my

sobota, 1 września 2012

Wakacyjne Scenariusze Cz. 19 /By Julie . ^^

Dobra słuchajcie. Ta część będzie krótka, bo podzieliłam Ją na dwie części.

N- Ja...
F- ?
N- Okej Fabian. Podpiszę te papiery rozwodowe. Zrobię wszystko żaby Cię uszczęśliwić. (wychodzi.)
Jo- (Wchodzi.) Czego Ona tu chciała?
F- Nic. Dobranoc. (idzie spać. W Jego myślach.) " Co Ja wyprawiam. Kocham Ją. Nie chcę tego."
*Pokój Fabiny*
N- (Wchodzi płacząc.)
A- (Wchodzi.) Hej Nina które buty lepsze? (pokazuje Jej buty.) Ejj... Co się stało? Ty płaczesz?
N- Nie ... Ja po prostu zmywam tusz metodą naturalną...
A- A... To które lepsze? (pokazuje Jej buty.)
N- Pewnie, że płaczę idiotko!
A- Ou... Co się stało?
N- Fabian chce rozwodu.
A- (załamała się.)
*Salon*
Al- (Wchodzi. Widzi dwie szklanki.) Eddie i Nina pili herbatę. (bierze szklankę. Wącha ją.) Fuj! To śmierdzi gorzej niż nowe perfumy Amber. Zaniosę Jej to. (idzie.)
*Przed domem Anubis'a*
E- Patricio...
P- ...
E- Patriocio!
P- ...
E- PATRICIO! (łapie Ją za nadgarstek.)
P- Auć! Czego chcesz?!
E- Patricio proszę nie usuwaj tej ciąży.
P- Bo?
E- Dziecko może nie znać ojca, ale Ty później będziesz tego żałować.
P- (Patrzy na Eddie'go.Następnie odchodzi.)
*Pokój Fabiny*
A- Z-z-zgodziłaś się?
N- No cóż. Jeśli Go to uszczęśliwi.
A- Nino. Jesteś głupia! Tak CI powiem! Jesteś g-u-ł-p-i-a.
N- Gułpia?
A- (Mówi coś pod nosem.) Wiesz o co chodzi.
Al- (Wchodzi.) Amber na słówko.
A- Nie widzisz, że jestem zajęta?
N- (Widzi, że Alfie Ma w ręku szklankę.) Co to jest? (wskazuje na szklankę.) To Moja szklanka. Piłam herbatę z Eddie'm zanim On Mnie pocałował.
A- Czekaj. (bierze Ją, wącha.) Zobacz! (daje Ninie.)
N- (Wącha.) Nie pachnie jak herbata.
A- Ta herbata Ma jakiś barwnik. ktoś wrzucił tu Wam jakieś krople i manipulował Wami!
N- A Ja chyba wiem Kto.
A/Al- (Patrzą na Siebie.) Joy...
Al- Nie Ma Jej w pokoju. Chodźcie przeszukać teren!
N- Nie.. Fabian tam jest.
A- Idziemy!
N- Ja tu zostaje. Nie Mam ochoty.
F- (Wchodzi.) Nino. Tu Masz papiery rozwodowe. (daje Jej papiery i wychodzi.)
N- Dobranoc Wam. (idzie do łóżka.)
A/Al -(Wychodzą.)
*Następnego dnia, jadalnia*
(Są wszyscy prócz Niny.)
M- Jerome. Przepraszam. Na serio.
J- Maro przestań.
M- Eddie Miał rację. Nie Jesteś Mnie wart.
P- (Patrzy na Eddie'go.)
M- (Wstaje.)
J- (Łapie Ją za rękę, całuje.) Racja. Zasługujesz na kogoś lepszego.
M- (Odwzajemnia pocałunek.)
Jo- Jak słodko.
A- Alfie. Chodź na momencik. (idzie, a Alfie za Nią.)
Al- O co chodzi?
A- Przypomniałam Sobie, że Victor zostawił tu parę kamer.
Al- I?
A- Podwędzę Mu kasetę z wczoraj i zobaczymy Kto to zrobił. A Twoim zadaniem jest by nikt stąd nie wyszedł. Jasne?
Al- Jasne. (zasalutował.)
A- (Idzie.)
Al- (Podchodzi do reszty.) Zapraszam Was do salonu.
Re(szta.) - (Idzie.)
Al- Alfredzio pokaże Wam teraz parę magicznych sztuczek.
F- Alfie czy to na prawdę konieczne, bo zostawiłem w jadalni mojego mufina, którego chciałabym skonfiskować.
Al- CISZA! Wielki Alfredzio pokaże Wam jak zniknąć w... Tym o to małym kartoniku po soczku owocowym... (wyciąga kartonik.)
*Gabinet Victor'a*
A- (Wchodzi.) O Victor... Jesteś tu? (patrzy pod biurko.) Nie Ma Cię. (grzebie w Jego rzeczach, bierze kasetę.) Tak. (wychodzi.)
*Salon*
P- Ja stąd idę. (wstaje.)
A- (Wbiega, popycha Patricię.) SIAD!
P- Co Ja pies?
A- (Wyciąga ciastko.)
E- (Podchodzi do Amber.)
A- Grzeczny Eddie. (daje Mu ciastko. )
E- (Siada. Reszta patrzy na Niego jak na idiotę.) No co? Moje ulubione.
P- Amber co Ty robisz?
A- Pokazuję Wam przez kogo Patricia zerwała zaręczyny i chciała usunąć ciąże oraz przez Kogo Fabian zażądał rozwodu. (włącza kasetę.)
W(szyscy.) - Oglądają.
F/P- To niemożliwe...


Następna część za chwilkę. Tylko Ją napiszę . ; P
Julie . ^^

7 komentarzy: