niedziela, 10 lutego 2013

# 3 by Marzena

Tak jak obiecałam tak dodaję rozdział kolejny.
Rozdział 2 -JEST TU
Drogi Anonimie. Chcesz Tajemnice? Mogą być. Peddie też będzie. Ale najpierw muszę się pozbyć "gości" Więc troszeczkę poczekasz!  :D
----------------------------------------------------------------------------------------------Rozdział 3
Wszyscy zeszli do tunelu pod domem. Amber jak  to Amber narzekała, że te amulety nie pasują jej do ubrania. Patricia rozglądała się po pokoju. Na jednej ze ścian, koło obrazu Roberta Frobishera-Smitha zauważyła napis po hebrajsku albo łacinie. 
- Hej. Ludzie. Był tu kiedyś ten napis?- pokazała to innym. Nina i Fabian spojrzeli na to, a następnie na sb. Oni nie pamiętali nic takiego, a byli tu setki razy.
- Nie, nie było. A jeżeli nawet to dawno już byśmy to sprawdzili.- odezwał się Rutter,
- Ktoś zna łaciński?- zapytała Pati
- Ja znam. Uczyłem sie go- Jerome podszedł do ściany i szybko przetłumaczył.
Myśleliście, że to koniec, że już spokój będzie. Chyba śnicie, że Egipt odpuści. Tam gdzie skończyliście w drugim roku, tam teraz zacząć musicie.
- No ludzie! My nigdy się od tego nie uwolnimy!- Jęczała  Amber
- Oj Amber. Ty jak zwykle swoje wariactwa odstawiasz. - zaśmiał się Eddie- Ale gdzie skończyliśmy??
- Na mnie i na Willow nie patrzcie. My później doszłyśmy!- Broniła się KT
- Ja na dzisiaj mam dość zwiedzania! Lepiej pójdziemy coś zjeść, a jutro nad tym pomyślimy- Alfie nic się nie zmienił. Jednak wszyscy go posłuchali. Wrócili na górę. Poszli do salonu, włączyli telewizję. Akurat leciał program o gwiazdach. No, ale do szczegółu. Każdy rozmawiał z każdym. Opowiadali co robią. Aż usłyszeli w telewizji, że Louis zdradził Ninę. Okazało się, że to narzeczona(w tej chwili była) Fabiana. Dziewczyna wyłączyła TV i zaczęła się śmiać.  
- Gwiazdki! Obiad!- Uśmiechneła się Trudy
- Super! jak ja dawno nie jadłem takiego pysznego obiadku- chwalił Kobietę Alfie
-Uwierz, że ja też- uśmiechnęła się Mara.
Nina natomiast cały czas myślała gdzie skończyli swoje poszukiwania. 
- Biblioteka...- szepnęła
- Co mówisz?- zapytała się Amber
- Gdzie Eddie pokonał Senkhare? W Bibliotece. Tam się wszystko skończyło! Ale tam to już jutro pójdziemy. Przepraszam was. Ale jestem zmęczona! Dobranoc!
- Dobranoc Nino- wszyscy się uśmiechali.
Poszła do pokoju, gdzie kiedyś mieszkała. Położyła się na łóżku i zasnęła. Śniło jej się ....
--------------------------------------------------------------------------------------------
Taki jakieś masło maślane. Anonimku postaram się zrobić tak jak prosiłeś, ale nic nie obiecuję. W końcu to czyta więcej osób, a nie tylko ty.
Pozdrawiam
Marzena

5 komentarzy: