Witam,
Po pierwsze… To już koniec. Koniec HOA. Zaczęłam płakać zanim w ogóle zaczął się film. Gdy się skończył też płakała. Cały czas lecą mi łzy. No ale dobra…
Po pierwsze… To już koniec. Koniec HOA. Zaczęłam płakać zanim w ogóle zaczął się film. Gdy się skończył też płakała. Cały czas lecą mi łzy. No ale dobra…
Zapraszam na opowiadanie
Fabian:
Co? – pomyślałem. Ale.. jak to? Szybko odsunąłem się i
poszedłem do mojego pokoju. Jak to? Victor chce odnaleźć Ninę? Czyli… pewnie
coś jej grozi. Dlatego Eddie nie może spać, w końcu jest jej Osirionem.
Eddie:
Fabian nerwowo chodził po pokoju.
-Ymm.. Eddie. To co mówiłeś rano.. Czy.. masz przeczucie… że
to chodziło o Ninę
Spojrzałem na niego pytająco.
-No nie ogarniam jeszcze twoich ‘zdolności’
-Nic nie szkodzi, ja też nie – odrzekłem – Coś się stało?
-Musimy reaktywować Sibunę – powiedział – powiem Alfiemu i
Amber – i wyszedł z pokoju.
Eddie:
O północy poszliśmy na strych. Mi tam pasowało i tak nie
mogłem (znów) zasnąć. Jednak spojrzenie Amber mnie przerażało.
-Więc, Victor szuka wybranej? – spytała Amber
-Tak
-I mamy odnowić Sibunę, aby go.. powstrzymać? – niedowierzał
Alfie – nie wydaje ci się to trochę dziwne
-W jakim sensie? – zapytałem
-Przecież Victor wie, że Nina jest wybraną – powiedziała
Amber
-Ale nie wie, gdzie obecnie się znajduje a ja nie wiem po co
im jest potrzebna, więc my to odkryjemy
– wytłumaczył Fabian
-Ale bez Niny i Patrici!? – Wykrzyczała Amber
-Cicho – powiedział Fabian
Amber cały czas się na mnie patrzyła. Pewnie za tą akcję na
obiedzie. Ale ja naprawdę tego nie chciałem.
-Więc jutro idziemy do gabinety RFS. Może tam znajdziemy coś
pożytecznego. Sibuna? – spytał podnosząc rękę
-Sibuna – odpowiedzieliśmy razem
Eddie:
Następnego dnia
poszliśmy do gabinetu tego RFS. Wow, to było.. zdumiewające. Powinienem
przywyknąć do takich rzeczy.
-A więc szukamy jakiś książek o wybranej – rzekł Fabian
I szukaliśmy. A więc
tak… Nuda.. nuda…. Nuda… O to jest.. nie, nuda.
-Ile już tu jesteśmy? – spytałem. Nie chciało mi się szukać
książek. Teraz od tego jest Internet
-Dokładnie za minutę, będzie minuta trzydzieści – powiedział
spokojnie Fabian.
-Mam coś! – krzyknął Alfie. Wszyscy do niego podbiegliśmy
-A więc? – spytał Fabian
-RFS zapisał w pamiętniku przepis na Naleśniki.
-Alfie czy ty możesz nie myśleć o jedzeniu – Odezwała się
Amber
Ja z Fabianem wróciliśmy do szukania książek
-Myślisz, że RFS widział kosmitów?
-Alfie! – krzyknęła Amber – to nie jest śmieszne
-Ludzie, uspokójcie się, to jest bardzo ważne – powiedziałem
-Od kiedy zacząłeś się tak interesować zagadkami? – spytał
Alfie
-Od kiedy nie mogę spać – powiedziałem, zabierając się do
przeczytania książki.
Potem poszliśmy na lekcje. Na obiedzie znów się zaczęła Gatka
o Pat. Czy oni kiedyś z tym skończą. Rozumiem, nie ma jej, to nie koniec
świata, przynajmniej nowi nie zostaną oblani.
-Eddie, a ty co o tym sądzisz? – spytała Mara
-Ymm…. Co? – spytałem. Nie wsłuchiwałem się w ich rozmowę
-Co myślisz o zrezygnowaniu szkoły przez Pat? – Nie mogli
sobie tego darować.
-Ja.. nic nie myślę. – O.. Może taka im odpowiedź starczy.
-Ale jak to nic? Powinieneś się martwić, w końcu to twoja
dziewczyna – zaczęła Amber
-Nie do końca – cicho szepnąłem. Jednak wszyscy to usłyszeli
-Jak to nie do końca!? – Krzyczała Amber – O co ci chodzi?
Eddie gadaj, masz mi tu wszystko opowiedzieć…
-Zerwaliśmy.. ok – rzekłem w poszedłem do swojego pokoju.
Fabian:
W jadalni nastąpiła cisza.
-Ale jak to? – niedowierzała Amber – tworzą taką świetną
parę
-Tworzyli – poprawiła ją Mara
-Ale nie martwicie się – zaczęła Amber – operacje Peddie
czas zacząć. Jeszcze mi kiedyś za to podziękują.
-Tylko Amber – mówiła Joy – my nie wiemy, gdzie ona jest.
THE END
I jak? Podobało wam się?
Mogę wam powiedzieć, że myślę nad tym, jak wprowadzić Pat do
moich opowiadań.
Zapraszam do zadawania pytań postaciom.
Ola xD
super aha mi tez jest smutno z powodu końca tego sezonu ale jak peddie się na koniec pocałowało to jakoś mi przeszło:)
OdpowiedzUsuńTo było genialne:
UsuńPat: Jeżeli wybierzesz KT zamiast mnie, to ja to zrozumiem (Tak sobie to tłumaczę)
Eddie: Ok
Pat: Co?
A Eddie się śmieje i twoja twarz... ;D
Jak Peddie się pocałowało to popłakałam ze szczęścia :D
OdpowiedzUsuńSupper :*
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńsuper czekam na next :D ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńsuper..czekam na nowy.
OdpowiedzUsuń