witaj narodzie!
nie no żart..ale tak na poważnie:)
zapraszam na drugiego bloga Moje życie...mój problem...moja sprawa...
i napiszcie mi na jakie tematy z mojego życia chcecie notki..a może co u mnie w szkole? nie mam pojecia...
Żegnam się...wychodzę tam ( < ---- )są dzrwi...
Klaudia :)
czwartek, 21 lutego 2013
środa, 20 lutego 2013
witam witam i o zdrowie pytam?
siemaneczko!
a tak na poważnie witam was po długaśnej nieobecności...
mam dla was propozycję... a konkretniej pytanie...
czy chcielibyście abym założyła bloga w rodzaju pamiętnika? mojego oczywiście...w sensie że codziennie( w miarę możliwości oczywiście) wstawiałabym wam taki krótki opis co się dzisiaj u mnie działo...co tam u mnie w szkole...i dla wielu z was będzie to okazja do zobaczenia mnie na żywo...będą zdjęcia....chyba:)
więc jak? bo to mnie nurtuje od 2 miesięcy... ale nie jestem pewna...odpowiadałabym na wasze pytania... i nie tylko:) proszę o szczere odp. :)
a teraz coś z innej beczki... masakra WILLOW I JEROME SIĘ POCAŁOWALI!!!!!!!!!!
ja tam nic do Willow nie mam ( ma fajne odpały...) ale ich fanką jako pary też nie jestem.....
i jeszcze jedno...dla zatroskanych fanów Peddie... spokojnie K.T i Eddie nie będą i nie mogą być razem bo (jak to napisał Burkely Duffield na Twitterze lub facebooku) K.T i Eddie to tak naprawdę rodzeństwo....eee dziwne?
w każdym razie nie ma powodów do obaw.... za to mnie irytuje zachowanie Joy...nie no żeby nie było że jestem potworem i że cieszę się że Fabian ją tak potraktował...ona go źle zrozumiała a on nie musiał na nią od razu naskakiwać....żal mi jej i osobiście jej współczuję ale nie ma to jak FABINA:)!
(ał moja ręka!) tak tak... wczoraj miałam szczepienie i do tej pory ból mnie nie opuścił...HELP ME PLEASE!!!
i na koniec pytanie...czy tylko ja mam teraz fazę na oglądanie 2 sezonu HoA?
bo 2 sezon dla porównania z 3 to jest tak że 2 oglądam 4 raz... a 3 oglądam raz i do odcinków więcej nie wracam..(no może czasem jak jest ciekawie:) ale bez Niny Amber....to nie to samo...nie ten serial nie ten dom nie ta tajemnica nie ta SIBUNA....(tylko mnie skręca coś w środku jak widzę jak K.T robi znak Sibuny?) nie no do K.T nic nie mam ale gdzieś czytałam ze podobno ma chodzić z Fabianem.... a to by potwierdzało że zajmuje ona miejsce Niny a Willow zajmuje miejsce Amber...NARODZIE PŁACZ ZE MNĄ!
Z BÓLEM W RĘKU I W SERCU...
ŻEGNAM SIĘ Z WAMI W IMIENIU NARODU...
KLAUDIA :(
a tak na poważnie witam was po długaśnej nieobecności...
mam dla was propozycję... a konkretniej pytanie...
czy chcielibyście abym założyła bloga w rodzaju pamiętnika? mojego oczywiście...w sensie że codziennie( w miarę możliwości oczywiście) wstawiałabym wam taki krótki opis co się dzisiaj u mnie działo...co tam u mnie w szkole...i dla wielu z was będzie to okazja do zobaczenia mnie na żywo...będą zdjęcia....chyba:)
więc jak? bo to mnie nurtuje od 2 miesięcy... ale nie jestem pewna...odpowiadałabym na wasze pytania... i nie tylko:) proszę o szczere odp. :)
a teraz coś z innej beczki... masakra WILLOW I JEROME SIĘ POCAŁOWALI!!!!!!!!!!
ja tam nic do Willow nie mam ( ma fajne odpały...) ale ich fanką jako pary też nie jestem.....
i jeszcze jedno...dla zatroskanych fanów Peddie... spokojnie K.T i Eddie nie będą i nie mogą być razem bo (jak to napisał Burkely Duffield na Twitterze lub facebooku) K.T i Eddie to tak naprawdę rodzeństwo....eee dziwne?
w każdym razie nie ma powodów do obaw.... za to mnie irytuje zachowanie Joy...nie no żeby nie było że jestem potworem i że cieszę się że Fabian ją tak potraktował...ona go źle zrozumiała a on nie musiał na nią od razu naskakiwać....żal mi jej i osobiście jej współczuję ale nie ma to jak FABINA:)!
(ał moja ręka!) tak tak... wczoraj miałam szczepienie i do tej pory ból mnie nie opuścił...HELP ME PLEASE!!!
i na koniec pytanie...czy tylko ja mam teraz fazę na oglądanie 2 sezonu HoA?
bo 2 sezon dla porównania z 3 to jest tak że 2 oglądam 4 raz... a 3 oglądam raz i do odcinków więcej nie wracam..(no może czasem jak jest ciekawie:) ale bez Niny Amber....to nie to samo...nie ten serial nie ten dom nie ta tajemnica nie ta SIBUNA....(tylko mnie skręca coś w środku jak widzę jak K.T robi znak Sibuny?) nie no do K.T nic nie mam ale gdzieś czytałam ze podobno ma chodzić z Fabianem.... a to by potwierdzało że zajmuje ona miejsce Niny a Willow zajmuje miejsce Amber...NARODZIE PŁACZ ZE MNĄ!
Z BÓLEM W RĘKU I W SERCU...
ŻEGNAM SIĘ Z WAMI W IMIENIU NARODU...
KLAUDIA :(
piątek, 15 lutego 2013
Ola xD
Hejka!
Dodałam nową zakładkę: "Pytanka xD"
Na tej stronie możecie zadawać pytanka różnym postaciom z moich scenariuszy i o Fabule, jeśli jest coś nie zrozumiałe, lub chcecie wiedzieć co się wydarzy (oczywiście wszystkich sekretów nie mogę wyjawiać).
Mam jeszcze dla was filmik...
To ja na nim śpiewam
I jak?
Mam ładny głos czy nie za bardzo?
Liczę na szczerą opinię w komentarzach
(Jakby co, nie odpowiadam za zniszczenie słuchu ;D)
Ola xD
Dodałam nową zakładkę: "Pytanka xD"
Na tej stronie możecie zadawać pytanka różnym postaciom z moich scenariuszy i o Fabule, jeśli jest coś nie zrozumiałe, lub chcecie wiedzieć co się wydarzy (oczywiście wszystkich sekretów nie mogę wyjawiać).
Mam jeszcze dla was filmik...
I jak?
Mam ładny głos czy nie za bardzo?
Liczę na szczerą opinię w komentarzach
(Jakby co, nie odpowiadam za zniszczenie słuchu ;D)
Ola xD
środa, 13 lutego 2013
Scenariusz by Ola xD
Hejka
Mam dla was krótki scenariusz i nie wiem kiedy pojawi się następny xD
A i...
Dziś 13 lutego - kończy się termin oddawania prac na konkurs
Niestety, żadnej nie dostałam
chyba że ktoś wysłał, a mi poczta się zepsuła ;D
Jest mi przykro i smutno...;c
Naprawdę liczyłam, że dojdą do mnie jakieś prace...
A oto scenariusz...
(Gabinet Sweeta)
P. (Wchodzi)
P.S. Siadaj
P. (Skrępowana siada na fotelu przed biurkiem)
P. S. Pat…
P. To nie ja
P.S. Ale co?
P. No to, o co pan mnie oskarża. Niby po co wzywałby mnie pan do gabinetu? Tak po nic? Po prostu na pogawędkę z uczennicą, niezbyt mądrą, prawda, ale ja nic nie zrobiłam
P. S. Ralentissez, ne vous inquiétez pas à ce sujet
P. Że co?
P. S. Oznacza to ‘zwolnij, nie przejmuj się tak’ po Francusku
P. Oto dowód, że nie jestem szóstkową uczennicą, ale jestem grzeczna, mogę już iść?
P.S. Nie. Wezwałem cię po to, iż dowiedziałem się, że bardzo chciałaś zostać dziś z Niną
P. Tak, ale Trudy powiedziała mi, że nie mogę, chyba, że poprawię oceny. Jest to kolejny, idealny dowód, że nie jestem zbyt mądra, ale za to grzeczna. Ja dbam o przyjaciółkę, naprawdę chciałam się nią zaopiekować, ale nie, muszę chodzić na lekcje, aby poprawić oceny, co w sumie jest trochę dziwne, bo to pan mnie zwalnia z zajęć, abyśmy odbyli pogawędkę w pańskim gabinecie
P.S. (Do siebie) A myślałem, że to Amber dużo gada
P. Mówił pan coś?
P.S. aucun to znaczy nie
P. No, to też po Francusku?
P.S. Tak Patricio
P. Wow, nie jestem nawet taka.. niemądra
P.S. Patricio, chciałem ci powiedzieć, że jutro możesz zostać z Niną
P. Serio? Nie dało się na przerwie?
P.S. Nie, mam do ciebie jeszcze sprawę
P. Słucham
(Pokój Niny)
F. Lepiej ci?
N. Mhmm
F. Przynieść ci coś
N. Nie, Fabian?
F. Tak?
N. Dziękuje
F. Za co?
N. Że jesteś
(Gabinet Sweeta)
P.S. Po pierwsze, Bal.
P. O nie, nie ze mną
P.S. Dlaczego, ostatnio dobrze się spisałaś w przygotowaniach, poprawi ci to zachowanie
P. A kiedy on ma być? Amber nie będzie zadowolona faktem, że odbywa się impreza bez niej
P.S Panna Milington nie ma obawy do niepokoju. Odbędzie się dwa dni po jej powrocie
P. Czyli za tydzień. Ale Taylor wyjedzie do tej pory?
P.S. Tak
P. Na szczęście
P.S. Nie lubisz go?
P. Jakoś nie darzę go sympatią
P.S. Dobrze, tylko tym razem Patricio, proszę, nie zamawiaj muzyki. Mara i Amber się tym zajmą.
P. To co ja mam robić?
P.S. Zorganizować cały bal. Pozwolenie już masz, muzykę zajmą się…
P. Relanti… czy co tam
P.S. Ralentissez
P. Mam zorganizować cały bal? Sama? Pan sobie żartuje?
P.S Nie
P. A nie może tego zrobić Joy, jak w tamtym roku, albo Fabian, lub ktokolwiek inny
P.S. Ciebie wyznaczyłem do tego zadania, tylko ma być normalnie, możesz wybrać sobie kogoś do pomocy
P. Chwilka, czyli ja mogę wszystko? Wymyślić przekąski, ustalić zasady i takie tam?
P.S. Oczywiście, ale najpierw musisz przyjść do mnie
P. W sumie…. To może być ciekawe (Wstaje)
P.S Gdzie się udajesz?
P. No chyba skończyliśmy, nie?
P.S Nie
P. Nie?
P.S Nie
P. Nie (Siada)
(Klasa)
/Eddie siedzi z jakąś nową blondynką, i wokół siebie ma laski z innego internatu {Dom Izydy}/
Dz1. Masz piękne włosy
Dz2. I buty
Dz3. I mundurek
Ed. Dziękuje, to miłe
Jo. (do siebie) Patricia nie będzie zadowolona
Czekam na komentarze!
Ola xD
Mam dla was krótki scenariusz i nie wiem kiedy pojawi się następny xD
A i...
Dziś 13 lutego - kończy się termin oddawania prac na konkurs
Niestety, żadnej nie dostałam
chyba że ktoś wysłał, a mi poczta się zepsuła ;D
Jest mi przykro i smutno...;c
Naprawdę liczyłam, że dojdą do mnie jakieś prace...
A oto scenariusz...
(Gabinet Sweeta)
P. (Wchodzi)
P.S. Siadaj
P. (Skrępowana siada na fotelu przed biurkiem)
P. S. Pat…
P. To nie ja
P.S. Ale co?
P. No to, o co pan mnie oskarża. Niby po co wzywałby mnie pan do gabinetu? Tak po nic? Po prostu na pogawędkę z uczennicą, niezbyt mądrą, prawda, ale ja nic nie zrobiłam
P. S. Ralentissez, ne vous inquiétez pas à ce sujet
P. Że co?
P. S. Oznacza to ‘zwolnij, nie przejmuj się tak’ po Francusku
P. Oto dowód, że nie jestem szóstkową uczennicą, ale jestem grzeczna, mogę już iść?
P.S. Nie. Wezwałem cię po to, iż dowiedziałem się, że bardzo chciałaś zostać dziś z Niną
P. Tak, ale Trudy powiedziała mi, że nie mogę, chyba, że poprawię oceny. Jest to kolejny, idealny dowód, że nie jestem zbyt mądra, ale za to grzeczna. Ja dbam o przyjaciółkę, naprawdę chciałam się nią zaopiekować, ale nie, muszę chodzić na lekcje, aby poprawić oceny, co w sumie jest trochę dziwne, bo to pan mnie zwalnia z zajęć, abyśmy odbyli pogawędkę w pańskim gabinecie
P.S. (Do siebie) A myślałem, że to Amber dużo gada
P. Mówił pan coś?
P.S. aucun to znaczy nie
P. No, to też po Francusku?
P.S. Tak Patricio
P. Wow, nie jestem nawet taka.. niemądra
P.S. Patricio, chciałem ci powiedzieć, że jutro możesz zostać z Niną
P. Serio? Nie dało się na przerwie?
P.S. Nie, mam do ciebie jeszcze sprawę
P. Słucham
(Pokój Niny)
F. Lepiej ci?
N. Mhmm
F. Przynieść ci coś
N. Nie, Fabian?
F. Tak?
N. Dziękuje
F. Za co?
N. Że jesteś
(Gabinet Sweeta)
P.S. Po pierwsze, Bal.
P. O nie, nie ze mną
P.S. Dlaczego, ostatnio dobrze się spisałaś w przygotowaniach, poprawi ci to zachowanie
P. A kiedy on ma być? Amber nie będzie zadowolona faktem, że odbywa się impreza bez niej
P.S Panna Milington nie ma obawy do niepokoju. Odbędzie się dwa dni po jej powrocie
P. Czyli za tydzień. Ale Taylor wyjedzie do tej pory?
P.S. Tak
P. Na szczęście
P.S. Nie lubisz go?
P. Jakoś nie darzę go sympatią
P.S. Dobrze, tylko tym razem Patricio, proszę, nie zamawiaj muzyki. Mara i Amber się tym zajmą.
P. To co ja mam robić?
P.S. Zorganizować cały bal. Pozwolenie już masz, muzykę zajmą się…
P. Relanti… czy co tam
P.S. Ralentissez
P. Mam zorganizować cały bal? Sama? Pan sobie żartuje?
P.S Nie
P. A nie może tego zrobić Joy, jak w tamtym roku, albo Fabian, lub ktokolwiek inny
P.S. Ciebie wyznaczyłem do tego zadania, tylko ma być normalnie, możesz wybrać sobie kogoś do pomocy
P. Chwilka, czyli ja mogę wszystko? Wymyślić przekąski, ustalić zasady i takie tam?
P.S. Oczywiście, ale najpierw musisz przyjść do mnie
P. W sumie…. To może być ciekawe (Wstaje)
P.S Gdzie się udajesz?
P. No chyba skończyliśmy, nie?
P.S Nie
P. Nie?
P.S Nie
P. Nie (Siada)
(Klasa)
/Eddie siedzi z jakąś nową blondynką, i wokół siebie ma laski z innego internatu {Dom Izydy}/
Dz1. Masz piękne włosy
Dz2. I buty
Dz3. I mundurek
Ed. Dziękuje, to miłe
Jo. (do siebie) Patricia nie będzie zadowolona
Czekam na komentarze!
Ola xD
niedziela, 10 lutego 2013
# 3 by Marzena
Tak jak obiecałam tak dodaję rozdział kolejny.
Rozdział 2 -JEST TU
Drogi Anonimie. Chcesz Tajemnice? Mogą być. Peddie też będzie. Ale najpierw muszę się pozbyć "gości" Więc troszeczkę poczekasz! :D
----------------------------------------------------------------------------------------------Rozdział 3
Wszyscy zeszli do tunelu pod domem. Amber jak to Amber narzekała, że te amulety nie pasują jej do ubrania. Patricia rozglądała się po pokoju. Na jednej ze ścian, koło obrazu Roberta Frobishera-Smitha zauważyła napis po hebrajsku albo łacinie.
- Hej. Ludzie. Był tu kiedyś ten napis?- pokazała to innym. Nina i Fabian spojrzeli na to, a następnie na sb. Oni nie pamiętali nic takiego, a byli tu setki razy.
- Nie, nie było. A jeżeli nawet to dawno już byśmy to sprawdzili.- odezwał się Rutter,
- Ktoś zna łaciński?- zapytała Pati
- Ja znam. Uczyłem sie go- Jerome podszedł do ściany i szybko przetłumaczył.
Myśleliście, że to koniec, że już spokój będzie. Chyba śnicie, że Egipt odpuści. Tam gdzie skończyliście w drugim roku, tam teraz zacząć musicie.
- No ludzie! My nigdy się od tego nie uwolnimy!- Jęczała Amber
- Oj Amber. Ty jak zwykle swoje wariactwa odstawiasz. - zaśmiał się Eddie- Ale gdzie skończyliśmy??
- Na mnie i na Willow nie patrzcie. My później doszłyśmy!- Broniła się KT
- Ja na dzisiaj mam dość zwiedzania! Lepiej pójdziemy coś zjeść, a jutro nad tym pomyślimy- Alfie nic się nie zmienił. Jednak wszyscy go posłuchali. Wrócili na górę. Poszli do salonu, włączyli telewizję. Akurat leciał program o gwiazdach. No, ale do szczegółu. Każdy rozmawiał z każdym. Opowiadali co robią. Aż usłyszeli w telewizji, że Louis zdradził Ninę. Okazało się, że to narzeczona(w tej chwili była) Fabiana. Dziewczyna wyłączyła TV i zaczęła się śmiać.
- Gwiazdki! Obiad!- Uśmiechneła się Trudy
- Super! jak ja dawno nie jadłem takiego pysznego obiadku- chwalił Kobietę Alfie
-Uwierz, że ja też- uśmiechnęła się Mara.
Nina natomiast cały czas myślała gdzie skończyli swoje poszukiwania.
- Biblioteka...- szepnęła
- Co mówisz?- zapytała się Amber
- Gdzie Eddie pokonał Senkhare? W Bibliotece. Tam się wszystko skończyło! Ale tam to już jutro pójdziemy. Przepraszam was. Ale jestem zmęczona! Dobranoc!
- Dobranoc Nino- wszyscy się uśmiechali.
Poszła do pokoju, gdzie kiedyś mieszkała. Położyła się na łóżku i zasnęła. Śniło jej się ....
--------------------------------------------------------------------------------------------
Taki jakieś masło maślane. Anonimku postaram się zrobić tak jak prosiłeś, ale nic nie obiecuję. W końcu to czyta więcej osób, a nie tylko ty.
Pozdrawiam
Marzena
Rozdział 2 -JEST TU
Drogi Anonimie. Chcesz Tajemnice? Mogą być. Peddie też będzie. Ale najpierw muszę się pozbyć "gości" Więc troszeczkę poczekasz! :D
----------------------------------------------------------------------------------------------Rozdział 3
Wszyscy zeszli do tunelu pod domem. Amber jak to Amber narzekała, że te amulety nie pasują jej do ubrania. Patricia rozglądała się po pokoju. Na jednej ze ścian, koło obrazu Roberta Frobishera-Smitha zauważyła napis po hebrajsku albo łacinie.
- Hej. Ludzie. Był tu kiedyś ten napis?- pokazała to innym. Nina i Fabian spojrzeli na to, a następnie na sb. Oni nie pamiętali nic takiego, a byli tu setki razy.
- Nie, nie było. A jeżeli nawet to dawno już byśmy to sprawdzili.- odezwał się Rutter,
- Ktoś zna łaciński?- zapytała Pati
- Ja znam. Uczyłem sie go- Jerome podszedł do ściany i szybko przetłumaczył.
Myśleliście, że to koniec, że już spokój będzie. Chyba śnicie, że Egipt odpuści. Tam gdzie skończyliście w drugim roku, tam teraz zacząć musicie.
- No ludzie! My nigdy się od tego nie uwolnimy!- Jęczała Amber
- Oj Amber. Ty jak zwykle swoje wariactwa odstawiasz. - zaśmiał się Eddie- Ale gdzie skończyliśmy??
- Na mnie i na Willow nie patrzcie. My później doszłyśmy!- Broniła się KT
- Ja na dzisiaj mam dość zwiedzania! Lepiej pójdziemy coś zjeść, a jutro nad tym pomyślimy- Alfie nic się nie zmienił. Jednak wszyscy go posłuchali. Wrócili na górę. Poszli do salonu, włączyli telewizję. Akurat leciał program o gwiazdach. No, ale do szczegółu. Każdy rozmawiał z każdym. Opowiadali co robią. Aż usłyszeli w telewizji, że Louis zdradził Ninę. Okazało się, że to narzeczona(w tej chwili była) Fabiana. Dziewczyna wyłączyła TV i zaczęła się śmiać.
- Gwiazdki! Obiad!- Uśmiechneła się Trudy
- Super! jak ja dawno nie jadłem takiego pysznego obiadku- chwalił Kobietę Alfie
-Uwierz, że ja też- uśmiechnęła się Mara.
Nina natomiast cały czas myślała gdzie skończyli swoje poszukiwania.
- Biblioteka...- szepnęła
- Co mówisz?- zapytała się Amber
- Gdzie Eddie pokonał Senkhare? W Bibliotece. Tam się wszystko skończyło! Ale tam to już jutro pójdziemy. Przepraszam was. Ale jestem zmęczona! Dobranoc!
- Dobranoc Nino- wszyscy się uśmiechali.
Poszła do pokoju, gdzie kiedyś mieszkała. Położyła się na łóżku i zasnęła. Śniło jej się ....
--------------------------------------------------------------------------------------------
Taki jakieś masło maślane. Anonimku postaram się zrobić tak jak prosiłeś, ale nic nie obiecuję. W końcu to czyta więcej osób, a nie tylko ty.
Pozdrawiam
Marzena
sobota, 9 lutego 2013
by Ola xD
Hejka!
To znowu ja
Co wy na to, abym utworzyła nową zakładkę "Pytanka"?
Moglibyście zadawać pytania swoim ulubionym postaciom, bądź też znienawidzonym.
Wiem, pomysł ściągnięty od Bunny, ale mam nadzieję, że się nie obrazi. Jest to fajny "dodatek' do scenariuszy. Przynajmniej, tak uważam, to jak?
Mam napisane niecałe 3 strony scenariusza, i więcej raczej już nie napisze, bo o 16 przyjeżdżają do mnie goście (Urodzinki tatusia)
Mam je dodać teraz, czy wolicie poczekać na dłuższy scenariusz?
Czekam na odpowiedzi
To znowu ja
Co wy na to, abym utworzyła nową zakładkę "Pytanka"?
Moglibyście zadawać pytania swoim ulubionym postaciom, bądź też znienawidzonym.
Wiem, pomysł ściągnięty od Bunny, ale mam nadzieję, że się nie obrazi. Jest to fajny "dodatek' do scenariuszy. Przynajmniej, tak uważam, to jak?
Mam napisane niecałe 3 strony scenariusza, i więcej raczej już nie napisze, bo o 16 przyjeżdżają do mnie goście (Urodzinki tatusia)
Mam je dodać teraz, czy wolicie poczekać na dłuższy scenariusz?
Czekam na odpowiedzi
Ola xD
piątek, 8 lutego 2013
Scenariusz by Ola xD
Hejka!
To ja...
Mam Ferie...
Niestety, nie czuje się zbyt dobrze
Nie byłam w szkole, troszkę się bałam po mojej
ostatniej akcji na Fizyce
Ale...
Znalazłam na kompie scenariusz
przeglądałam archiwum
i chyba go jeszcze nie zamieściłam
Jeśli tak, to przepraszam
A teraz zapraszam
Al. Ale miała przyjechać dziewczyna
Ta. Co?
T. (Wchodzi) Witaj! Jestem Trudy, opiekunka domu Anubisa. Kim ty jesteś?
Ta. Przyjechałem na tą wymianę czy coś
T. Taylor? O matko, zaszła mała pomyłka, myśleliśmy, że przyjedzie dziewczyna
Je. Masz babskie imię
T. Zaraz wyprostuję sprawe. Siądź na miejscu Amber, obok Niny (Wychodzi)
Ta. Która z tych ślicznotek to Nina?
Jo. Jest tylko jedno wolne miejsce, geniuszu!
Ta. Witaj śliczna! (Do Niny) Miło mi, że mam okazję cię poznać
N. Powiedziałabym Nawzajem, ale babcia uczyła mnie, że nie wolno kłamać
Ta. Wydaje mi się, że to rodzice powinni cię wychowywać. Gdzie ich wywiało?
N. (Wstaje i wychodzi)
P. Idiota (Wychodzi)
F. (Wychodzi)
Ta. Nie zrobiłem nic złego
W. (Wychodzą)
(pokój Niny)
N, P i F. (Wchodzą)
N. (Siada na łóżko)
F. (Siada z jednej strony)
P. (Siada z drugiej strony) On nie wiedział, nie możesz winić tego kretyna, że jest głupi. Musi mieć taką wadę od urodzenia
N. Zawsze tak jest
P. Ale pomyśl… Z drugiej strony nie musimy być dla niego mili. Powiemy, że nie będziemy ignorować faktu, że nas obraził
F. Nie przejmuj się tym idiotą
(Jadalnia)
T. A więc… Amber w spokoju odpoczywa. Ma pokój z jakąś Seleną. Nie ważne… Trzeba gdzieś umiejscowić Taylora. Najlepiej jakby był w pokoju Niny, innego miejsca nie mamy wolnego
N. Trudy, to jest konieczne?
Ta. No co kwiatuszku, nic ci nie będzie. To będą najwspanialsze chwile twego życia. (Próbuje objąć Ninę, ale ta przysuwa się do Fabiana)
N. Trudy!
T. Ale ja myślę…
P. Może po prostu nadmuchamy materac, wsadzimy go do pokoju Alfiego i Jeroma.
Je. Dlaczego akurat do mojego?
Al. (Chrząka)
Je. Do naszego?
Jo. Sam mówiłeś, że u was nic się nie dzieje
P. Miałeś rację. I Taylor będzie spał na łóżku Jeroma, a Jerom prześpi się na materacu
Je. Dlaczego ja?!
P. Taylor jest naszym gościem, zachowuj się
Je. Akurat teraz zaczęłaś być miła
T. Patricio, to naprawdę…. Dobry pomysł
P. Dziękuje
(Wszyscy się rozchodzą)
Ta. (Do Niny) Może kwiatuszek pokaże mi drogę do pokoju?
M. Ja to zrobię (puszcza oczko do Niny)
F. (Do Niny) Może oglądniemy dziś jakiś film?
N. Nie, przepraszam, nie mam ochoty, głowa mnie boli
F. Jasne, może powiesz Trudy?
N. Nie, nie lepiej nie
F. Jakbyś czegoś potrzebowała jestem u siebie
(Pokój Niny)
Ta. (Wchodzi) Witaj piękna!
N. Co tu robisz?
Ta. Nic, chciałem przyjść, no i jestem
N. Może wyjdziesz?
Ta. Jesteś taka śliczna (Próbuję ją pocałować)
F. (Wchodzi) Jak się czujesz? O.. chyba wam przeszkodziłem
Ta. Tak, właśnie chcieliśmy skończyć się całować. Nie przeszkadzaj nam i idź stąd.
F. (Wściekły wychodzi, zbiega na dół, wchodzi do swojego pokoju mocno trzaskając drzwiami)
N. Coś ty zrobił!
Ta. No co, on nam przeszkodził
N. Nie, on teraz się na mnie wścieknie, nie wybaczy mi, wyjdź stąd
Ta. Ale…
N. Wyjdź! (Wypycha go za drzwi, siada na łózku i zaczyna płakać)
Ta. (Do siebie) Będzie moja
I teraz SMS
Nina do Fabiana
Fabian, to nie tak jak myślisz
Fabian
Rozumiem, spławiłaś mnie, abyś miała czas na mizianie się z tym kretynem
Nina
To nie tak.. Nic się nie stało
Fabian
Uważaj, bo ci uwierzę
Nina
Ale naprawdę, on sam wszedł, musisz mi uwierzyć, proszę
Nina nie dostała odpowiedzi
P. (Wchodzi) Hej! Pomyślałam, że jak jesteś sama to dziś znowu …. Co się stało?
N. nic
P. Ty płaczesz
N. Wcale, tylko oczy mi się pocą
P. Nino?
N. (Opowiada jej)
P. Co za Debil! Jak ja tam pójdę to…
N. Nie
P. Ale on…
N. Nie
P. Ale..
N. Nie
P. Dobra, to co zrobimy? Znaczy ty
N. Nie wiem, on nie chce mi wybaczyć
(Ranek ok. 4.00)
N. (Cała się trzęsie, ma gorączke)
P. Nino! Co ci jest?
N. Nie wiem
P. (Podchodzi) Jesteś cała gorąca! Zawołam Trudy!
T. (Wchodzi z okładami) Nino, nie pójdziesz jut… znaczy dziś do szkoły. Ale nie zostaniesz sama w domu, a ja dziś muszę koniecznie iść na miasto
P. Ja z nią zostanę, bez problemu
T. To miłe, ale nie możesz, jak poprawisz oceny. Coś wymyślę (Wychodzi)
(Rano, jadalnia)
W. (Wychodzą do szkoły)
T. Fabian, gwiazdko. Zostałbyś dziś z Niną. Muszę pilnie załatwić coś w mieście. Oczywiście jakby się coś działo zaraz do mnie zadzwonisz.
F. Ale.. Co jej się stało?
T. Jest cała rozpalona. Biedulka, nie czuje się dobrze
F. (Szeptem) Więc nie kłamała
T. Mówiłeś co?
F. Co? Nie, jasne, zostanę z nią
T. Dziękuje, w końcu ty tu nigdy nie chorowałeś. Pokażę ci lekarstwa
(Pokój Niny)
F. (Wchodzi z tacą) Hej!
N. Spóźnisz się na lekcję
F. Przepraszam (Kładzie tacę na stolik) Za to, że ci nie wierzyłem
N. A teraz mi wierzysz? Skąd ta zmiana?
F. Bo dotarło do mnie, że nigdy mnie nie okłamałaś
N. Mogłam to zrobić, skąd ta pewność
F. Bo ci ufam?
N. Co to za taca?
F. Ach tak! (Siada na łóżku Niny, kładzie tacę na jej kolanach) Trudy podała mi lekarstwa. Na ból głowy, brzucha, gorączkę, katar, zatoki… i coś tam jeszcze. Wziąłem dwa rogaliki…
N. Z….
F. (Przerywa jej) Jeden z czekoladą, a drugi z budyniem. Tak jak lubisz. Poczekaj tu… Zaraz przyniosę ci herbaty. (Wychodzi)
(Kuchnia)
F. (Robi herbatę)
N. (Schodzi na dół)
F. Miałaś być na górze
N. Chciałam sprawdzić, czy… nie przypalisz wody
F. To zdarzyło się Alfiemu
N. Wypadki chodzą po ludziach
F. (Łapie Ninę w biodrach, podnosi ją i posadza na blacie) Nie ruszaj się stąd, okey?
N. Mhmm
F. (Robi herbatę) Proszę
N. Dziękuje (uśmiecha się)
(Szkoła, korytarz)
P. Zostali sami, myślę, że się nie zabiją
Jo. Kto?
P. Nina i Fabian
Jo. Gdzie?
P. W Domu Anubisa
Jo. A czemu mieliby…?
P. Ten kretyn (pokazuje na Taylora) powiedział Fabianowi, że się z nią całował
Jo. Szuja!
P. (Ma złą minę)
Jo. Co jest?! (Patrzy, i tak… Tego dnia do szkoły miały przyjść nowe laski, które zamieszkają w innym internacie. Jest ich 10. Wszystkie idą razem z Eddiem, dwie trzymają go za ramię) Ouu… Patricio… spokojnie…. Opanuj nerwy, to jeszcze nic nie znaczy
P. Jak ja tam zaraz….!
Jo. Nie! Opanuj się! Pomyśli, że jesteś zazdrosna, choć to jest prawda.
P. Co? Niee, wcale nie przeszkadza mi to, że te lale się do niego tulą, skąd! (Trzaska drzwiczkami od szafki)
E. S. Patricio! Przyjdź teraz do mnie na rozmowę do gabinetu
P. Teraz? Właśnie będę miała….
E. S. Już cię zwolniłem
P. Dobrze
Jo. Co zrobiłaś?
P. Nie wiem
Dz. (Śmieją się i idą z Eddim do klasy)
Jo. (do siebie) Kolejny idiota
Ola xD
To ja...
Mam Ferie...
Niestety, nie czuje się zbyt dobrze
Nie byłam w szkole, troszkę się bałam po mojej
ostatniej akcji na Fizyce
Ale...
Znalazłam na kompie scenariusz
przeglądałam archiwum
i chyba go jeszcze nie zamieściłam
Jeśli tak, to przepraszam
A teraz zapraszam
Al. Ale miała przyjechać dziewczyna
Ta. Co?
T. (Wchodzi) Witaj! Jestem Trudy, opiekunka domu Anubisa. Kim ty jesteś?
Ta. Przyjechałem na tą wymianę czy coś
T. Taylor? O matko, zaszła mała pomyłka, myśleliśmy, że przyjedzie dziewczyna
Je. Masz babskie imię
T. Zaraz wyprostuję sprawe. Siądź na miejscu Amber, obok Niny (Wychodzi)
Ta. Która z tych ślicznotek to Nina?
Jo. Jest tylko jedno wolne miejsce, geniuszu!
Ta. Witaj śliczna! (Do Niny) Miło mi, że mam okazję cię poznać
N. Powiedziałabym Nawzajem, ale babcia uczyła mnie, że nie wolno kłamać
Ta. Wydaje mi się, że to rodzice powinni cię wychowywać. Gdzie ich wywiało?
N. (Wstaje i wychodzi)
P. Idiota (Wychodzi)
F. (Wychodzi)
Ta. Nie zrobiłem nic złego
W. (Wychodzą)
(pokój Niny)
N, P i F. (Wchodzą)
N. (Siada na łóżko)
F. (Siada z jednej strony)
P. (Siada z drugiej strony) On nie wiedział, nie możesz winić tego kretyna, że jest głupi. Musi mieć taką wadę od urodzenia
N. Zawsze tak jest
P. Ale pomyśl… Z drugiej strony nie musimy być dla niego mili. Powiemy, że nie będziemy ignorować faktu, że nas obraził
F. Nie przejmuj się tym idiotą
(Jadalnia)
T. A więc… Amber w spokoju odpoczywa. Ma pokój z jakąś Seleną. Nie ważne… Trzeba gdzieś umiejscowić Taylora. Najlepiej jakby był w pokoju Niny, innego miejsca nie mamy wolnego
N. Trudy, to jest konieczne?
Ta. No co kwiatuszku, nic ci nie będzie. To będą najwspanialsze chwile twego życia. (Próbuje objąć Ninę, ale ta przysuwa się do Fabiana)
N. Trudy!
T. Ale ja myślę…
P. Może po prostu nadmuchamy materac, wsadzimy go do pokoju Alfiego i Jeroma.
Je. Dlaczego akurat do mojego?
Al. (Chrząka)
Je. Do naszego?
Jo. Sam mówiłeś, że u was nic się nie dzieje
P. Miałeś rację. I Taylor będzie spał na łóżku Jeroma, a Jerom prześpi się na materacu
Je. Dlaczego ja?!
P. Taylor jest naszym gościem, zachowuj się
Je. Akurat teraz zaczęłaś być miła
T. Patricio, to naprawdę…. Dobry pomysł
P. Dziękuje
(Wszyscy się rozchodzą)
Ta. (Do Niny) Może kwiatuszek pokaże mi drogę do pokoju?
M. Ja to zrobię (puszcza oczko do Niny)
F. (Do Niny) Może oglądniemy dziś jakiś film?
N. Nie, przepraszam, nie mam ochoty, głowa mnie boli
F. Jasne, może powiesz Trudy?
N. Nie, nie lepiej nie
F. Jakbyś czegoś potrzebowała jestem u siebie
(Pokój Niny)
Ta. (Wchodzi) Witaj piękna!
N. Co tu robisz?
Ta. Nic, chciałem przyjść, no i jestem
N. Może wyjdziesz?
Ta. Jesteś taka śliczna (Próbuję ją pocałować)
F. (Wchodzi) Jak się czujesz? O.. chyba wam przeszkodziłem
Ta. Tak, właśnie chcieliśmy skończyć się całować. Nie przeszkadzaj nam i idź stąd.
F. (Wściekły wychodzi, zbiega na dół, wchodzi do swojego pokoju mocno trzaskając drzwiami)
N. Coś ty zrobił!
Ta. No co, on nam przeszkodził
N. Nie, on teraz się na mnie wścieknie, nie wybaczy mi, wyjdź stąd
Ta. Ale…
N. Wyjdź! (Wypycha go za drzwi, siada na łózku i zaczyna płakać)
Ta. (Do siebie) Będzie moja
I teraz SMS
Nina do Fabiana
Fabian, to nie tak jak myślisz
Fabian
Rozumiem, spławiłaś mnie, abyś miała czas na mizianie się z tym kretynem
Nina
To nie tak.. Nic się nie stało
Fabian
Uważaj, bo ci uwierzę
Nina
Ale naprawdę, on sam wszedł, musisz mi uwierzyć, proszę
Nina nie dostała odpowiedzi
P. (Wchodzi) Hej! Pomyślałam, że jak jesteś sama to dziś znowu …. Co się stało?
N. nic
P. Ty płaczesz
N. Wcale, tylko oczy mi się pocą
P. Nino?
N. (Opowiada jej)
P. Co za Debil! Jak ja tam pójdę to…
N. Nie
P. Ale on…
N. Nie
P. Ale..
N. Nie
P. Dobra, to co zrobimy? Znaczy ty
N. Nie wiem, on nie chce mi wybaczyć
(Ranek ok. 4.00)
N. (Cała się trzęsie, ma gorączke)
P. Nino! Co ci jest?
N. Nie wiem
P. (Podchodzi) Jesteś cała gorąca! Zawołam Trudy!
T. (Wchodzi z okładami) Nino, nie pójdziesz jut… znaczy dziś do szkoły. Ale nie zostaniesz sama w domu, a ja dziś muszę koniecznie iść na miasto
P. Ja z nią zostanę, bez problemu
T. To miłe, ale nie możesz, jak poprawisz oceny. Coś wymyślę (Wychodzi)
(Rano, jadalnia)
W. (Wychodzą do szkoły)
T. Fabian, gwiazdko. Zostałbyś dziś z Niną. Muszę pilnie załatwić coś w mieście. Oczywiście jakby się coś działo zaraz do mnie zadzwonisz.
F. Ale.. Co jej się stało?
T. Jest cała rozpalona. Biedulka, nie czuje się dobrze
F. (Szeptem) Więc nie kłamała
T. Mówiłeś co?
F. Co? Nie, jasne, zostanę z nią
T. Dziękuje, w końcu ty tu nigdy nie chorowałeś. Pokażę ci lekarstwa
(Pokój Niny)
F. (Wchodzi z tacą) Hej!
N. Spóźnisz się na lekcję
F. Przepraszam (Kładzie tacę na stolik) Za to, że ci nie wierzyłem
N. A teraz mi wierzysz? Skąd ta zmiana?
F. Bo dotarło do mnie, że nigdy mnie nie okłamałaś
N. Mogłam to zrobić, skąd ta pewność
F. Bo ci ufam?
N. Co to za taca?
F. Ach tak! (Siada na łóżku Niny, kładzie tacę na jej kolanach) Trudy podała mi lekarstwa. Na ból głowy, brzucha, gorączkę, katar, zatoki… i coś tam jeszcze. Wziąłem dwa rogaliki…
N. Z….
F. (Przerywa jej) Jeden z czekoladą, a drugi z budyniem. Tak jak lubisz. Poczekaj tu… Zaraz przyniosę ci herbaty. (Wychodzi)
(Kuchnia)
F. (Robi herbatę)
N. (Schodzi na dół)
F. Miałaś być na górze
N. Chciałam sprawdzić, czy… nie przypalisz wody
F. To zdarzyło się Alfiemu
N. Wypadki chodzą po ludziach
F. (Łapie Ninę w biodrach, podnosi ją i posadza na blacie) Nie ruszaj się stąd, okey?
N. Mhmm
F. (Robi herbatę) Proszę
N. Dziękuje (uśmiecha się)
(Szkoła, korytarz)
P. Zostali sami, myślę, że się nie zabiją
Jo. Kto?
P. Nina i Fabian
Jo. Gdzie?
P. W Domu Anubisa
Jo. A czemu mieliby…?
P. Ten kretyn (pokazuje na Taylora) powiedział Fabianowi, że się z nią całował
Jo. Szuja!
P. (Ma złą minę)
Jo. Co jest?! (Patrzy, i tak… Tego dnia do szkoły miały przyjść nowe laski, które zamieszkają w innym internacie. Jest ich 10. Wszystkie idą razem z Eddiem, dwie trzymają go za ramię) Ouu… Patricio… spokojnie…. Opanuj nerwy, to jeszcze nic nie znaczy
P. Jak ja tam zaraz….!
Jo. Nie! Opanuj się! Pomyśli, że jesteś zazdrosna, choć to jest prawda.
P. Co? Niee, wcale nie przeszkadza mi to, że te lale się do niego tulą, skąd! (Trzaska drzwiczkami od szafki)
E. S. Patricio! Przyjdź teraz do mnie na rozmowę do gabinetu
P. Teraz? Właśnie będę miała….
E. S. Już cię zwolniłem
P. Dobrze
Jo. Co zrobiłaś?
