie byłaś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Nic
nie wiecie. Ja byłam…. Z rodzicami na wycieczce. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Gdzie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Ym..
Nie wiem dokładnie, nie jestem asem z geografii. W każdym razie miałam tu
przyjechać pociągiem, a rodzice wrócić do domu. Naprawdę nic nie wiecie? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Nie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Nasza
gospodyni miała to wszystko załatwić, no cóż, chyba tata musi ją zwolnić, nie
umie spełnić swoich obowiązków. Ale.. znajdzie się dla mnie miejsce?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-No nie
wiem. Trzeba iść zapytać dyrektora, a potem Victora<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Trudy..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-W
sumie.. mamy wolne łóżko u Amber..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Wezmę
je? Ok.?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Ok.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Dziękuje.
Ale.. mogłabyś nikomu nie mówić, że przyjechałam<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-To ma
być niespodzianka?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">Williamson
pokiwała głową.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Ok.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Dziękuje
– powiedziała i poszła z Eddiem do pokoju<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Wow,
jesteś niesamowita<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-A ty
myślałeś, że się boje, wcale mnie nie znasz<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Ja cię
nie znam? Znam cię lepiej niż ktokolwiek<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Nie
będę się z tobą kłócić, bo jeszcze wydasz komuś, że tu jestem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Myślisz,
że byłbym o tego zdolny<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-A nie?
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-W
sumie.. To co teraz robimy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Co
masz na myśli?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Mogłabyś
mi opowiedzieć, co robiłaś<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">-Może
lepiej nie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;">Nagle
ktoś złapał za klamkę i…. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;"><o:p>THE END<br /> <span style="font-family: Arial, sans-serif;">I tak..</span></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Dzisiaj jadę na osiemnastkę kuzyna</span><o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">a jutro jadę o ok. 10 (rano) nad morze</span><o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">I wracam w sierpniu </span><o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Tam pewnie nie będzie internetu (no chyba, że złapię jakieś wi-fi
w knajpce)</span><o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif;">Więc następne opowiadanie pojawi się za... długo</span><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/2e21cfd9219e9780687a63bc830c3e6f/tumblr_morj2pkmqE1rezsauo5_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://24.media.tumblr.com/2e21cfd9219e9780687a63bc830c3e6f/tumblr_morj2pkmqE1rezsauo5_250.gif" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-31785807416065216082013-06-17T19:39:00.001+02:002013-06-17T19:39:04.448+02:00Opowiadanie 23 by Ola xD<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Na trzy… Raz, dwa, trzy…</div>
<div class="MsoNormal">
Chłopaki we dwoje uderzyli barkami w drzwi. Te jednak nie
drgnęły. </div>
<div class="MsoNormal">
-Jeszcze raz.. </div>
<div class="MsoNormal">
Po kilku minutach drzwi ledwo się trzymały. Eddie dokonał
ostatniego uderzenia i drzwi wyleciały. Chłopaki weszli do środka. W kącie
siedziała skulona dziewczyna. </div>
<div class="MsoNormal">
-Gaduło! – zawołał Eddie i do razu podbiegł do dziewczyny</div>
<div class="MsoNormal">
Rudowłosa wyglądała na przemęczoną. Jej zawsze piękne włosy
były potargane, oczy podkrążone lub rozmazane od tuszu. Na ciele było widać kilka siniaków i zadrapań.
Dla blondyna jednak była ona nadal śliczna. </div>
<div class="MsoNormal">
-Zabieramy cię stąd, chodź –Miller chciał pomóc dziewczynie
wstać.</div>
<div class="MsoNormal">
-Ale oni nas złapią – powiedziała dziewczyna</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie, zaufaj mi, proszę.</div>
<div class="MsoNormal">
Dziewczyna po chwili wahania podała rękę blondynowi.</div>
<div class="MsoNormal">
-A teraz uciekamy – powiedział Fabian </div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://24.media.tumblr.com/01eac5b576d0d856ea6c67c22d0c7cf0/tumblr_mhyanhq9IX1s4vblyo1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="177" src="http://24.media.tumblr.com/01eac5b576d0d856ea6c67c22d0c7cf0/tumblr_mhyanhq9IX1s4vblyo1_500.gif" width="320" /></a>W tym samym czasie na dworze rozszalała się burza.
Błyskawice przecinały niebo, lecz ani
jednak kropla deszczu nie odważyła się zejść na ziemię. Policja próbowała
złapać całą mafię. Do tego celu użyła broni. Nie przewidziała, że oni także ją
mają. Skutkiem było postrzelenie dwóch policjantów i jednego członka grupy.
Gliniarz nie mieli pojęcia, że w środku znajduje się młodzież. Gdy nasi trzej bohaterzy wyszli na zewnątrz,
zobaczyli całe zamieszanie. Patricia prawie krzyknęła na widok krwi. Najpierw
Fabian ostrożnie przebiegł i zniknął w lesie. Potem miała iść dziewczyna, a na
końcu Eddie. Patricia nie miała jednak tyle szczęścia jak brunet. Gdy szła,
ktoś wystrzelił nabój z pistoletu. Dziewczyna niezdawana sobie z tego sprawy, a
kula leciała prosto na nią. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Patricia! – krzyknął Eddie i ruszył za nią. Przewalił ją na
ziemię, okrywając własnym ciałem. W ten sposób uratował jej życie. </div>
<div class="MsoNormal">
-Chodź – powiedział i pociągnął dziewczynę za rękę</div>
<div class="MsoNormal">
Trójka mieszkańców domu Anubisa szybko przemieszczała się
przez las. Fabian prowadził, za nim podążali Eddie i Patricia. </div>
<div class="MsoNormal">
-Trzęsiesz się – powiedział blondyn, zakładając rudowłosej swoją
czarną, ulubioną kurtkę. </div>
<div class="MsoNormal">
Po chwili nareszcie dotarli do Domu Anubisa. Weszli tylnym
wejściem, nie robiąc przy tym hałasu. We trójkę udali się do pokoju chłopców. </div>
<div class="MsoNormal">
-nie powinniście.. – zaczęła Patricia</div>
<div class="MsoNormal">
-Daj spokój – odpowiedział Eddie – prześpij się, pogadamy
jutro – wskazał na swoje łóżko </div>
<div class="MsoNormal">
Dziewczyna usiadła, a chłopak obok niej. Chciał ją objąć –
jednak dziewczyna mu na to nie pozwoliła. </div>
<div class="MsoNormal">
-Co to było? – spytał Fabian, gdy Patricia usnęła </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie mam pojęcia – odpowiedział Miller – Ale to nie było
normalne </div>
<div class="MsoNormal">
-Myślisz?</div>
<div class="MsoNormal">
Eddie w nocy nie mógł usnąć. Siedział na łóżku obok śpiącej
już rudowłosej. Jego współlokator dawno już zapadł w głęboki sen. Blondyn cały
czas myślał o niej. Jak to się stało? Ile ją tam więzili? Po co im była
potrzebna? Niestety, nie znalazł odpowiedzi na żadne pytanie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Więc? Co teraz zrobimy? – spytał Fabian. Cała trójka (czyt.
Patricia, Eddie i Fabian) siedziała w pokoju chłopaków. – trzeba im wcisnąć
jakiś kit, że wróciłaś skąś.<br />
Patricia siedziała cicho. </div>
<div class="MsoNormal">
-Co się stało? Dlaczego cię więzili? – chciał uzyskać
odpowiedzi Fabian. Williamson nie miała jednak ochoty z nikim gadać</div>
<div class="MsoNormal">
-Daj spokój, to i tak nie wyjdzie – szepnął Eddie – Idziemy
do szkoły, a ty się nie ruszaj – zwrócił się do dziewczyny. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://25.media.tumblr.com/59f3d9f4ab704a8ef24983931ee462ef/tumblr_mm84lsTxId1spmbo7o1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="165" src="http://25.media.tumblr.com/59f3d9f4ab704a8ef24983931ee462ef/tumblr_mm84lsTxId1spmbo7o1_500.gif" width="320" /></a>W szkole wszyscy omawiali występ. Przygotowania trwały w
najlepsze. Joy ćwiczyła układ z chłopakami, Mara na spokojnie kończyła pisać
swoją przemowę, Alfie jak zwykle się wygłupiał, a Jerom prowadził ankietę na
temat: „Co lepsze, kiełbaski czy parówki?” Fabian latał i pomagał, tylko Eddie
był nieobecny. A wszystko przez rudowłosą. Czy zwykła dziewczyna może tak
zmienić człowieka? </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Słuchaj, nie możesz tak się do mnie nie odzywać - zaczął Eddie, wchodząc do pokoju – czy ty zdajesz
sobie sprawę z tego, że ja..</div>
<div class="MsoNormal">
-Jesteś idiotą – powiedziała Williamson </div>
<div class="MsoNormal">
-Ach tak? Tak to się teraz dziękuje za uratowanie życia</div>
<div class="MsoNormal">
-Oni będą mnie szukać. Zabiorą mnie razem z tobą. Bo ty mnie
uratowałeś. Wielki bohater się znalazł. A ja nie chcę, żeby ci się coś stało,
rozumiesz?</div>
<div class="MsoNormal">
-O mnie się nie martw, nie widzieli mnie, było ciemno, a ja
nadal na coś czekam</div>
<div class="MsoNormal">
-Dziękuje, może być? Jedno słowo nie załatwi całej sprawy.
Dlaczego to zrobiłeś? </div>
<div class="MsoNormal">
-Miałem cię tam zostawić? </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie miałbyś wtedy żadnych kłopotów</div>
<div class="MsoNormal">
-Jedynym moim problemem jest twoje narzekanie. Chcę ci
pomóc, nie rozumiesz?</div>
<div class="MsoNormal">
-Niby dlaczego? </div>
<div class="MsoNormal">
-Bo jesteś dla mnie ważna</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://25.media.tumblr.com/679061d0f5308e41f46f9eca53c88ceb/tumblr_mocq04ImMf1r0yl44o1_250.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://25.media.tumblr.com/679061d0f5308e41f46f9eca53c88ceb/tumblr_mocq04ImMf1r0yl44o1_250.gif" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
-Bla, bla, bla… Prawie nic o mnie nie wiesz</div>
<div class="MsoNormal">
-Co? Gaduło, ja wiem, że możesz mi mieć za złe tą akcję w
wakacje, ale….</div>
<div class="MsoNormal">
-Zachowujmy się, jakby to się nigdy nie zdarzyło</div>
<div class="MsoNormal">
-Czyli jak? </div>
<div class="MsoNormal">
-Normalnie. Jesteśmy… kolegami, tak? Łączy nas tylko
mieszkanie pod wspólnym dachem</div>
<div class="MsoNormal">
-Najpierw to ty musisz tu zamieszkać. Chyba nie będziemy cię
wiecznie chować w pokoju</div>
<div class="MsoNormal">
-Coś ci nie pasuje? Mogłeś mnie nie zabierać</div>
<div class="MsoNormal">
-Słuchaj.. Ja tylko chciałem pomóc. Zobacz na siebie. Jesteś
blada, brudna, posiniaczona, schudłaś z 10 kilo, co idzie na twoją korzyść, bo
masz figurę super modelki, ale… Jak ty tam żyłaś?</div>
<div class="MsoNormal">
-Jakoś</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Patricia się uspokoiła. Właśnie siedziała przykryta kocem na
łóżku Eddiego z kubkiem kakao. Miller zadbał o wszystko. Dziewczyna wykąpała
się – Eddie stał na straży. Potem znalazł w swojej walizce jej krótkie
spodenki. Teraz siedziała właśnie w nich i w za dużej koszulce blondyna. Jej
włosy – które sięgają jej prawie do pasa, miała jeszcze trochę wilgotne. </div>
<div class="MsoNormal">
-Eddie? – Joy zapukała do drzwi</div>
<div class="MsoNormal">
-Ymm.. chwileczkę – Sweet spojrzał na Patricię</div>
<div class="MsoNormal">
-Mogę wejść?</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie! – krzyknął – Znaczy.. ymm..</div>
<div class="MsoNormal">
-Eddie, co się dzieje?
- spytała Joy – Eddie?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
TA DAM!<br />Nie wyszedł tak jak chciałam, ale trudno...</div>
<div class="MsoNormal">
Czekam na komentarze!</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-44734254645621924102013-06-11T22:05:00.001+02:002013-06-11T22:05:13.486+02:00i znowu:)hej!<br />
<br />
dzisiaj znowu was zanudzę moimi ocenami bo oto uwaga... mój nauczyciel od historii cały rok mi powtarzał...będzie 4 a tu dzisiaj masz 5!!!!!!!!<br />
<br />
<br />
więc z okazji że mam zaciesz for ever mam tą notkę<br />
<br />
wieęc to koniec tej notki....<br />
<br />
a wiecie co?<br />
<br />
<br />
dodam wam próbkę 4 sezonu - od tak z mojego zacieszu:)<br />
<br />
zapraszam:)<br />
<br />
w formie scenariusza:<br />
<br />
w domu Anubisa:<br />
<br />
Al; więc to już koniec tak?<br />
<br />
K.T; tak można tak powiedzieć.<br />
<br />
P.S; Uwaga! mam ogłoszenie. a więc zapraszam tu do nas nasze dwie uczennice! Eddie dziękuję za pomysł<br />
:)<br />
<br />
P; jaki pomysł?!<br />
<br />
N/A; SURPRISE!!!!!!!!!!!!<br />
<br />
W; NINA I AMBER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! co wy tu robicie?!<br />
<br />
N; to już do szkoły wrócić nie mozna?<br />
<br />
A; właśnie w koncu tu mieszkamy nie?<br />
<br />
W; TAK!<br />
<br />
Wil; jestem Willow. DZIEWCZYNA Alfiego.<br />
<br />
K.T; a ja jestem K.T.<br />
<br />
N; miło nam was poznać:)<br />
<br />
Al; to co my się zmywamy do pokojów. (patrzy na Fabinę) damy wam trochę przestrzeni:)<br />
<br />
Jo; właśnie chodź Jerome:)<br />
<br />
W; PA!<br />
<br />
F; więc....<br />
<br />
N; więc...<br />
<br />
*Nina*<br />
<br />
Czułam się niesamowicie. Super jest znów tu być ale nie było mnie tu az całe półrocze. Zdaję sobie sprawę, że Fabian moze już mieć dziewczynę. Wyleciałam do Argentyny do Buenos Aires. Tam się okazało, że mam tatę...ogółem zakręcone półrocze:) Poznałam fajnego chłopaka - León się nazywa.<br />
<br />
- Fabian czy my...<br />
- Tak myślę ze zerwaliśmy..bo ja....chodzę z Marą...<br />
- A ja z Leónem!<br />
- Przyjaciele?<br />
- Jasne! Przyjaciele!:)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
PAPA:)<br /><br /><br /><br /><br />Violka:)Klaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-81031040692248308122013-06-10T15:20:00.000+02:002013-06-10T15:20:02.095+02:00SUPER!hej hej hej!<br />
<br />
no więc dostałam 6 z anglika na koniec roku za 3 miejsce w olimpiadzie z anglika i wychodzi mi średnia 4,78 a co za tym idzie będę miała czerwony pasek więc dostanę laptopa albo netbooka i będę miała swojego kompa i będę pisała cześciej notki!<br />
<br />
<br />
PAPA:)<br /><br /><br />Ninka:)Klaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-37996338712477602692013-06-09T22:12:00.000+02:002013-06-09T22:12:49.623+02:00wielkie wielkie mega sory! :(hej...<br />
<br />
błagam nie bijcie! Olu przepraszam Cię za moją prawie 2-miesięczną nie obecność ale miałam wielki brak weny i że tak powiem się zaciełam i słowa napisac nie mogłam. to po pierwsze a po drugie - pragnę was gorąco przeprosić. nie dawałam ostatnio zadnego znaku życia nic kompletne zero. PRZEPRASZAM!!!!!!!!!! mam średnią 4,71 a jak na złość czerwony pasek jest od 4,75 wiec staram się jak mogę by wyciagnąć te moje oceny oto one<br />
<br />
polski 4/5<br />
matematyka 4<br />
fizyka 4<br />
chemia 5<br />
biologia 5<br />
geografia 4<br />
w-f 4<br />
religia 5<br />
informatyka 5<br />
technika 5<br />
muzyka 6<br />
niemiecki 6<br />
angielski 5/6<br />
historia 4<br />
<br />
więc jak widać powyżej nie są one zadowalające i musze wyciągnąć 5 z polskiego albo 6 z angielskiego i będzie czerwony pasek! jej!<br />
<br />
a teraz mam do was pytanie: o jakiej tematyce mam pisać? pisac w komentarzach. swoją drogą to ostatnią poprawę piszę we wtorek ( chyba to sie zobaczy) więc po wystawieniu ocen bedzie luźniej:)<br />
<br />
tak na przeprosiny:)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/2Q6pF2FCMFI?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<br />
<br />
Joy i jej słynny na cały Nickelodeon pokerface:)<br />
<br />
<br />
<br />
Nina:)Klaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-43925815901734854932013-06-09T19:52:00.002+02:002013-06-09T19:52:24.868+02:00Opowiadanie 22 by Ola xD <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://250kb.de/u/130607/g/dpSyYeh6oTru.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://250kb.de/u/130607/g/dpSyYeh6oTru.gif" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Dochodziła 23. Miller wciąż obracał się na łóżku. Znów miał
dziwny sen. Tylko.. dlaczego to jemu się to śni, a nie Osirionowi? Niestety… na
to pytanie Eddie nie znał odpowiedzi. Blondyn widział już kolejny wypadek
samochodu z ciężarówką. Potem wielkie, czarne miejsce. Dostrzegł, że za masą
mgły kryje się szopa. Była.. specyficzna? Od razu ją zapamiętał i poznałby ją
chyba wszędzie, chociaż chłopak nie miał zielonego pojęcia o co chodzi. Na
koniec snu znalazł się na łące – tej samej, na którą chodził z gadułą. Zobaczył
tam… siebie i ją. Właśnie się kłócili. <i>„Nienawidzę
cię!” </i>– krzyknęła dziewczyna i odeszła. Miller wtedy po raz ostatni ją
widział. Ale.. dlaczego akurat teraz mu to się śni? </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Chłopak przeżywając sen mówił jakieś brednie pod nosem.
Fabian nie mógł już dłużej tego znieść i obudził śpiącego Millera. </div>
<div class="MsoNormal">
-Co ci jest? – spytał brunet</div>
<div class="MsoNormal">
-Co? Nie.. nic.. Miałem.. sen</div>
<div class="MsoNormal">
-I tyle?</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak.. Pójdę do kuchni się czegoś napić </div>
<div class="MsoNormal">
-Idę z tobą</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Chłopcy opuścili swój pokój udając się po cichutku do
jadalni. Ku ich zdziwieniu telewizor był włączony. W salonie siedziała Trudy,
oglądając nocne wiadomości. Fabian zainteresował się tym i poszedł wypytywać
opiekunkę. Miller jednak za bardzo przejmował się snem. Wciąż krążył mu po
głowie. W końcu, gdy już razem z brunetem miał wychodzić , spojrzał na
telewizor. Była tam… ta szopa z jego snu. </div>
<div class="MsoNormal">
„Policjanci nadal szukają jakich kolwiek dowodów na
istnienie mafii. Ostatnio widziano grupę mężczyzn w tych okolicach” – mówiła
prezenterka</div>
<div class="MsoNormal">
-To ona – powiedział blondyn cicho do przyjaciela</div>
<div class="MsoNormal">
-Co? – spytał zdziwiony Rutter</div>
<div class="MsoNormal">
-Muszę się tam dostać – powiedział Eddie. Wyszedł na
korytarz – śniła mi się… ta szopa… A potem… Patricia… Ja… musze tam iść. Musze
to zobaczyć i nawet nie próbuj mnie powstrzymać. </div>
<div class="MsoNormal">
Fabian wiedząc, że i tak nie wskóra, przystał na pomysł
Eddiego. Obaj ściągnęli kurtki z wieszaka. Powoli i po cichu wymknęli się z
domu. </div>
<div class="MsoNormal">
W tym samym czasie opiekunka wyłączyła telewizor i poszła
spać. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Czy ty wiesz w ogóle dokąd idziemy? – zapytał Rutter</div>
<div class="MsoNormal">
-Przed siebie – udzielił jak to niezwykłej odpowiedzi Miller
- musimy znaleźć tą szopę z telewizji</div>
<div class="MsoNormal">
-Kojarzę ją.. Ym.. to jakieś 30 minut stąd. Masz zamiar
teraz tam iść? </div>
<div class="MsoNormal">
-Możesz wrócić do domu </div>
<div class="MsoNormal">
Rutter westchnął i poprowadził przyjaciela. Po wędrówce
doszli na miejsce. Było.. okropnie. Wszędzie mokro, brudno, brzydko… Chłopcy
skryli się za drzewem. Z szopy wyszli dwaj mężczyźni. Rozmawiali o czymś między
soba.</div>
<div class="MsoNormal">
-Eddie.. to zbyt niebezpieczne. Słyszałeś? To może być mafia
– powiedział brunet, gdy Miller właśnie chciał wyjść z ukrycia</div>
<div class="MsoNormal">
-Muszę wiedzieć o czym oni gadają </div>
<div class="MsoNormal">
Eddie wyszedł i powoli przemieścił się bliżej szopy. „Dasz radę stary, musisz to zrobić” –
dopingował się w myślach. Zauważył z daleka zbliżające się samochody policyjne.
Ten „gang” jednak ich nie widział. Nie zauważalnie przedostał się do szopy. A w
niej… tak samo ohydnie. Usłyszał trzaśnięcie drzwiami. „Oho.. gliny
przyjechały” – pomyślał. Chłopak chciał otworzyć pomieszczenie – zamknięte.
Zaczął szarpać za klamkę. Usłyszał jakiś stuk – jakby ktoś tam był. Ale… kogo
niby mogli przechowywać? Miller jednak zaczął wszystko składać w jedną całość. Te jakby wizje… nie przespane
noce… szopa… i jeszcze polana…. </div>
<div class="MsoNormal">
-Patricia?! – zawołał – Patricia, jesteś tam?!</div>
<div class="MsoNormal">
-jestem… - usłyszał zachrypnięty głos dziewczyny. Ale nie
tylko to… usłyszał także krzyki – zapewne gliny zajęły się całą sprawą. </div>
<div class="MsoNormal">
-Patricia… wyciągnę cię! – obiecywał. W duszy modlił się o
jakiś pomysł na wyciągniecie jej stamtąd.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Fabian obserwował całe zjawisko. Jednak… za bardzo się bał,
aby pomóc przyjacielowi. Gdyby chodziło o Ninę… raczej by się odważył. Wierzył
jednak, że jego współlokator da radę. W głębi wciąż powtarzał „Dawaj Eddie!” </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Poczekaj… nie ruszaj się stamtąd… zaraz cię wyciągnę –
Miller zapewniał Williamson i w duszy modlił się o genialny plan</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie… nie możesz… oni… oni cię znajdą – mówiła z trudem
dziewczyna </div>
<div class="MsoNormal">
-Co? Nie.. Gaduło.. nie zostawię cię tu</div>
<div class="MsoNormal">
-Musisz…. Nie masz wyjścia.. Nie jesteś dość silny by
wyłamać te drzwi</div>
<div class="MsoNormal">
„Stara Gaduła” – pomyślał chłopak</div>
<div class="MsoNormal">
Eddie usłyszał jakieś kroki zbliżające się w jego kierunku.</div>
<div class="MsoNormal">
„Pięknie, to już po mnie” – myślał </div>
<div class="MsoNormal">
-Eddie – usłyszał. Na szczęście do niego szedł Fabian</div>
<div class="MsoNormal">
-Tam jest Patricia – powiedział cicho i spojrzał na drzwi</div>
<div class="MsoNormal">
-Wywalamy? – zapytał brunet</div>
<div class="MsoNormal">
-Na trzy… Raz, dwa, trzy….</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
THE END</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/fbeb8f24b5e8ce0badf94f202ee73151/tumblr_mo3ehu6YYM1qe5ixxo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="192" src="http://24.media.tumblr.com/fbeb8f24b5e8ce0badf94f202ee73151/tumblr_mo3ehu6YYM1qe5ixxo1_500.gif" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-56940409697176087462013-06-09T15:59:00.001+02:002013-06-09T15:59:16.706+02:00Opowiadanie 21 by Ola xD<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://25.media.tumblr.com/f93873c397faea2a93b19796b742df6f/tumblr_mnyxh9pkVb1rlubwqo2_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://25.media.tumblr.com/f93873c397faea2a93b19796b742df6f/tumblr_mnyxh9pkVb1rlubwqo2_250.gif" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Cześć! – przywitała się Nina</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Cześć! Słuchaj.. nie uwierzysz co się stało – zaczęła Amber
nie dopuszczając innych do głosu – Kupiłam sobie nowe buty, takie piękne,
różowe, z nowej wystawy, ale pomyślałam sobie, że przecież nie mam do czego ich
włożyć, a więc zaraz powędrowałam do sklepu. Przymierzyłam z 20 sukienek i
każda wyglądała na mnie idealnie. Ale z bólem serca odłożyłam te 18 i kupiłam
jedną, taką śliczną…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Przepraszam, że przerywam skarbie, ale mieliśmy opowiedzieć
Ninie o Sibunie – powiedział Alfie. Znudziło go gadanie blondynki o ciuchach.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Dobrze – odpowiedziała – A więc… Fabianowi przyśniła się
Senkhara i okazało się, że to on jest twoim Osirionem, a nie Eddie. Prawda, że
świetnie? Czyli, że ten tekst z tej książki był prawdziwy, a ty i Fabian
jesteście sobie przeznaczeni, co znaczy, że będziecie razem już na zawsze… </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Amber! – przerwała Nina – zwolnij. Ymm… Ale jak?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Co jak? Normalnie. Pobierzecie się, a ja wam urządzę cudne
weselę. Zrobicie sobie dzieci, oczywiście jedna dziewczynka będzie miała na
imię Amber, a ja zostanę jej…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Nie o to mi chodzi – powiedziała zakłopotana brunetka – Fabian,
jak ci się ona przyśniła?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Sibuna – oprócz Eddiego, przez ponad pół godziny tłumaczyła
Ninie ich ostatnie odkrycia. Co chwilka jednak Amber wtrącała swoje słowa o
planowaniu wesela – zarządziła, że Nina będzie niosła w ręku czerwone róże, a
Amber na roczek kupi złote kolczyki. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-A tak propo.. gdzie jest Eddie – spytała Nina</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Tutaj – odparł Fabian podnosząc kołdrę do góry i rzucając w
Eddiego poduszką.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Słuchaj – Eddie wstał z łóżka – Nie obchodzi mnie jakaś
durna rozmowa Sibuny i… Oo.. cześć Ninio – Eddie spostrzegł, że rozmowa właśnie
się odbywa. – Pa Nino – powiedział i zarzucił kołdrę na głowę</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Co mu się stało? – zapytała </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Zachowuje się tak od tygodnia – opowiadał Fabian – to przez
to, że nie ma Patrici</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Nieprawda – zaprotestował blondyn.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-To niby o co? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Odsypiam nieprzespane noce</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Eddie – gdy ogarnął się trochę w łazience – poszedł do
kuchni zjeść śniadanie, a raczej obiad. Sibuna nie dawała mu spać, co chwila
wydzierała się nad jego uchem. Jeszcze jak na złość zaczęli wspominać o
Patrici. Tego Miller nie mógł już wytrzymać
i wyszedł z pokoju. W salonie siedziała Mara i Jerom – mieli randkę.
Blondyn nie chciał psuć tej pięknej atmosfery, jednak coś go kusiło. Może to,
że sam nie był szczęśliwy?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Tutaj się je – powiedział blondyn, przerywając pocałunek
Jary </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Cześć Eddie – przywitała go Mara – w końcu wstałeś. Jesteś
jakiś przybity</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Zdaje ci się – odpowiedział i wyciągnął mleko z lodówki </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Wcale nie </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Daj mu spokój, choć… nadal nie wierzę co ta wiedźma z nim
zrobiła – odezwał się Jerom.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Miller nie miał pojęcia o czym jego kolega mówi, więc usiadł
w kuchni i zaczął jeść swoje ‘śniadanie’</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Patricia wcale nie jest wiedźmą – upomniała go brunetka</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Nie mam na to dowodów – kłócił się Clark – pomyśl.. wredna,
niemiła, ubiera się na czarno i jeszcze niespodziewanie zniknęła… Pewnie
poleciała na miotle do swojego zamku… uuuuuuiiiiiuuuuu – Chłopak zaczął nucić
piosenkę jak z Horroru.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Przestań – dostał babeczką od Mary – fałszujesz </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Miller nie mógł znieść tej radosnej atmosfery. Zarzucił
skurzaną kurtkę i poszedł się przejść. Spacerował, układając plan jak pozbyć
się jej z głowy. Niestety, jak na razie nic nie wymyślił. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
******</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Gdzie jest Amber? – zapytał Alfie. Była już pora kolacji,
wszyscy siedzieli w jadalni (oprócz Eddiego i Amber)</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Eddiego też nie ma – zauważył Brad – może razem udali się
na randkę? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Amber przyjdzie później z treningu – pomogła Trudy</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Ymm.. Jakiego treningu?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Nic wam nie mówiła… Amber wstąpiła do cheerleaderek</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Że co? I nic m nie powiedziała? Jak mogła? – pytał Alfie</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
-Trzeba się z nią zakumulować – rozmyślał Brad – pozna mnie
z fajnymi laskami. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
*****</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Po spacerze Eddie nie zwracał uwagi na nic. Od razu poszedł
do pokoju i bez przebrania padł na łóżko. Niedługo później zasnął. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/239fa2d1e63a77dbd37c6b20e00584d9/tumblr_mnxi0zD0tB1rn16y8o2_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://24.media.tumblr.com/239fa2d1e63a77dbd37c6b20e00584d9/tumblr_mnxi0zD0tB1rn16y8o2_250.gif" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-36498188831985774202013-06-01T20:46:00.000+02:002013-06-01T20:46:09.230+02:00Opowiadanie 20 by Ola xD<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/22615f8837810b4df541eb4ae6b69ce3/tumblr_mnpwbhsXuL1s2nds8o5_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://24.media.tumblr.com/22615f8837810b4df541eb4ae6b69ce3/tumblr_mnpwbhsXuL1s2nds8o5_250.gif" /></a></div>
Po pierwsze....<br />
Wszystkiego NAJ z okazji Dnia Dziecka!<br />
Z okazji tego święta mam dla was nowe opowiadanie (Ale to później)<br />
<br />
Po drugie...<br />
Oglądaliście już zwiastun "Touchstone of Ra"?<br />
Jeśli nie to... <a href="http://www.youtube.com/watch?v=PN_1HpI-xs4" target="_blank">Zwiastun.. </a><br />
<br />
To już koniec TDA, kończą szkołę, więc pewnie nie będzie 4 sezonu.<br />
Ale.. nie będę się rozpisywać, bo mama się wydziera, że komputer niszczy mi psychikę (Dzięki mamo)<br />
<br />
Po trzecie...<br />
Opowiadanie...<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
Eddie:</div>
<div class="MsoNormal">
Wieczorem poszedłem do kuchni po kanapki. Zauważyłem na kanapie Joy. Miała
rozmazany makijaż – widocznie musiała płakać.</div>
<div class="MsoNormal">
-Joy? – podszedłem bliżej</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie.. – zakryła twarz poduszką – nie możesz mnie zobaczyć w
takim stanie</div>
<div class="MsoNormal">
-Okey – usiadłem obok niej, ale nie patrzyłem się na nią tak
jak sobie życzyła – co się stało?</div>
<div class="MsoNormal">
-No bo.. to wszystko przez ciebie </div>
<div class="MsoNormal">
-Przeze mnie? Co ja takiego zrobiłem?</div>
<div class="MsoNormal">
-Zraniłeś ją, ona nie wróciła, ja nie mam się komu wygadać i
nie ma mnie kto pocieszyć!</div>
<div class="MsoNormal">
-Sorki? – byłem zdziwiony. Na szczęście Mara zeszła na dół i
zabrała Joy do pokoju.</div>
<div class="MsoNormal">
W nocy miałem sen. Ten sam z tą ciężarówką. Ale słyszałem
też jakieś krzyki. Na początku zdawało mi się, że to Patricia, ale.. na pewno
się pomyliłem. Jakim ja jestem idiotą! Pokłóciłem się z nią przede wszystkim
dlatego, bo wygarnąłem jej, żeby nie kumplowała się z moją matką. No i też
jeszcze przez to, że przy mnie kręci się za dużo dziewczyn. Ale… powiedziałem
jej, żeby się od niej odczepiła. Że ma swoją i to z nią może robić wszystkie
rzeczy. A co się okazuje? Ona nie miała rodziców, a ci przybrani w ogóle się
nią nieinteresowani. Moja mama musiała o tym wiedzieć. Dlatego była tak ciepło
na nią nastawiona i zrobiła mi kilkugodzinną awanturę, gdy wróciłem ze spaceru
bez Gaduły. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
***</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Następnego dnia było zupełnie cicho –tak jak nigdy. Alfie
jadł już trzecią porcję przysmaków Trudy, za to Joy dla odmiany nie tknęła
jeszcze niczego. </div>
<div class="MsoNormal">
-Zayn cię rzucił! – wycedził nagle Eddie – To dlatego…</div>
<div class="MsoNormal">
-Cicho – powiedziała Mara. Ona jako jedyna znała prawdziwy
powód smutnej miny brunetki.</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak – szepnęła tylko Joy i wyszła z jadalni. Mara od razu
za nią pobiegła. Od niedawna zostały najlepszymi przyjaciółkami, przez co Joy
zapomniała trochę o Patrici. Teraz już o nią się nie zamartwiała – przeciwnie,
miała jej za złe, że rudowłosa jeszcze do niej nie zadzwoniła. Gdyby tylko
znała prawdziwy powód zniknięcia Williamson…</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
***</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Trudy siedziała z rozpaczoną miną na kanapie i oglądała
wiadomości. </div>
<div class="MsoNormal">
-Ktoś umarł? – zażartował Jerom wchodząc do jadalni z Eddiem
i Fabianem. Gospodyni chyba jednak nie załapała żartu, gdyż nadal miała grobową
minę.</div>
<div class="MsoNormal">
-Coś się stało? – zainteresował się Rutter</div>
<div class="MsoNormal">
-Nic na nie grozi – odparła już spokojnie gospodyni –
Policjanci podejrzewają, że w mieście panuje jakaś mafia czy gang, ale…. To
tylko pewnie podejrzenia… Ktoś jest głodny – zmieniła od razu temat. </div>
<div class="MsoNormal">
-Ja – powiedział Alfie, wchodząc do salonu z Amber</div>
<div class="MsoNormal">
-Żadna nowość – odparła blondynka siadając na krześle. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
***</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Więc.. – zaczął Fabian. Miał właśnie dyżur z Eddiem w
kuchni – Ty i Patricia…</div>
<div class="MsoNormal">
-To.. skończona sprawa. Widocznie… nie jesteśmy sobie
przeznaczeni. Nie to co ty i Nina.</div>
<div class="MsoNormal">
-Daj spokój, musi ci być…</div>
<div class="MsoNormal">
-Podejdź bliżej piecyka – przerwał mu Eddie</div>
<div class="MsoNormal">
-Co? </div>
<div class="MsoNormal">
-On.. się.. świeci?</div>
<div class="MsoNormal">
W tym momencie Rutter odwrócił się i zauważył czerwony promień
wydobywający się z sekretnego przejścia do piwnicy, zapominając o rozmowie ze
współlokatorem – na szczęście Eddiego. </div>
<div class="MsoNormal">
-Ymm.. Mam Niny medalion w kieszeni. Może.. – nie dokończył.
Wyciągnął naszyjnik, przykładając go do drzwiczek. One momentalnie się otworzyły.</div>
<div class="MsoNormal">
-Wow! – powiedziała Amber, wchodząc z Alfiem do salonu – a
myślałam, że tylko Nina tak potrafi. </div>
<div class="MsoNormal">
-Widocznie.. Osirion ma takie same zdolności jak ona –
podsumował Eddie – teraz już wierzysz, że to ty jesteś jej obrońcą?</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak – odpowiedział brunet zamykając sekretne przejście.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
***</div>
<div class="MsoNormal">
W szkole nauczycielka czytała porozdzielane zadania. Miller
udawał, że słucha, cały czas jednak myślał o innych, bardziej istotnych
sprawach.</div>
<div class="MsoNormal">
-Eddie Miller... Będziesz obsługiwał sprzęt – powiedziała
nauczycielka</div>
<div class="MsoNormal">
Blondyn tylko pokiwał głową. </div>
<div class="MsoNormal">
-Mara wygłosi wymowę, Joy zatańczy i zaśpiewa z kolegami z
innych klas, Fabian pomoże w organizacji, Alfie coś poczaruje, Jerom pomoże
Trudy w kuchni – czytała nauczycielka - Amber będzie..</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak wiem – krzyknęła blondynka</div>
<div class="MsoNormal">
-Dobrze, To chyba już wszyscy z Domu Anubisa.. wracamy do
zajęć</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
***</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Tydzień w domu Anubisa minął prawie spokojnie – prawie robi
wielką różnice. Wszyscy się przygotowywali do przedstawienia, a Amber planowała
od trzech dni wielki sobotni czat Sibuny z Niną – mieli jej opowiedzieć
wszystkie nowe tajemnice. Eddiemu trochę to nie pasowało – miał ochotę
przeleżeć cały weekend z nadzieją, że wszystkie wspomnienia wyparują. Nie miał
w naturze dzielenia się z nimi nikim. Może.. gdyby ona tu była zachowywał by
się inaczej. Ale.. trzeba jakoś żyć. Eddie próbował wmawiać Sibunie, że nic się
nie stało – jednak oni wiedzieli swoje. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Eddie, ogarnij się – powiedział Fabian do swojego
współlokatora. Była 12 w sobotę, a blondyn nadal leżał w łóżku.</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie – odpowiedział i zaszył się pod kołdrę</div>
<div class="MsoNormal">
-Za chwilkę Amber przyjdzie tutaj z laptopem. Nie pamiętasz?
Dziś…</div>
<div class="MsoNormal">
-Gówno mnie to obchodzi – przerwał mu Miller – Może być
nawet… </div>
<div class="MsoNormal">
-Zaczynamy – pisnęła Amber. Za nią wszedł Alfie. Blondynka
położyła laptop na stoliku i włączyła wideo czat. </div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-64813856592166802013-05-31T11:57:00.001+02:002013-05-31T11:58:13.080+02:00Opowiadanie 19 by Ola xD<div class="MsoNormal">
-Dobrze dzieci, zbliżcie się – powiedziała nauczycielka na
zajęciach artystycznych - w tym roku
przedstawimy wielkie przedstawienie pod koniec roku i będziemy się do niego
cały czas przygotowywać, najpierw jednak za ok. tydzień lub dwa, odbędzie się
taki pokaz talentów uczniów. Czy chciałby ktoś.. no nie wiem.. zaśpiewać,
zatańczyć? Będziecie mieli oczywiście dzięki temu podwyższoną ocenę… Nikt nie
jest chętny? No trudno… więc sama muszę poprzydzielać zadania. Pod koniec
lekcji na drzwiach będzie wywieszona lista z zajęciami. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Fabian:</div>
<div class="MsoNormal">
Coś się dzieje z Eddiem. Od tygodnia nie rusza się z pokoju
– wyjątki: szkoła i posiłki – choć i tak bardzo mało zjada, co przy Eddiem jest
dziwne. Na okrągło puszcza tą swoją muzykę i leży bezczynnie w łóżku. W nocy
często się budzi – i przy okazji mnie. Brad jednak mieszka w pokoju z Alfiem i
Jeromem – Trudy tak zadecydowała, choć nie wiem, jaka jest różnica. W trójkę
robią razem kawały i przeważnie tylko Alfie w nie wpada. Ale.. nie to jest
najważniejsze. Ostatnio śniła mi się Senkhara:</div>
<div class="MsoNormal">
-Zbudź się, nie będę tu czekać całą noc – powiedziała</div>
<div class="MsoNormal">
-Co jest? Aaa.. – przestraszyłem się</div>
<div class="MsoNormal">
-Cicho głupcze, muszę ci coś powiedzieć. To nie ten jest
Osirionem wybranej – wskazała na Eddiego – tylko ty</div>
<div class="MsoNormal">
-Skąd to możesz wiedzieć?</div>
<div class="MsoNormal">
-Ah.. Po prostu wiem</div>
<div class="MsoNormal">
-Skąd mogę mieć pewność, że mogę ci ufać?</div>
<div class="MsoNormal">
-Przestań.. jesteś denerwujący! Nie chcesz mi wierzyć, to mi
nie wież, ale ja i tak wiem swoje.
Wcześniej czy później i tak dowiesz się, że to prawda</div>
<div class="MsoNormal">
-Niby jak?</div>
<div class="MsoNormal">
-Czy ja wszystko muszę za was robić? Przeklęte piekło,
kazali mi wam pomóc, aby moja kara była mniej bolesna. Pomyśl o niej, ale tak
bardzo głęboko.</div>
<div class="MsoNormal">
Zrobiłem to. Miałem.. wizję? Widziałem Ninę w jej domu.
Leżała chora w łóżku. Tak bardzo chciałem coś zrobić, ale nie mogłem. Ale… czy
to oznacza, że jestem Osirionem?</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak – powiedziała – czytam ci w myślach </div>
<div class="MsoNormal">
I odeszła zostawiając mnie samego. Następnego dnia
opowiedziałem to wszystko Sibunie – zebraliśmy się w moim pokoju – chciałem,
żeby Eddie być przy tej rozmowie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dlatego pisało tak w tej książce. Ty jesteś Osirionem, a
nie ja i to ty jesteś połączony z Niną tą więzią, wszystko jasne – powiedział
Eddie</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie zupełnie – odrzekłem – nie wydaje ci się to zbyt łatwe?
Senkhara przychodzi i podaje wiadomości jak na tacy</div>
<div class="MsoNormal">
-Ciesz się! – powiedziała Amber – nie musimy myśleć</div>
<div class="MsoNormal">
-Nadal coś mi nie pasuje. –mówiłem - Dlaczego Eddie słyszał
głosy, że jest Osirionem i pokonał Senkharę?</div>
<div class="MsoNormal">
-Przypadek? – odezwał się Alfie</div>
<div class="MsoNormal">
-Fabian, zrozum, ty jesteś Osirionem Niny i tyle. Czyli, że
ta książka mówiła prawdę.-mówił Eddie – mi jest z tym dobrze i tak uważałem, że
ty lepiej sprawdzisz się w tej roli.</div>
<div class="MsoNormal">
-Naprawde? – spytałem</div>
<div class="MsoNormal">
-Naprawdę </div>
<div class="MsoNormal">
-To dlaczego nie możesz spać?</div>
<div class="MsoNormal">
-Może.. – mówił Alfie – Pod jego materacem jest fasola i co
noc gniecie jego delikatną skórę, przez co nie może spać</div>
<div class="MsoNormal">
-To historia o Księżniczce na ziarnku gorczycy, pacanie! –
walnęła Alfiego w głowę Amber</div>
<div class="MsoNormal">
-Ym.. Grochu – poprawił ją Fabian</div>
<div class="MsoNormal">
-Jeden osioł – rzekła Amber</div>
<div class="MsoNormal">
-Mówi się diabeł kochanie – poprawił ją Alfie</div>
<div class="MsoNormal">
-Milcz jak do mnie mówisz – oburzyła się Amber i wyszła z
pokoju</div>
<div class="MsoNormal">
-Przepraszam pączusiu – wyleciał za nią Alfie</div>
<div class="MsoNormal">
-Nigdy więcej tak do mnie nie mów – usłyszałem głos Amber z
kuchni. </div>
<div class="MsoNormal">
-Wariatkowo – rzekł Eddie – Idziemy do szkoły?</div>
<div class="MsoNormal">
-Taa.. – powiedziałem nieco zdziwiony – idziemy </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p> I jak?<br />Czekam na komentarze xD</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>Ola xD </o:p></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-52823869369977842492013-05-23T16:27:00.004+02:002013-05-23T16:27:58.291+02:00Opowiadanie 18 by Ola xD <div class="MsoNormal">
<b>Fabian:</b></div>
<div class="MsoNormal">
-Co się stało? O co ci chodzi? – spytałem, gdy tylko
wszedłem do pokoju i zauważyłem Eddiego, siedzącego na łóżku z jakąś teczką –
co to jest?</div>
<div class="MsoNormal">
-Teczka Patrici </div>
<div class="MsoNormal">
-A… po co ci ona – byłem bardzo zdziwiony </div>
<div class="MsoNormal">
-Moja matka uświadomiła mi, że… ja… nie mogę tak tego
zostawić</div>
<div class="MsoNormal">
-Ale czego?</div>
<div class="MsoNormal">
-Muszę się dowiedzieć, czemu nie wróciła do szkoły. </div>
<div class="MsoNormal">
-A po co ci jej teczka?</div>
<div class="MsoNormal">
-Adres? </div>
<div class="MsoNormal">
-Aa.. to już wiesz?</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie.. troszkę boję się tego otworzyć</div>
<div class="MsoNormal">
-Ty? Eddie Miller boi się otworzyć dane swojej byłej
dziewczyny. </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie.. boję się otworzyć teczkę Patrici. Kto wie jaką miała
przeszłość. Nie zdziwiłbym się, gdyby była karana</div>
<div class="MsoNormal">
-Ona jest za młoda</div>
<div class="MsoNormal">
-Daj spokój, otwieraj – powiedziałem. Eddie powoli otworzył
teczkę, a potem wysypał wszystkie papiery na łóżko. Wziął w rękę jeden świstek
i gapił się na niego cały czas, jakby nie mógł w coś uwierzyć</div>
<div class="MsoNormal">
-I co? Była karana – zażartowałem. On jednak nie wziął tego
jako żart.</div>
<div class="MsoNormal">
-Jestem idiotą – powiedział w końcu</div>
<div class="MsoNormal">
-Co? – podszedłem bliżej i wtedy zobaczyłem. Były tam akta
adopcyjne? Nie wiem jak to nazwać. Po prostu dokument, w którym pisało, że
Patricia i Piper zostały adoptowane. Eddie siedział bezczynnie i wpatrywał się
w jej dokument. Znalazłem fragment gazety:</div>
<div class="MsoNormal">
-Elizabeth i John Williamson zginęli śmiertelnie w wypadku
samochodowym. Kierowca ciężarówki James P. został zatrzymany i grozi mu 10 lat
pozbawienia wolności. – przeczytałem</div>
<div class="MsoNormal">
-Wiedziałeś – spytał Eddie</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie.. – odpowiedziałem cicho</div>
<div class="MsoNormal">
-Kto ją… adoptował? – powiedział ciężko </div>
<div class="MsoNormal">
-Jacyś… Emily i
Robson Stewart.– powiedziałem, szperając w papierach.</div>
<div class="MsoNormal">
-Czekaj – powiedziałem otwierając stronę internetową do
znajdywania ludzi - tutaj pisze, że
zmienili jednak nazwisko na Williamson. Z zawodu są chyba architektami,
podróżują po całym świecie. O.. a na portalu plotkarskim pisze, że.. Emily, słynna
projektantka nie ma czasu dla rodziny…. Ym.. „Wysłałam ją do internatu” –
powiedziała Emily w wywiadzie, „I tak sprawiała mi za dużo problemów”..</div>
<div class="MsoNormal">
-Dobra, przestań na razie – odezwał się Eddie – zrozumiałem,
nigdy nie miała prawdziwego dzieciństwa i rodziców. Tak, jestem idiotą. Wiem,
nie musisz mnie pouczać.</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie wiem, dlaczego tak uważasz. Masz jej adres?</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie… oderwany </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie lepiej zapytać Joy? Przyjaźnią się od dziecka, na pewno
zna jej adres…</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>Eddie:</b></div>
<div class="MsoNormal">
-Nie.. - powiedziała Joy, siedząca w salonie. Spytaliśmy się
o adres Gaduły</div>
<div class="MsoNormal">
-Ale jak to? – niedowierzał Fabian</div>
<div class="MsoNormal">
-Nigdy nie mówiła o sobie i o rodzicach. Nie byłam też u
niej nigdy w domu. Skąd mogę wiedzieć, gdzie ona mieszka. </div>
<div class="MsoNormal">
-Ale nigdy?</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie.. tak jakoś zawsze bywałyśmy u mnie</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie wydaje ci się to dziwne?</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie – powiedziała i poszła do pokoju. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-10837810899031670852013-05-17T18:40:00.002+02:002013-05-17T18:40:33.432+02:00Opowiadanie 17 by Ola xD <br />
<div class="MsoNormal">
Eddie:</div>
<div class="MsoNormal">
Obudziłem się o 1 w nocy. Coś słyszałem… Fabian kręcił się
na łóżku. Powoli wstałem i podszedłem bliżej. Tak.. on spał. Ale miał taką…
dziwną minę. Coś tam mówił pod nosem. Wyglądało to strasznie. Szturchnąłem go
lekko, a Fabian obudził się cały zdenerwowany. </div>
<div class="MsoNormal">
-Coś jej jest – powiedział</div>
<div class="MsoNormal">
-Co? Stary, uspokój się</div>
<div class="MsoNormal">
-Coś jej jest! – powtórzył</div>
<div class="MsoNormal">
-Cicho, obudzisz Brada, może… lepiej stąd wyjdźmy. –
zasugerowałem. </div>
<div class="MsoNormal">
-Co się stało? – spytałem, gdy wyszliśmy na korytarz</div>
<div class="MsoNormal">
-Miałem dziwny sen.. nie.. to nawet tak nie wyglądało.
Miałem… przeczucie? Może.. choć przypominało to bardziej…</div>
<div class="MsoNormal">
-Do sedna</div>
<div class="MsoNormal">
-Idziemy do Amber – powiedział wchodząc na schody – wszystko wam wyjaśnię</div>
<div class="MsoNormal">
-Okey – odpowiedziałem zdziwiony i poszedłem w jego ślady.
Powoli i po cichu ominęliśmy gabinet Victora i udaliśmy się do pokoju tej
blondynki.</div>
<div class="MsoNormal">
-Amber – zawołał Fabian, gdy tylko weszliśmy </div>
<div class="MsoNormal">
-Amber – powtórzył – Amber, wstawaj, Amber</div>
<div class="MsoNormal">
-Uwaga, wyprzedaż się kończy za 5 minut – powiedziałem.
Przypomniałem sobie, że to właśnie w ten sposób Gaduła zawsze ją budziła.</div>
<div class="MsoNormal">
-Co? – spytała – muszę zdążyć </div>
<div class="MsoNormal">
-Spokojnie – powiedział Fabian – słuchajcie, miałem dziwny
sen.. nie.. to nawet tak nie wyglądało. Miałem… przeczucie? Może.. choć
przypominało…</div>
<div class="MsoNormal">
-Do rzeczy – powiedziała Amber</div>
<div class="MsoNormal">
-Wydaje mi się, że Ninie coś grozi – powiedział</div>
<div class="MsoNormal">
-Co? – spytałem</div>
<div class="MsoNormal">
-Po prostu tak mi się zdaje i nie pytajcie dlaczego, bo nie
umiem wam tego wytłumaczyć, po prostu.. Amber zadzwonisz do niej?</div>
<div class="MsoNormal">
-O tej godzinie? </div>
<div class="MsoNormal">
-Tam i tak są strefy czasowe</div>
<div class="MsoNormal">
-Okey – powiedziała i
wybrała numer Niny. Gadała z nią jakieś 10 minut – bo Fabian zbyt się niepokoił
</div>
<div class="MsoNormal">
-A więc… - powiedziała odkładając słuchawkę – Fabian ma
rację. Nina jest chora. Ale.. pewnie to zwykły zbieg okoliczności. </div>
<div class="MsoNormal">
-Na pewno ta – odpowiedział – Dzięki, że zadzwoniłaś, chodź
Eddie, nie będziemy ci przeszkadzać</div>
<div class="MsoNormal">
Zeszliśmy do swojego pokoju i zasnęliśmy. </div>
<div class="MsoNormal">
Następnego dnia, gdy szedłem już do szkoły, zadzwoniła do
mnie mama</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak? – spytałem</div>
<div class="MsoNormal">
-O Eddie słonko, jak ja się długo z tobą nie widziałam. Co
tam u ciebie? Wszystko dobrze? Dlaczego nie odbierałeś wcześniej telefonu? Coś
się stało?</div>
<div class="MsoNormal">
-Mamo, proszę, uspokój</div>
<div class="MsoNormal">
-Jesteś jakiś przybity. Co się stało? Eddie, mów mi zaraz,
bo jeśli…</div>
<div class="MsoNormal">
-Nic mi nie jest. Możemy już przejść do tej części rozmowy w
której się żegnamy?</div>
<div class="MsoNormal">
-Oddałeś Patrici te rzeczy?</div>
<div class="MsoNormal">
-To ty jeszcze nie wiesz?</div>
<div class="MsoNormal">
-Ale o czym?</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie wróciła do szkoły</div>
<div class="MsoNormal">
-Co? Eddie.. Czy ty.. wyobrażasz sobie co zrobiłeś?! </div>
<div class="MsoNormal">
-Mamo.. tak, wiem.. Wygłosiłaś mi kilkugodzinne kazanie</div>
<div class="MsoNormal">
-Należy ci się o wiele dłuższe..</div>
<div class="MsoNormal">
-Mamo – przerwałem jej – proszę cię, daj już spokój.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dobrze, ale zapamiętaj sobie moje słowa. Powinieneś ją
znaleźć i o nią zawalczyć – rozłączyła się</div>
<div class="MsoNormal">
Pięknie! Nawet własna matka mnie nie cierpi. Ale słowa: „Powinieneś ją znaleźć i o nią zawalczyć”
ciągle krążyły po mojej głowie. Na pierwszej lekcji nie mogłem przestać o tym
myśleć. Miałem jeszcze jakieś dziwne… i złe przeczucia. Ja.. nie mogłem już
wytrzymać. Zdecydowałem. Gdy tylko zadzwonił dzwonek, złapałem Fabiana:</div>
<div class="MsoNormal">
-Zrób wszystko, żeby Sweet nie poszedł do gabinetu –
zawołałem</div>
<div class="MsoNormal">
-Co?</div>
<div class="MsoNormal">
-Później ci wyjaśnię – pobiegłem i otworzyłem drzwi do
gabinetu swojego ojca. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Fabian:</div>
<div class="MsoNormal">
Po co niby Eddie poszedł do gabinetu Sweeta? Ale.. trudno..
Zobaczyłem dyrektora na korytarzu. Nie myśląc co robię, podbiegłem do niego:</div>
<div class="MsoNormal">
-Proszę pana, proszę zaczekać – zawołałem. Sweet stanął</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak? Masz do mnie jakaś sprawę</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie… znaczy tak. Tak, oczywiście, że tak.</div>
<div class="MsoNormal">
-Więc słucham</div>
<div class="MsoNormal">
-Ymm.. Ja chciałem tylko powiedzieć, że… - nie mogłem nic
wymyśleć. </div>
<div class="MsoNormal">
-Domyślam się, o co ci chodzi</div>
<div class="MsoNormal">
-Co? A.. znaczy.. pewnie tak, więc…</div>
<div class="MsoNormal">
-Rozmawiałeś z Eddiem, jak cię prosiłem</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak! Właśnie.. to chciałem powiedzieć…</div>
<div class="MsoNormal">
-Więc..</div>
<div class="MsoNormal">
-Co więc?</div>
<div class="MsoNormal">
-Co z Eddiem? – w tym Momocie zauważyłem, że Eddie wychodzi
z gabinetu </div>
<div class="MsoNormal">
-A.. wszystko dobrze, przepraszam spieszę się – powiedziałem
i wróciłem do klasy. Eddiego nie było. Nie wrócił też na następne lekcje. Po
skończonych zajęciach poszedłem szybko do swojego pokoju. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p> I jak wyszło? </o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>Czekam na komentarze xD</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ola xD </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-66716561731465982632013-05-11T17:51:00.002+02:002013-05-11T17:51:42.325+02:00Opowiadanie 16 by Ola xD <div class="MsoNormal">
<b> Eddie:</b></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS2agVHWsWm943rFJRt3rwsJyoqx3excnQwnFa1F1N7csiAfgGLnw" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS2agVHWsWm943rFJRt3rwsJyoqx3excnQwnFa1F1N7csiAfgGLnw" /></a>Wieczorem – gdy była już kolacja – razem z Trudy wszedł nowy
chłopak. Na jego widok Amber od razu.. jakby to powiedzieć… westchnęła z
zachwytu i pomachała mu. Tak samo jak Joy i Mara. </div>
<div class="MsoNormal">
-Laski – pomyślałem</div>
<div class="MsoNormal">
-To jest Brad – przedstawiła do Trudy. – pochodzi z
Manchesteru. Od jutra będzie chodził do naszej szkoły, a pokój będzie miał z
Eddiem i Fabianem. – Przedstawiła mu wszystkich i wyszła. </div>
<div class="MsoNormal">
-Hej – powiedział i uśmiechnął się</div>
<div class="MsoNormal">
-Hej – powiedziały jak zahipnotyzowane dziewczyny. Alfie
jednak próbował wyrwać Amber z transu – niestety na marne. Jeromowi jednak
udało się sprowadzić na ziemię Marę, a Joy… niech się nacieszy. Patrzyła się na
niego jakby był słodkim przysmakiem. Mówię serio. Nawet na Fabiana tak nie
patrzyła jak na tego Brada. </div>
<div class="MsoNormal">
-Jesteś głodny? – spytałem go</div>
<div class="MsoNormal">
-No trochę, musiałem jechać tu pociągiem, a tam niestety,
podają ohydne jedzenie</div>
<div class="MsoNormal">
-Też tak myślę – palnęła Amber – uważam, że to okropne dawać
ludziom taki posiłek</div>
<div class="MsoNormal">
Brad uśmiechnął się do niej, a ona cichutko zachichotała.
Joy jednak nie dała za wygraną:</div>
<div class="MsoNormal">
-Gdybym to ja posiadała te linie kolejowe to w pociągach
serwowali by spaghetti i grzanki z serem.</div>
<div class="MsoNormal">
Musiałem szybko przerwać tę.. no to coś.</div>
<div class="MsoNormal">
-Chodź pokaże ci pokój – powiedziałem i szybko zabrałem go z
jadalni, na co dziewczyny zawołały nie. Brad na szczęście ich nie słyszał. </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie mam pojęcia, gdzie będziesz spał – powiedziałem zanim
weszliśmy do pokoju. Otwierając drzwi zobaczyłem jednak trzecie łóżko. Jak ono
się tam znalazło? – jednak chyba rozgościsz się tutaj. A i.. możesz sobie wziąć
tę brunetkę z pofalowanymi włosami –
Joy, reszta jest zajęta.</div>
<div class="MsoNormal">
-I co z tego? Jeśli kochają Brada to same przyjdą błagać o
rozmowę</div>
<div class="MsoNormal">
-Co?</div>
<div class="MsoNormal">
-Żartuję. Choć wszystkie są ładne. To.. która jest twoja?</div>
<div class="MsoNormal">
-Żadna</div>
<div class="MsoNormal">
-Co? Taki facet jak ty i nie ma dziewczyny?</div>
<div class="MsoNormal">
-A ty to co?</div>
<div class="MsoNormal">
-Musiałem zerwać z Bettanie. Związki na odległość nie
wypalają i pewnie znajdę tu sobie ładniejszą. </div>
<div class="MsoNormal">
-Ta.. powodzenia.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dzięki, sprzyda mi się, a teraz pozwól, idę coś zjeść –
wyszedł z pokoju. </div>
<div class="MsoNormal">
Jedzenie = Jadalnia</div>
<div class="MsoNormal">
Jadalnia = Kolacja</div>
<div class="MsoNormal">
Kolacja = Dziewczyny </div>
<div class="MsoNormal">
Dziewczyny + Brad = Zakochane dziewczyny</div>
<div class="MsoNormal">
Zakochane dziewczyny – jeszcze zajęte = kłopoty</div>
<div class="MsoNormal">
I wybiegłem do jadalni. Na szczęście był tam tylko Brad i
Fabian. </div>
<div class="MsoNormal">
-Muszę się czegoś o was dowiedzieć chłopaki, jeśli mamy
dzielić razem pokój</div>
<div class="MsoNormal">
-Fabian to bardzo ciekawy okaz kujona – powiedziełam</div>
<div class="MsoNormal">
-Dziwne, Patricia mówiła tak samo – odpowiedział</div>
<div class="MsoNormal">
-Patricia. Nie było tu Patrici. Ładna? </div>
<div class="MsoNormal">
Na tę słowa zachłystnąłem się wodę</div>
<div class="MsoNormal">
-Coś nie tak – zapytał Brad</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie, skąd – skłamałem. Na samą myśl, że Patricia mogła być
z innym robiło mi się… niedobrze? </div>
<div class="MsoNormal">
-Okey – odpowiedział – więc, opowiecie mi coś?</div>
<div class="MsoNormal">
-Ah tak.. Na górze w tym takim gabinecie mieszka stary
zrzęda, który co wieczór wypowiada swój tekst o szpilce – lepiej go nie
denerwuj. </div>
<div class="MsoNormal">
-Ahaa – odparł zdziwiony Brad – Na razie nie mam zamiaru. W
ogóle rodzice wysłali mnie do tej szkoły z myślą, że poprawi mi to zachowanie.
Ale.. jeśli coś się poprawi to kupią mi samochód, więc jest o co walczyć.</div>
<div class="MsoNormal">
Super – pomyślałem. Pewnie jest jakimś bogatym dzieckiem. Na
szczęście miał miłe powitanie + Pat nie wylała na niego żadnego napoju. </div>
<div class="MsoNormal">
-Muszę jeszcze zrobić Matmę – powiedział Fabian i ruszył do
naszego pokoju. Brad kiwnął głową i zabrał się do jedzenia. Ja za to poszedłem
na kanapę i włączyłem telewizor. Potem dosiadła się do mnie Mara, a ja
przeniosłem się na fotel. Po 5 minutach zbiegła Joy z radosną miną:</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie uwierzysz! – pisnęła</div>
<div class="MsoNormal">
-Co się stało? – spytała Mara</div>
<div class="MsoNormal">
-Mam randkę!</div>
<div class="MsoNormal">
-Z kim? </div>
<div class="MsoNormal">
-Kojarzysz tego przystojniaka, Zayna?</div>
<div class="MsoNormal">
-Wysoki, brunet, rok starszy od nas?</div>
<div class="MsoNormal">
-Ahaam, to właśnie z nim – piszczała. Nie mogłem już tego
słuchać. </div>
<div class="MsoNormal">
-To super – odezwałem się sarkastycznie. Joy na mnie
spojrzała ze zdziwieniem. Aaa… Pewnie mnie wcześniej nie zauważyła. </div>
<div class="MsoNormal">
-Jak ci się coś nie podoba nie musisz słuchać –
odpowiedziała</div>
<div class="MsoNormal">
-Okey – wyszedłem. W sumie.. mało mnie interesowała randka
Joy. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>I jest...</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jako taki</div>
<div class="MsoNormal">
Osobiście, uważam, że jest nudny, a jak wy?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
+<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jedna dziewczyna napisała do mnie, czy mogłaby pisać na tym blogu.</div>
<div class="MsoNormal">
Więc.. czy chcecie, aby pisała razem z nami?</div>
<div class="MsoNormal">
Klaudio, czy zgadzasz się na to, żeby do naszej obsady dołączyła nowa osoba?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ola xD</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-81783130606250640822013-05-05T18:33:00.001+02:002013-05-05T18:33:33.019+02:00Opowiadanie 15 by Ola xDHejka!<br />
Nie będę się tłumaczyć, czemu nie dodawałam norek - zajęło by mi to z pół godziny.<br />
Nie przedłużając...<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<b>Amber:</b></div>
<div class="MsoNormal">
Najpierw poszłyśmy z Niną do kawiarni i poopowiadała mi
wszystkie rzeczy, a ja jej. Najbardziej jednak ciekawiło ją nagłe zniknięcie
Patrici – tak jak chyba wszystkich. Zastanawiała się, jak Eddie sobie z tym
radzi, no i musiałam jej opowiedzieć o ich ‘tajemniczym zerwaniu’. Naprawdę,
nic nie wiem o ich związku, a Eddie albo wymyśla jakąś dobrą wymówkę, albo po
prostu się kryje – jak małe dziecko. Nina powiedziała, że z jej babcią jest już
lepiej i może przyleci do nas w przyszłym semestrze – o ile znów dostanie
stypendium. Potem poszłyśmy do DA. Nina miała mieć randkę z fabianem – mam
nadzieję, że ten człowiek tym razem niczego nie spapra. Zabrałam ją do naszego
pokoju – gdy Nina jest w DA to śpi ze mną, bo nadal mam jedno dodatkowe łóżko w
pokoju. Pożyczyłam Ninie niebieską sukienkę. Na dole miała białą koronkę. Dałam
jej swoje białe butki na płaskim obcasie – Nina upierała się, że nie umie chodzić
w szpilkach. Pięknie ją uczesałam – Pofalowałam jej włosy i część spięłam –
oraz zrobiłam makijaż – lekko pomalowany oczy i usta muśnięte błyszczykiem. W
końcu skończone. Puściłam ją wolno, jednak za minutę wyszłam z pokoju – miałam
zamiar dowiedzieć się co Fabian przygotował. Schodząc ze schodów wpadłam na
Eddiego, który też miał zamiar ich podglądać. </div>
<div class="MsoNormal">
-Chciałem tylko sprawdzić, czy ten człowiek znowu czegoś nie
spapra – powiedział.</div>
<div class="MsoNormal">
Eddiemu też się by sprzydała pomoc. Nadal nie wiem, o co
poszło jemu i Pat. Ale.. to nie ważne. Fabian zabrał Ninę do takiej pięknej
altanki przystrojonej różami – pierwszy raz ją widziałam na oczy. Mieli tam
zjeść romantyczną kolację przy świecach – jak słodko! Ukryliśmy się z Eddiem w
krzakach bacznie ich obserwując. Na początku tylko jedli i gadali o jakiś
głupotach. Potem jednak Fabian wstał i wręczył Ninie małe pudełeczko. </div>
<div class="MsoNormal">
-Jak słodko – powiedziałem, ale Eddie wczas przymknął mi
buzię ręką i Fabina nic nie usłyszała. </div>
<div class="MsoNormal">
W pudełku był naszyjnik z serduszkiem. Fabian powiedział, że
to w zamian przeprosin – że jej nie ufał czy coś w tym stylu. Eddie po chwili
ulotnił się do domu – pewnie miał dość. Ja jednak zostałam i obserwowałam jak
moja przyjaciółka się cieszy z tej randki. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>Eddie:</b></div>
<div class="MsoNormal">
Miałem już dosyć patrzenia się na szczęśliwą Fabinkę.
Ludzię, ile można siedzieć i uśmiechać się do siebie gadając o jakiś bzdetach.
Amber jednak została – zapatrzyła się w nich jak w jakiś film. Przynajmniej nie
dopytywała się o mnie i gadułę – może już zapomniała? Taa.. to by było dla mnie
dobre. Niech się nacieszy z Fabinki – jutro już Nina wyjeżdża. Ledwo zgodziła
się na ten przyjazd. Musiałem ją namawiać z pół godziny – zabrałem Amber tą
słuchawkę. Zamknąłem się w łazience i gadałem z nią ponad pół godziny. To był
chyba mój rekord, pomijając rozmowy z moją matką – ta to dopiero potrafi
nawijać, nic dziwnego, że dogadywała się z Patricią lepiej niż mój ojciec. Ten
to jej nie znosi – pewnie się cieszy, że opuściła szkołę. Mówił mi, że nie raz
miał ochotę ją wywalić, jednak nie miał na to dowodów czy jakoś tak. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>Amber:</b></div>
<div class="MsoNormal">
Następnego dnia Nina wyjechała. Nie mogę tego dokładnie
opisać, bo pewnie znów się popłaczę. Powiem tylko, że oddała oko Horusa
Fabianowi na znak, żeby nigdy o niej nie zapomniał. Jak słodko! Teraz siedzę z
Alfiem w salonie. On mnie przytula i pociesza. Ale.. jest szansa, że Nina
wróci. Na szczęście Eddie pogodził się z Fabianem, ale chyba Joy i Mara nadal
go yymm… Nie trawią? A tym bardziej Joy. Wmówiła sobie, że to przez niego Pat
nie wróciła i koniec. Przynajmniej nie podrywa już Fabiana – ma teraz nowe
hobby. Ostatnio wrobiła Eddiego w 3 kawały, podłożyła mu nogę i Eddie wyrżnął
na korytarz. Oczywiście zaraz przybiegły te małe flądry z pierwszych klas… Ach
tak, zapomniałam. Na początku roku przyjechały nowe pierwsze klasy – my
jesteśmy w 3. No i chyba wszystkie laski twierdzą, że Eddie to ciacho. No okey,
jest ładny, ale to chyba przesada. Ale.. uważają się ładniejsze za mnie! To już
kompletna przesada. Kiedyś im wygarnęłam, teraz żadna ze mną nie zadziera.
