witam czytelników nielicznych:) (bo pewnie jest was mało:P
więc czas na kontynuację tej zwariowanej historii
zaczynamy
●▬▬▬▬▬▬▬▬▬๑۩۩๑▬▬▬▬▬▬▬▬▬●
następnego dnia
rano
T; Nino jak się czujesz?
N; świetnie nic mnie nie boli
T; to dobrze prawda?
N; tak a teraz idę do szkoły pa!
F; Nina czekaj idę z tobą
N; ok to idę po torbę...
Jo; to jak Fabian idę po torbę i spotkamy się w holu? ok....
F; o nie...Nina choć idziemy...(wyszli)
Jo; Fabes jestem gotowa...e Fabes?....o nie!(wybiega z domu)
w szkole
Jo; Fabian!! widzieliście Fabiana?
F; o nie...
N; o co chodzi?
F; Joy sobie sama odpowiedziała i teraz robi problemy...
N; ok? to chodź do klasy(idą do klasy)
Jo; Nino ja tu siedzę!
F; nie Joy tu siedzi Nina!
N; nie spoko ja się przesiądę...(przesiada się do ostatniej ławki)
F; a ja razem z nią!(wstaje i idzie do Niny)
Jo; ale Fabes...
F; mam na imię Fabian a nie Fabes!
Jo; ale...
N; Fabian troche za ostro...
F; muszę ochłonąć(całuje Ninę)
N; ok?
F; teraz już tak
P.D(enby); dzień dobry! zaczynamy lekcję... o a ciebie nie znam proszę cię byś wyszła z sali...
N; ale...
P.D; NATYCHMIAST!
N; ale....
E; proszę pani ale ona się tu uczy!
P.D; wcale ze nie!
P.S; Hariet, Nina Martin jest tu uczennicą od 2 i pół roku!
P.D; aha...przepraszam cie Nino...
N; nie ma za co proszę pani:)
P.D; wiec zaczynajmy lekcję...
_^_
3 dni później
T; Nino gwiazdko chodź na chwilę...
N; ok...(wychodzą)
F; to nie wróży dobrze...
Al; bez kitu...
W; co?!
Al; a nic...
w holu...
T; Nino gwiazdko...przykro mi ale twoja babcia...ona....
N; NIE!(rozpłakuje sie)
F; Nino?
T; Fabian nie wchodź!
N; (po cichu) dzięki...
T; masz zwolnienie ze szkoły na 2 tygodnie
N; dziękuję..idę do siebie...
T; oczywiście...czy mam im powiedzieć?
N; tak proszę... ja sama nie dam rady...Trudy?
T; tak?
N; dziękuje...za wszystko...
T; och nie ma za co:)
N; ( idzie do siebie)
w jadalni
T; gwiazdki Nina ma zwolnienie na 2 tygodnie ze szkoły...
J; CO? A JA TO NIE MOGĘ TAK?????
T;...daj mi dokonczyć...nie naciskajcie na nią...bo...jej babcia..ona...nie żyje...
F; CO?!?!?!?!?!
T; tak zmarła dziś w nocy...
F; biedna Nina...
W; no właśnie...(wychodzą do szkoły)
Jo; (pod nosem) to idealna okazja żeb się zemścić...nie naciskać? ta sytuacja się tylko o to prosi żeby na Ninę trochę ponaciskać..(chytry uśmiech)
T; mówiłaś coś Joy?
Jo; nie nie trudy...nic takiego....(chytry śmiech i wychodzi do szkoły)
●▬▬▬▬▬▬▬▬▬๑۩۩๑▬▬▬▬▬▬▬▬▬●
no więc tak się przedstawia kolejna część...a co do tego znaczka:
" ●▬▬▬▬▬▬▬▬▬๑۩۩๑▬▬▬▬▬▬▬▬▬●" to prawa zastrzeżone! jeśli go kopiujesz to pisz w komentarzu że to robisz ok? bo ja czytam wiele blogów i wcześniej czy później to zauważę....
PAPA:)
Klaudia:)