-Dobrze dzieci, zbliżcie się – powiedziała nauczycielka na
zajęciach artystycznych - w tym roku
przedstawimy wielkie przedstawienie pod koniec roku i będziemy się do niego
cały czas przygotowywać, najpierw jednak za ok. tydzień lub dwa, odbędzie się
taki pokaz talentów uczniów. Czy chciałby ktoś.. no nie wiem.. zaśpiewać,
zatańczyć? Będziecie mieli oczywiście dzięki temu podwyższoną ocenę… Nikt nie
jest chętny? No trudno… więc sama muszę poprzydzielać zadania. Pod koniec
lekcji na drzwiach będzie wywieszona lista z zajęciami.
Fabian:
Coś się dzieje z Eddiem. Od tygodnia nie rusza się z pokoju
– wyjątki: szkoła i posiłki – choć i tak bardzo mało zjada, co przy Eddiem jest
dziwne. Na okrągło puszcza tą swoją muzykę i leży bezczynnie w łóżku. W nocy
często się budzi – i przy okazji mnie. Brad jednak mieszka w pokoju z Alfiem i
Jeromem – Trudy tak zadecydowała, choć nie wiem, jaka jest różnica. W trójkę
robią razem kawały i przeważnie tylko Alfie w nie wpada. Ale.. nie to jest
najważniejsze. Ostatnio śniła mi się Senkhara:
-Zbudź się, nie będę tu czekać całą noc – powiedziała
-Co jest? Aaa.. – przestraszyłem się
-Cicho głupcze, muszę ci coś powiedzieć. To nie ten jest
Osirionem wybranej – wskazała na Eddiego – tylko ty
-Skąd to możesz wiedzieć?
-Ah.. Po prostu wiem
-Skąd mogę mieć pewność, że mogę ci ufać?
-Przestań.. jesteś denerwujący! Nie chcesz mi wierzyć, to mi
nie wież, ale ja i tak wiem swoje.
Wcześniej czy później i tak dowiesz się, że to prawda
-Niby jak?
-Czy ja wszystko muszę za was robić? Przeklęte piekło,
kazali mi wam pomóc, aby moja kara była mniej bolesna. Pomyśl o niej, ale tak
bardzo głęboko.
Zrobiłem to. Miałem.. wizję? Widziałem Ninę w jej domu.
Leżała chora w łóżku. Tak bardzo chciałem coś zrobić, ale nie mogłem. Ale… czy
to oznacza, że jestem Osirionem?
-Tak – powiedziała – czytam ci w myślach
I odeszła zostawiając mnie samego. Następnego dnia
opowiedziałem to wszystko Sibunie – zebraliśmy się w moim pokoju – chciałem,
żeby Eddie być przy tej rozmowie.
-Dlatego pisało tak w tej książce. Ty jesteś Osirionem, a
nie ja i to ty jesteś połączony z Niną tą więzią, wszystko jasne – powiedział
Eddie
-Nie zupełnie – odrzekłem – nie wydaje ci się to zbyt łatwe?
Senkhara przychodzi i podaje wiadomości jak na tacy
-Ciesz się! – powiedziała Amber – nie musimy myśleć
-Nadal coś mi nie pasuje. –mówiłem - Dlaczego Eddie słyszał
głosy, że jest Osirionem i pokonał Senkharę?
-Przypadek? – odezwał się Alfie
-Fabian, zrozum, ty jesteś Osirionem Niny i tyle. Czyli, że
ta książka mówiła prawdę.-mówił Eddie – mi jest z tym dobrze i tak uważałem, że
ty lepiej sprawdzisz się w tej roli.
-Naprawde? – spytałem
-Naprawdę
-To dlaczego nie możesz spać?
-Może.. – mówił Alfie – Pod jego materacem jest fasola i co
noc gniecie jego delikatną skórę, przez co nie może spać
-To historia o Księżniczce na ziarnku gorczycy, pacanie! –
walnęła Alfiego w głowę Amber
-Ym.. Grochu – poprawił ją Fabian
-Jeden osioł – rzekła Amber
-Mówi się diabeł kochanie – poprawił ją Alfie
-Milcz jak do mnie mówisz – oburzyła się Amber i wyszła z
pokoju
-Przepraszam pączusiu – wyleciał za nią Alfie
-Nigdy więcej tak do mnie nie mów – usłyszałem głos Amber z
kuchni.
-Wariatkowo – rzekł Eddie – Idziemy do szkoły?
-Taa.. – powiedziałem nieco zdziwiony – idziemy
Czekam na komentarze xD