Ale.. cokolwiek stanie się Eddiemu – często jest otaczany gronem dziewczyn,
choć on tego w ogóle nie zauważa. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jest!</div>
<div class="MsoNormal">
Jako takie jest</div>
<div class="MsoNormal">
Chodź nie wiem, czy wam się spodoba.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ola xD </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-6496582597217763072013-04-28T15:31:00.000+02:002013-04-28T15:31:46.850+02:00UWAGA!hejka!<br />
<br />
założyłam nowego bloga o serialu który leci na Disney Channel pt. Violetta<br />
<br />
jeśli się tym interesujecie to tu jest link:<br />
<br />
<a href="http://violettacastillo-story.blogspot.com/">ViolettaCastillo</a><br />
<br />
<br />
no to do zobaczenia tam albo tu:)<br />
<br />
<br />
PAPA:)<br /><br /><br />Nina:)<br />
<br />
PS. to jest inne konto z mojego obecnego na nie nie wejdziecie:)<br />
<br />
<br />Klaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com44tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-37858230797382154662013-04-26T20:05:00.005+02:002013-04-26T20:05:56.081+02:00Opowiadanie 14 by Ola xDTa szkoła mnie wykończy!<br />
Jeszcze jutro muszę iść do szkoły bo odrabiamy - więc nie wiem, kiedy pojawi się następne opowiadanie.<br />
Prawdopodobnie dopiero w długi weekend.<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
Opowiadanie 14</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>Fabian: </b></div>
<div class="MsoNormal">
Od tygodnia nie gadam z Eddiem. Unikam go, co jest trudne,
gdy dzielimy ze sobą pokój. Amber jak na złość mi nie wierzy. Nie chodzi o to,
że wierzy Eddiemu, ona po prostu ufa Ninie. Twierdzi, że nigdy by czegoś
takiego nie zrobiła, a jeśli by już, to byłaby pierwszą osobą która to wie.
Eddie za to próbuje mi wgadać, że to nie prawda. ‘Ta książka kłamie’.. ‘Nie
mamy pewności, że to prawda’… ‘powinniśmy jeszcze raz przeszukać bibliotekę’..
Bla, bla, bla.. Jedyne pytanie: Dlaczego mi to zrobili? Myślałem, że ona mnie
kocha, a oni… Teraz wiem, dlaczego Pat nie wróciła. On ją zranił. A ona… Nie
zawsze jest twarda. Widocznie, tym razem się załamała. A Nina? Nic mi nie powiedziała. Pewnie dlatego
nie wróciła. Nie chciała mnie zranić… Bla, bla, bla…</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>Eddie:</b></div>
<div class="MsoNormal">
-Stary, ja naprawdę… - zacząłem wchodząc do pokoju</div>
<div class="MsoNormal">
-Daruj sobie</div>
<div class="MsoNormal">
-Fabian, ja.. ja ją.. ja ją chyba… kocham. Rozumiesz to? </div>
<div class="MsoNormal">
-Gratuluję.. – rzekł sarkastycznie – To jak teraz mam wam
mówić? Neddie? </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie chodzi mi o Ninę, chodzi mi o Patricię. Ja.. naprawdę
coś do niej czuje. I nie wiem co to jest, bo nigdy, ale to naprawdę nigdy nie
przeżyłem niczego podobnego.</div>
<div class="MsoNormal">
-Skąd mogę wiedzieć, że nie kłamiesz?</div>
<div class="MsoNormal">
-Oh daj spokój. Czy ty naprawdę myślisz, że ja i Nina ten
tego?</div>
<div class="MsoNormal">
-Między wami jest silna więź</div>
<div class="MsoNormal">
-Dobra… jeżeli mamy tą silną więź nie oznacza to, że
jesteśmy razem</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie, to właśnie to oznacza</div>
<div class="MsoNormal">
-Fabian, ona cię kocha. Nigdy bym nie zrobiłbym czegoś
takiego Ninie wiedząc, że ona tego nie chce. Nie musisz wierzyć mi, ale uwierz
jej – powiedziałem i wskazałem na drzwi. Wtedy do pokoju weszła ona. Nina. </div>
<div class="MsoNormal">
-To.. ja was zostawię samych – powiedziałem i wyszedłem z
pokoju</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>Fabian:</b></div>
<div class="MsoNormal">
-Ty naprawdę myślisz, że ja i Eddie? To jest chore,
myślałam, że mi ufasz</div>
<div class="MsoNormal">
-Ufam ci! Tylko.. ta książka</div>
<div class="MsoNormal">
-Fabian, nie wszystkie przepowiednie są prawdziwe. </div>
<div class="MsoNormal">
-Naprawdę tego nie zrobiłaś?</div>
<div class="MsoNormal">
-Czy leciałabym pół świata tylko po to, żeby powiedzieć
chłopakowi, że go zdradziłam?</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie.. Strasznie… strasznie cię przepraszam</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie szkodzi. Eddie mi wszystko wyjaśnił. </div>
<div class="MsoNormal">
-Zostajesz?</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak.. na dwa dni, potem muszę wracać - powiedziała i do pokoju wbiegła Amber</div>
<div class="MsoNormal">
-Nina, Nina, Nina, Nina! – krzyczała prawie ją dusząc</div>
<div class="MsoNormal">
-Amber – przywitała ją</div>
<div class="MsoNormal">
-Mamy prawie cały jutrzejszy dzień dla siebie. Później
pójdziesz na randkę z Fabianem, a następnie…</div>
<div class="MsoNormal">
-Pozwól, że sam postanowię zabrać Ninę na randkę, ok.? –
przerwałem jej</div>
<div class="MsoNormal">
-No dobrze, ale wlicz też w ten plan czas dla przyjaciółek.
AAAAAAAA Nie mogę uwierzyć, że tu jesteś - Mówiła Amber skacząc i tuląc Ninę</div>
<div class="MsoNormal">
-Pokażecie mi tą książkę? – spytała Nina</div>
<div class="MsoNormal">
-Jasne – powiedziałem i razem z Amber zaprowadziłem ją do
Gabinetu RFS.</div>
<div class="MsoNormal">
Gdy wychodziliśmy zobaczyłem w holu Eddiego.</div>
<div class="MsoNormal">
-Idziemy pokazać Ninie tę książkę, idziesz z nami? – Sam się
dziwię, że to powiedziałem</div>
<div class="MsoNormal">
-Jasne – odpowiedział</div>
<div class="MsoNormal">
Chcieliśmy już otworzyć drzwi do piwnicy, gdy zauważyliśmy,
że Victor założył na nich kłódkę.</div>
<div class="MsoNormal">
-No super – powiedział Eddie</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie ma problemu, wejdziemy przez piec – odparła Nina i
poszliśmy do salonu.</div>
<div class="MsoNormal">
W gabinecie RFS jak zwykle było dużo książek i kurzu. </div>
<div class="MsoNormal">
-To ta – podałem Ninie książkę</div>
<div class="MsoNormal">
-Wow, to wygląda naprawdę bardzo wiarygodnie – mówiła –
wcale się nie dziwie, że tak na to zareagowałeś. </div>
<div class="MsoNormal">
-On tu odchodził od zmysłów – mówiła Amber – Pokłócił się z
Eddiem, nie chciał z nikim gadać…</div>
<div class="MsoNormal">
-Amber! – uciszyłem ją</div>
<div class="MsoNormal">
-No co, taka prawda</div>
<div class="MsoNormal">
Następnego dnia Nina była gdzieś z Amber, a ja miałem przyszykować
randkę. Zacząłem rozmyślać co tu zrobić, gdy do pokoju wszedł Eddie:</div>
<div class="MsoNormal">
-Słuchał – zacząłem – strasznie mi głupio z powodu.. no
wiesz</div>
<div class="MsoNormal">
-Mi również. Joy mnie nienawidzi. </div>
<div class="MsoNormal">
-A co ona ma z tym wspólnego?</div>
<div class="MsoNormal">
-Stary, krzyknąłeś na cały salon, że zdradziłem Gadułę z
Ninę, a Joy i Mara zawzięły się i stwierdziły, że mi tego nie darują.</div>
<div class="MsoNormal">
-Sorki, przyznam… troszeczkę mnie poniosło.</div>
<div class="MsoNormal">
-Troszeczkę? – zapytał</div>
<div class="MsoNormal">
-Poniosło mnie, ale ciekawe co ty być zrobił na moim miejscu</div>
<div class="MsoNormal">
-Ja nie mam dziewczyny </div>
<div class="MsoNormal">
-Oh stary, daj spokój, oboje wiemy, że nadal czujesz coś do
Pat</div>
<div class="MsoNormal">
-Oboje?</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak – pokiwałem głową – A teraz wybacz, idę przyszykować
randkę – dodałem i wyszedłem z pokoju</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p> Ola xD</o:p></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04327830124115049118noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3181831790349347603.post-67430208221726334702013-04-25T17:59:00.002+02:002013-04-25T17:59:30.453+02:00400 post!witam!<br />
<br />
to jest 400 post więc daję kolejny scenariusz!<br />
<br />
cz 4<br />
<br />
<br />
<br />
w pokoju Patricii<br />
<br />
Jo; puk puk:)<br />
<br />
P; co chcesz...<br />
<br />
Jo; jak wyszłaś to Eddie powiedział ze zawsze kochał tylko i wyłącznie Ninę i że chodził z tobą żeby wzbudzić w Nine zazdrość!<br />
<br />
P; CO?!?!?!?<br />
<br />
Jo;przykro mi...<br />
<br />
P; dziękuję za szczerość...choć ty jedna mnie nie okłamujesz...<br />
<br />
Jo; em...nie ma za co:)<br />
<br />
P; wszystko ok? jesteś jakaś dziwna?<br />
<br />
Jo; jest ok tylko...Fabian mnie pocałował i poprosił o chodzenie!<br />
<br />
P; serio? no to gratulacje! oby chociaż wam się udało:)<br />
<br />
Jo; dzięki...to pa....<br />
<br />
P; pa....<br />
<br />
rano<br />
<br />
N; (siedzi smutna)<br />
<br />
F/ Jo; hej!<br />
<br />
F; jesteśmy razem!<br />
<br />
Jo; właśnie!<br />
<br />
N; co?!(wybiega z płaczem)<br />
<br />
F; o co jej chodzi? najpierw mnie zdradza a potem jeszcze płacze....<br />
<br />
Jo; (widzi że idzie reszta) nieważne...idziemy?<br />
<br />
F; jasne...(idą do szkoły....)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
to jest kontynuacja tamtego<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
PAPA:)<br />
<br />
Klaudia:) <br />
<br />
<br />Klaudia:)http://www.blogger.com/profile/06705145220243971341noreply@blogger.com5