środa, 15 sierpnia 2012

Wakacyjne Scenariusze Cz. 16 / By Jullu$$ . xx .

Na zawołanie Mojej Aggi  < 3 ;  * 


*Pokój Amber i Mary*
A- Alfie?
Al- Tak Amber?
A- Czyli... Jesteśmy... Zaręczeni?
Al- E...
A- (Odwraca się w stronę Alfie'go.) Co to za "e"?
Al- Tylko Sobie z Ciebie żartuje! Oczywiście, że tak.
(Pocałowali się.)
*Salon*
M- Amber i Alfie siedzą już tam 2 godziny. Pójdę sprawdzić czy wszystko ok.
N- NIE MARO! NIE. Dajmy Im chwile odpoczynku.
M- Jest wpół do siódmej.
J- A Ja i Mara wychodzimy o ósmej.
N- Okay... Pójdę do Nich. (idzie.)
E- (Łapie Patricię za rękę.) To...
P- To...?
E- Chodź. (wstaje, ciągnie Patricię za rękę.)
P- Gdzie idziemy?
E- Coś Ci pokażę.
(Wyszli.)
M- Co ta Nina tam tak długo robi? Muszę iść się szykować. (wychodzi.)
N- (Puka w drzwi.) Ambeeer.... Mara tu idzieee....
Al- (Wychodzi.) Porozmawialiśmy Sobie.... (idzie.)
A- Nina, Nina, Nina, Ninaaa... (ciągnie Ją za rękę.)
N- Auć, Amber  ! Co jest?
A- On jest cudowny.
N- Amber czy Ty...
A- Tak.
N- OMG. CUDOWNIE .!
M- (Wchodzi.) Amber Milington. Muszę się przyszykować na randkę, więc proszę żebyś opuściła pokój.
A/N- (Wychodzą śmiejąc się.)
M- No. :  )
*U Peddie*
E- (Zakrył Patricii  oczy.)
P- Gdzie Mnie prowadzisz?
E- Tajemnica.
P- Mogę już otworzyć oczy?
E- (Całuje Patricię.) Teraz tak.
P- (Zabiera Jego ręce z oczu.) WoooW...
E- Kolacja dla trojga.
P- Trojga?
E- Ja, Ty i maleństwo.
P- (Wzdycha.) Eddie.
E- O-o... Wzdychnięcie źle świadczy.
P- Po prostu.... Wkurza Mnie to, że cały czas mówisz o dziecku.
E- Yacker. To dlatego, że Jestem tym podekscytowany.
P- Ale jakoś za bardzo.
E- Spokojnie. Już nie będę. (całuje Patricię.) A teraz siadaj. (odsuwa Patricii krzesło.) Bona pe tit dla Moich Skarbów... To znaczy... Dla Mojego Skarba.
*Hol*
J- Maro?! Gotowa?!
M- Już schodzę Jerome... (schodzi.)
J- WoW...
M- Co?
J- Wyglądasz... Przecudnie.
M- Dziękuję... Idziemy?
J- O taak.
(Idą.)
*Pokój Fabiny*
F- (Siedzi na łóżku.)
N- Zasnęła. (siada przy Fabian'ie.)
F- To co teraz robimy?
N- Może to.
(Zaczynają się całować. Wiadomo co dalej.)
*Salon*
AL- To jak? Maraton horrorów?
A- Boję się horrorów.
Al- (Mówi pod nosem:) Dlatego je wziąłem.
A- Co mówiłeś?
Al- Że Cię kocham.
A- Ooo... (całuje Alfie'go.)
*W restauracji*
M- Mmm... Więc... O czym chciałeś ze Mną porozmawiać?
J- Ah tak. No więc... Znamy się dość długo i...
M- MICK! (wstaje, podbiega do Mick'a, który stoi w drzwiach. Przytula Go.) Mick!
J- Mick Campbell. (odwraca się.)
Mi- Hej stary..
J- Siemka.
Mi- Przeszkodziłem?
M- No coś Ty. Siadaj z Nami co nie Jerome?
J- Pe-wnie.
Mi- (Siada.)
*Salon*
A- AAA! (przytula Alfie'go.)
Al- To był dobry pomysł na ten horror.
A- No nie sądzę. (zakrywa oczy.)
Jo- (Wchodzi.) Nina  to taka jedna wielka, głupia, problemowa, idiotyczna, psychiczna, "owłosiona" wariatka!
Al- Wariatka?
A- (W tym samym czasie co Alfie.) Owłosiona?
Jo- Mhm...
A- Obrażasz Moją przyjaciółkę?
Jo- No mniej więcej. (wychodzi.)
A- Powiem Jej to.
Al- Nie teraz. Na pewno Ona i Fabian są zajęci czymś innym. (wstaje, bierze Amber na ręce.) W końcu ... My też.
(Wychodzą.)

 Krótki, ale dla Agi . : *
Buziaczki . xoxo. 
Julie . xx .

7 komentarzy:

  1. Taki był układ nasz.. Ja dodam to ty dodasz. ! <,3 Super ! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już mówiłam, że podobają mi się bardzo twoje scenariusze, ale... są bardzo przewidywalne. Zaraz pewnie Amber zajdzie w ciążę. A Mara i Jerome będą ... . Co nie zmienia faktu, że bardzo lubię te scenariusze.

    Smerfetka290101

    OdpowiedzUsuń