Jak tam leci?
U mnie wczoraj była wywiadówka.
Uff.. Nawet wszystko dobrze
Prócz tam kilkunastu trójek
Ale przecież ja się uczyłam, to pani wymyśliła sobie takie pytanie ;D
Ale teraz scenariusz....
(Eddie idzie do Trudy)
E. Trudy?
T. Tak?
E. Mam mały problem
T. O co chodzi?
E. Pokłóciłem się z Fabianem
T. Powiedź dlaczego, a zaraz rozwiążemy sprawę
E. Ale…
T. Nie chcesz mi mówić?
E. Wolałbym, aby nikt się o tym nie dowiedział
T. To czego od mnie chciałbyś?
E. Nie chcę mieć z nim pokoju, na razie, dopóki tego sobie nie wyjaśnimy
T. Zawsze możesz iść na strych
E. Na Strych to jest…. A mogę iść tam z Patrcią. No, żebym nie był tam sam
T. No dobrze, mogę się zgodzić tylko chwila… tam jest jedno łóżko
E. Trudy
T. Okey, możecie iść, ale mam was widzieć jutro w szkole i nie hałasujcie
E. Dziękuje! (Wyszedł)
E. (Wraca) Trudy?
T. Mam go zawołać, abyś ty mógł wynieść sobie wszystkie rzeczy?
E. Ahaa
T. To zmykaj!
E. (Idzie do Łazienki)
T. Fabian! Mógłbyś tu na chwilkę przyjść?
F. (Wychodzi z pokoju i idzie do kuchni)
W tym samym czasie Eddie bierze torbę i pakuje najważniejsze rzeczy (Komórka, ładowarka, laptop, ciuchy)
T. Czy mógłbyś zanieść te papiery co leżą na stoliku do pana Sweeta?
F. Jasne, bez problemu
T. (Idzie do pokoju Eddiego) Poszedł na chwilkę do szkoły masz ok. 15 minut
E. Dziękuje Ci
T. A uprzedziłeś Patricię?
E. Nie, zrobię to za chwilę
T. Dobrze, idę powiadomić Victora
E. (Zanosi rzeczy na Strych)
E. (Puka do pokoju patrici)
P. Proszę ( jest sama)
E. Co tak sama siedzisz?
P. Dziewczyny właśnie dogadują się w sprawie ciuchów na występ, a mnie to jakoś nie kręci.
E. Aha, a więc pakuj się
P. Że co? Ja nigdzie nie wyjeżdżam.
E. Słuchaj, wyniosłem się od Fabiana, na kilka dni, aż ta sprawa z Niną umilknie. A jedyne wolne miejsce jest na strychu
P. Trudy się zgodziła?
E. Sama mi to zaproponowała, tylko ja dorzuciłem ,że ty pójdziesz tam ze mną. Spędzimy razem więcej czasu
P. Ale tam jest jedno łóżko?
E. Myślałem, że wiesz, możemy spać na nim razem, ale jeśli nie chcesz to kimnę się na materacu
P. Nie, spoko, może być
E. Jeden warunek, mamy jutro normalnie iść do szkoły
P. Dla mnie zero problemu. Nie raz musiałam zarywać noce, aby iść szukać maski Anubisa
E. Ja polowałem na ducha, którego potem zesłałem do piekła, więc?
P. Jasne, tylko ja się nie musze pakować. W każdej chwili mogę tu zejść
E. Racja
P. A dasz mi z godzinkę?
E. Na co?
P. Wiesz, pójdę się już umyć
E. I potrzebujesz na to godziny?
P. Eddie
E. Jasne, będę czekać (Wychodzi)
(W pokoju Amber i Niny)
N. (Siedzi smutna na łóżku)
A. (Czyta czasopismo) Nino! Zrobiłam test, jaki jest twój chłopak, mi wyszło, że Alfi jest dowcipnisiem, może też sobie zrobisz?
N. Tylko, że Amber, ja nie mam chłopaka
A. Nino, ja chce cię jakoś pocieszyć
N. Dziękuje za to co dla mnie robicie, ty, Paricia, Eddie
A. Jesteśmy twoimi przyjaciółmi
N. Wiem
(Strych)
P. (Wchodzi) Jestem
E. Cieszę się
P. To co robimy?
E. Oglądniemy sobie Horror
P. Żeby nie było, że źle zrozumiałam. Chcesz obejrzeć film, i to Horror, w Nawiedzonym Domu, i Na nawiedzonym Strychu, w dodatku w nocy!
E. (Robi zdenerwowaną minę)
P. Cool!
E. (Uśmiecha się)
E i P. (Oglądają film)
P. (Jest zamyślona)
E. (Wyłącza film)
P. Czemu wyłączyłeś?
E. I tak nie oglądasz
P. Sorki (Kładzie się)
E. Co się stało? (Kładzie się obok niej)
P. Martwię się
E. o Ninę?
P. Ona już za dużo przeszła. Rok temu ta zjawa groziła jej, że gdy nie znajdzie tej maski, to pierw umrze jej babcia, a potem wszyscy my po kolei
E. Jakoś nie dawała sobie tego poznawać
P. Bo ona jest silna i wtedy miała jeszcze Fabiana, który najbardziej ją wspierał, a teraz
E. Fabian o niej zapomniał
P. No
E. Nie poznaję cię, strasznie się zmieniłaś
P. W czym?
E. przejmujesz się, teraz wszyscy są dla ciebie ważni, a nie… obojętni
P. To źle?
E. Nie, ale gdy będziesz się tak zamartwiać, to może się też odwrócić na ciebie
P. Na razie musimy wygrać ten konkurs i pocieszyć Ninę, oraz przemówić Fabianowi do rozsądku, bo przecież nie będziesz tu spać na zawsze, musicie się pogodzić
E. No, na razie to nie wiem
P. Jedno mnie zastanawia
E. Tak?
P. Każdy chłopak podlega Aschley, dlaczego ty teraz nie?
E. Powiedziała, że ty jesteś głupia. Nie mogłem z kimś takim się zadawać
P. Ale ona mnie nie zna
E. Chyba skąś zna Piper.
P. Chodziły razem do Akademii
E. Do czego?
P. Akademia, Muzyczna, Piper gra na fortepianie
E. A nie pianinie?
P. Sama nie wiem
(Rankiem, pokój Niny i Amber)
N. (Budzi się) Nieee!
Am. Co jest? Czemu krzyczysz o… 5:30?!
N. Znów miałam ten sam sen
Am. Niech zgadnę, myślisz o Fabianie?
N. Czasami to ja o nim nie myślę. Wtedy dręczy mnie zjawa i Aschley
Am. Przejdzie mu, wygramy ten konkurs i będziecie musieli się pocałować
N. A jak nie będzie chciał?
Am. To wtedy go do tego zmusimy
N. Amber
Am. Żartuje sobie, a teraz przez ciebie nie usnę, a dzisiaj to ja idę z Toba do szkoły. Patrcia spędzi tę dzień z Eddiem
N. A może opowiesz mi o randcę twojej i Alfiego?
Am. Lepiej nie
N. Co się stało, pokłóciliście się?
Am. Nie, nie, wcale nie, mu po prostu….
N. Tak?
Am. Byliśmy w kinie
N. To nie jest straszne
Am. Wiem, ale na filmie „Kosmici – istnieją, czy nie”
N. Alfi nie oglądał już tego filmu?
Am. Ale teraz był odnowiony cyfrowo i w 3D
N. (Śmieje się)
(Na śniadaniu, są wszyscy, oprócz Niny, Eddiego i Patrici)
N. (Wchodzi) (Patrzy na Fabiana, a potem zajmuje miejsce Patrici)
F. (Z miną „Co ja zrobiłem”)
Jo. Gdzie Patricia?
T. Poszli już do szkoły, a co chciałaś?
Jo. (Szeptem) Spytać ją o noc z Eddiem
Jo i M. (chichoczą)
Am i N. Z Eddiem?!
Je. Co z Eddim?
Am. Yyy
M. Bo my…
Jo. Miałyśmy na myśli….
N. Patrica dzisiaj będzie siedziała z Eddim, więc ja muszę siedzieć sama
Je. Czekaj, ty zawsze siedziałaś Fabianem. A tak zapomniałem, on woli tą nową
N. (Wstaje i wychodzi)
Am. I coś ty zrobił! (Wychodzi)
Je. O co im chodzi?
M. Nina jest… no rozklejona, po tym, jak ktoś o niej zapomniał (Patrzy na Fabiana)
F. Przestańcie się mnie czepiać, mogła się nie kleić do Eddiego? (Wychodzi)
Jo i M. Eddiego?!
Al. Że kogo? A… (Wypluwa jedzenie) Że chłopaka Trixi?!
Je. No
(W szkole)
F. (Gada z Aschley)
Jo. (Bierze go za ramię) Porywam go!
A. Nie, nie teraz!
Jo. Nie pozwalaj sobie!
F i Jo. (Idą do klasy)
F. Dlaczego byłaś dla niej nie miła
Jo. Bo muszę z tobą pogadać, o mnie tez już zapomniałeś?
F. Więc, o co chodzi?
Jo. Pamiętasz ten moment, gdy chciałam cię poderwać?
F. A który dokładnie, bo było ich….
Jo. Nie ważne, odtrącałeś mnie, bo nie mogłeś zapomnieć o Ninie i znajdywałeś czas dla mnie i dla niej
F. I?
Jo. Ja nie dałam rady cię cię od niej oderwać, dlaczego w takim razie jakaś inna laska może tego dokonać?
F. Nie wiem, o co ci chodzi?
Jo. Nie wież o co mi chodzi! Zastanów się porządnie! (odchodzi i idzie do Patrici)
P. Hejka! (Wesoło)
Jo. Hej (zdenerwowanie)
P. O co chodzi?
Jo. O nic, a co ty taka dziś wesoła?
P. A nie można?
Jo. Czemu nie było cię na śniadaniu?
P. No bo Eddie pokłócił się z Fabianem, a dzisiaj Niną zajmuje się Amber, a on nie chciał widzieć się z Fabianem..
Jo. Właśnie Eddie, jak minęła wam wasza wspólna noc?
P. Joy
Jo. Hmm, dowiem się za dziewięć miesięcy?
P. Nie, my wcale, no wiesz
Jo. Ahaa, to co wy tam robiliście?
P. Oglądaliśmy Horror
Jo. Żeby nie było, że źle zrozumiałam. Obejrzeliście film, i to Horror, w Nawiedzonym Domu, i Na nawiedzonym Strychu, w dodatku w nocy!
P. No
Jo. Cool! To znaczy dla ciebie, dla mnie to brrr...., a o co chodzi z tym pilnowaniem Niny?
P. Jest załamana psychicznie. Wiesz, przygotowała się, że ten rok będzie dla niej normalny, a co dostała? Głosy, które mówią jej, że zginie
Jo. Uuu, jak sobie dawała radę wcześniej?
P. Wiesz, wtedy najbardziej wspierał ja Fabian i zawsze mogła na niego liczyć
Jo. Nie zawsze
P. Jak to?
Jo. Oprócz tych chwil wymuszonych prze ze mnie (śmieję się)
P. teraz ogólne nie ma u niego wsparcia
Jo. Ale jutro się pocałują
P. Czemu?
Jo. Bo przecież my wygramy (Śmieje się)
Czekam na komentarze!
Ola xD