P. Nie wiem
Dz. (Śmieją się i idą z Eddim do klasy)
Jo. (do siebie) Kolejny idiota
Ola xD
Sadness :/:/
Hej ! Ja na chwilkę! Mam dla was kilka wiadomości.
1) Wracam! Będę starała się regularnie dodawać notki. (jak będą pomysły)
2) Dziewczyny zrobiły zawieszkę. Trudno się mówi. DZIĘKUJĘ im za opiekę na tym blogu
3) POPŁAKAŁAM SIĘ CZYTAJĄC KOMENTARZE NA NASZYM BLOGU. wIECIE JAK JA ZA WAMI TĘSKNIŁAM??
i TERAZ NAJ, NAJWAŻNIEJSZA SPRAWA!
Ostatnimi czasy byłam na różnych blogach. Oczywiście zahaczyłam też o bloga Patrycji. Na tamtym blogu jest bardzo dużo kłótni.
2 lutego br. przy rozdziale Luluś odbyła się kolejna kłótnia (nie pierwsza, nie ostatnia). Wiecie co mnie zdenerwowało? Że nie możecie powiedzieć sobie, że coś źle piszecie. Bo zaraz się obrażacie. Możecie powiedzieć MI, że źle piszę. Tylko powiedzcie mi CO jest źle.Ale to nie powód, żeby się AŻ tak się kłócić, bo każdego to może zranić I Przepraszam, jeżeli kogoś urażę, ale zgadzam się z Bunny czy z Marleną.( Ja czytam na prawdę dużo, więc trochę się znam.).
Moją bardzo, bardzo dobrą przyjaciółkę to zraniło. Płakała przy mnie. Nie mam zamiaru tego zostawić w spokoju. To nie chodzi już o nią.
Tu chodzi o to, ze BLOGGERZY/BLOGGERKI TO JEDNA WIELKA RODZINA! A wy się żrecie jak Pies z Kotem.
A w kwestii nagminnego "odchodzenia" Patrycji
Odpuść sobie!
Dziękuję za uwagę! I do następnego posta!
MARZENA/Pierniczek/asiulek
1) Wracam! Będę starała się regularnie dodawać notki. (jak będą pomysły)
2) Dziewczyny zrobiły zawieszkę. Trudno się mówi. DZIĘKUJĘ im za opiekę na tym blogu
3) POPŁAKAŁAM SIĘ CZYTAJĄC KOMENTARZE NA NASZYM BLOGU. wIECIE JAK JA ZA WAMI TĘSKNIŁAM??
i TERAZ NAJ, NAJWAŻNIEJSZA SPRAWA!
Ostatnimi czasy byłam na różnych blogach. Oczywiście zahaczyłam też o bloga Patrycji. Na tamtym blogu jest bardzo dużo kłótni.
2 lutego br. przy rozdziale Luluś odbyła się kolejna kłótnia (nie pierwsza, nie ostatnia). Wiecie co mnie zdenerwowało? Że nie możecie powiedzieć sobie, że coś źle piszecie. Bo zaraz się obrażacie. Możecie powiedzieć MI, że źle piszę. Tylko powiedzcie mi CO jest źle.Ale to nie powód, żeby się AŻ tak się kłócić, bo każdego to może zranić I Przepraszam, jeżeli kogoś urażę, ale zgadzam się z Bunny czy z Marleną.( Ja czytam na prawdę dużo, więc trochę się znam.).
Moją bardzo, bardzo dobrą przyjaciółkę to zraniło. Płakała przy mnie. Nie mam zamiaru tego zostawić w spokoju. To nie chodzi już o nią.
Tu chodzi o to, ze BLOGGERZY/BLOGGERKI TO JEDNA WIELKA RODZINA! A wy się żrecie jak Pies z Kotem.
Proszę Was w imieniu własnym jak i w imieniu innych. Przestancie już sobie tak dogryzać.
To już się robi męczące. Tak samo wymuszanie. Ja wiem, że kiedyś tak robiłam, ale bez przesady. Zauważyłam, że to nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Lepiej dodać Ankietę np.: ile osób odwiedza bloga, albo dlaczego i czy komentujesz? To ułatwi sprawę.A w kwestii nagminnego "odchodzenia" Patrycji
Odpuść sobie!
Dziękuję za uwagę! I do następnego posta!
MARZENA/Pierniczek/asiulek
poniedziałek, 4 lutego 2013
zawiecha do...
...nie wiem do kiedy bo doszłam do wniosku że średnia 4.43 mnie nie satysfakcjonuje wiec mam zawieszkę... bez Niny i Amber to nie to samo...odebrały mi pasję i motywację do pisania... 3 sezon oglądam i będę oglądać ale to już nie jest to samo...przepraszam was....
Klaudia.....
Klaudia.....
niedziela, 3 lutego 2013
Ola xD
Okey... Mam dla was informacje...
ZAWIESZAM..
czy jak to tak nazwać...
Po prostu, nie mam teraz czasu na pisanie, może dodam coś w ferie (11 luty), ale też nie jestem pewna. Opuściłam się w nauce, choć to 1 klasa Gimnazjum - najlepsze Gimnazjum w całym DG. Mam 4.71. Niezbyt dobrze...
Więc...
Na pewno w tym tygodniu nic się nie pojawi, może w Ferie, a potem..
Good Bye!
Mogłabym się rospisywać, ale nie mam na to czasu.
Pa pa
Ola xD
ZAWIESZAM..
czy jak to tak nazwać...
Po prostu, nie mam teraz czasu na pisanie, może dodam coś w ferie (11 luty), ale też nie jestem pewna. Opuściłam się w nauce, choć to 1 klasa Gimnazjum - najlepsze Gimnazjum w całym DG. Mam 4.71. Niezbyt dobrze...
Więc...
Na pewno w tym tygodniu nic się nie pojawi, może w Ferie, a potem..
Good Bye!
Mogłabym się rospisywać, ale nie mam na to czasu.
Pa pa
Ola xD
Subskrybuj:
Posty (Atom)